Top i Flop: Sampdoria - Inter

Stada gołębi ulatujące spod nóg zawodników zwiastowały walkę na miarę kulminacyjnych momentów filmów Johna Woo, niestety kibice Nerazzurrich mogą zapamiętać to spotkanie wyłącznie z powodu emocji negatywnych. Zabrakło pomysłu, skuteczności i przekonania o zwycięstwie.

TOP

Lautaro Martinez

Nerazzurri strzelali mniej niż zwykle, a Argentyńczyk jako jedyny próbował aż siedmiokrotnie przechytrzyć Audero. Zabrakło szczęścia i skuteczności, na tle kiepskiego występu kolegów tym razem dość przeciętny występ wystarczył na Top. Musimy oddać Lautaro, że chociaż próbował. 

Marcelo Brozovic

Dobre statystyki podań zwieńczone asystą z rzutu rożnego. Celna, dobrze zawieszona piłka na głowę de Vrija zaowocowała bramką kontaktową i dała nadzieję Nerazzurrim. To nie był zły występ, pomimo niekorzystnego wyniku końcowego.

Stefan de Vrij

Latający Holender był nie tylko skuteczny w obronie, ale dopisał na swoje konto również bardzo ładne trafienie głową. De Vrij w ostatnich tygodniach wielokrotnie ocierał się o Top, tym razem nikt bardziej na niego nie zasłużył. Nie zawinił bezpośrednio przy żadnej straconej bramce. 

FLOP

Alexis Sanchez

Nie wykorzystał szansy. Mając do dyspozycji całe spotkanie udowodnił, że może być jedynie cennym zmiennikiem na podmęczonego przeciwnika, ale nie nadaje się obecnie do roli pierwszoplanowej. Lukaku nie zastąpił, nie wykorzystał karnego, nie potrafił skutecznie rozdawać piłek kolegom, często też tracił futbolówkę.

Nicolo Barella

Z meczu na mecz wygląda coraz gorzej. Niedawny bywalec rubryki Top jest aktualnie bez formy. Zawinił przy karnym, którego wykorzystał Candreva. Nie wnosił wiele do gry zespołu, atakował na pograniczu ryzyka z żółtą kartką, teatralnie upadał wielokrotnie, chociaż wciąż miał okazję kontynuować akcję. Prawdopodobnie potrzebuje odpoczynku.

Ivan Perisic

Zestawienie dośrodkowań Chorwata należałoby puszczać z popularną melodią z Benny Hilla. Słabe warunki atmosferyczne obnażyły braki techniczne pomocnika. Nie powinniśmy oczekiwać po nim ratowania wyniku, a taki właśnie błąd popełnił Antonio Conte wpuszczając go na murawę przy niekorzystnym rezultacie, reszta wczorajszych zmian była jednak dosyć logiczna. 

Źródło: inf. własna