Inter myśli poważnie o Cragno
Jak donosi dziś Corriere dello Sport, Nerazzurri coraz poważniej myślą o ściągnięciu do siebie Alessio Cragno. Dobry występ w meczu Cagliari - Inter tylko potwierdził duży potencjał 26-latka.
Golkiper broni barw Sardyńczyków od 2014, gdzie trafił z Brescii. Cragno pochodzi z małej miejscowości Fiesole, leżącej nieopodal Florencji. Bramkarz od 2011 roku powoływany był do młodzieżowych reprezentacji Italii, a od tego roku reprezentuje barwy Squadra Azzurra.
Interiści cały czas poszukują zastępcy Samira Handanovicia, który zmierza powoli do zakończenia kariery. Co więcej, ewentualny transfer na linii Cagliari - Inter mógłby ułatwić Radja Nainggolan, jako zawodnik włączony w negocjacje. Nie od dziś wiadomo, iż Ninja najchętniej wróciłby do ekipy Rossoblu. Cragno mógłby zostać wypożyczony z powrotem do Cagliari, na czas gdy bramki Nerazzurrich nadal strzec będzie Handanović.
Źródło: sempreinter.com
inter00
18 grudnia 2020 | 13:15
Refleks ma super ale jego warunki fizyczne mnie nie przekonują, zdecydowanie wolę Drągowskiego który zasługuje żeby grać w lepszym klubie niż Fiorentina
Drago194
18 grudnia 2020 | 13:44
Casillas też nie miał na pierwszy rzut oka świetnych warunków fizycznych a bramkarzem był świetnym.
domi
18 grudnia 2020 | 16:04
Jednego jestem pewien- nie powinniśmy robić jak to jest napisane w ostatnim zdaniu newsa. Jak kupować nowego bramkarza, to od razu z myślą o postawieniu go na bramce- a Handa zostałby jeszcze jako rezerwowy, szkolący nowego. Po roku takiego wypożyczenia Cragno może się okazać, że to nie jest najlepszy kandydat, a pieniądze już pewnie się nie odzyska. Czy tak będzie, nie wiem. Pewnie są lepsze opcje od Cragno, ale trzeba go obserwować, bo jest w dobrym wieku.
hawk247
18 grudnia 2020 | 18:20
Czemu nie
Spaletti-nowy Mourin
18 grudnia 2020 | 21:04
A co z Radu? Czemu nie dać mu szansy?
excubitor
19 grudnia 2020 | 13:03
bo jedynym sukcesem Radu jest jak na razie 1.5 sezonu w drużynie broniącej się przed spadkiem. Potem nie poradził sobie z Perinem, ani nie przebił się w Parmie.
Reklama