Nocne zamieszanie przed hotelem
Kibice Borussii Moenchengladbach próbowali zadbać o to, aby piłkarze Interu nie zregenerowali się odpowiednio przed wtorkowym meczem. W nocy miejscowi fajni urządzili pokaz fajerwerków i petard przed hotelem Interistów, a wszystkiemu towarzyszył prowokacyjny transparent.
"Pokazy pirotechniczne" przed lokum drużyny przyjezdnej nie są niczym nowym i takie zachowanie możemy zaobserwować w wielu miejscach, do których docierają europuchary. Kibice Borussii odpalili szereg petard hukowych i rakiet, które miały obudzić odpoczywających zawodników gości.
Fani BMG poszli też o krok dalej i przygotowali płótno o treści "Pamiętaj Interze, z Colą zawsze lepiej!". Chodzi o wydarzenia z 1971 roku. W Pucharze Europy doszło wówczas do takiego samego spotkania jak dziś, gdy Borussia podejmowała Inter Mediolan. W 29 minucie meczu Roberto Boninsegna, napastnik Nerazzurrich, został trafiony puszką coca-coli. Na stadionie doszło do gigantycznego zamieszania, gdyż czarno-niebiescy nie chcieli kontynuować meczu. Po tym spotkaniu toczyła się jeszcze długa batalia prawna, gdyż Włosi żądali walkowera, na co nie chcieli zgodzić sie Niemcy.
Źródło: fcinternews.it
superdoktorgazeta
1 grudnia 2020 | 11:57
jakie to jest prymitywne
darren
1 grudnia 2020 | 12:08
Mam nadzieję, że teraz jeszcze bardziej nasi piłkarze będą zmotywowani
kandziak
1 grudnia 2020 | 12:17
Przecież te patałachy i tak już o nic nie grają. Zblaznili się...
KawaOpole
1 grudnia 2020 | 12:34
Banda debili.. Jednosezonowcy
javier_zanetti
1 grudnia 2020 | 12:41
kandziak, o kim mowisz patalachy i kto sie zblaznil bo poki co to chyba tylko ty. A sytuacja w grupie jest otwarta i kazdy jeszcze moze wyjsc i odpasc
Huragan1410
1 grudnia 2020 | 14:01
Kare na boisku im wyznaczyć. Za przypomnienie 1971 też. Ja owszem uwielbiam ultraske ale dla takich sytuacji jak wtedy miejsca nie ma w piłce.
Reklama