Sconcerti: Nie chcą inwestować? To nie skandal
Inter, jak każdy klub na świecie, został poważnie dotknięty finansowo w wyniku pandemii COVID-19, w wyniku której Nerazzurri odnotowali stratę przekraczającą 100 milionów euro w ostatnim roku finansowym. Z tego powodu już teraz wiadomo, że okno transferowe w Mediolanie będzie niezwykle ubogie.
Finanse Interu są tematem szeroko komentowanym we włoskich mediach, szczególnie po publikacji La Repubblica, która sugerowała, że brak zaangażowania Suning w obecne okno transferowe wiąże się z chęcią sprzedaży klubu. Inni dziennikarze mają jednak własne przemyślenia, jednym z nich jest Mario Sconcerti.
- Po dziesięciu latach Inter powrócił do bycia konkurencyjnym, ale jednocześnie ogłosił, że nie chce już inwestować pieniędzy, aby się wzmocnić - rozpoczął swoją wypowiedź dla serwisu Calciomercato.
- Za każdego gracza, który przyjdzie, ktoś będzie musiał odejść, aby nie zaburzać równowagi pensji. Czy to skandal? Nie, po prostu coś bardzo zbliżonego do normalnego zarządzania biznesem. W piłce nożnej dewaluacja jest bardzo wysoka, zawodnik sam nie ma żadnych realnych kosztów, a kosztuje znacznie więcej niż zarabia. To wypacza cały budżet, żaden przedsiębiorca na świecie nie jest skłonny tracić dziesiątek milionów rocznie przez zbyt długi czas.
- Moratti i Berlusconi nie potrafili oprzeć się wydatkom, Juve również popadło w koszmarne zadłużenie. To pokazuje, że wygrywanie jest ważne w piłce nożnej, ale próbując wygrywać zawsze będziesz miał długi. Tylko szejkowie opierają się zobowiązaniom, ale w sumie również nie wkładają wielkich pieniędzy w futbol. W konsekwencji ludzie, fani, udają, że marzą, ale robią to za pieniądze innych.
Źródło: sempreinter.com
Reklama