Lukaku kontra Ibra - kulisy zdarzenia

Wtorkowy wieczór na Giuseppe Meazza miał w sobie wszystko, za co kochamy mecze derbowe. Najgorętszym momentem spotkania było jednak starcie tytanów Lukaku vs Ibrahimović, do którego doszło tuż przed zakończeniem pierwszej połowy. Rozjuszony Belg ruszył w kierunku napastnika Milanu, a koledzy mieli ogromne problemy z jego powstrzymaniem. Co tak rozwścieczyło gwiazdora Interu?

Pierwsze doniesienia włoskich mediów mówiły, że Zlatan miał obrazić matkę Lukaku. Kolejne źródła sugerują, że kolejność zdarzeń miała być jednak nieco inna. Belg miał spore pretensje do arbitra po faulu, którego dopuścił się Romagnoli, co spotkało się z szyderą ze strony Szweda.

Podczas gorącej wymiany zdań, Lukaku miał "zaprosić" rywala na spotkanie po meczu, na co ten odparł: Ok, zadzwoń do matki. Wcześniej napastnik Rossonerich rzucił w kierunku byłego kolegi z szatni Czerwonych Diabłów: Idź robić swoje voodoo gówno, ty mały osiołku. 

Arbiter spotkania przytomnie zakończył pierwszą połowę, lecz Romelu Lukaku nie zamierzał darować swojemu rywalowi. Na szczęście kolegom z drużyny udało się go powstrzymać. Belg zdążył jedynie rzucić w kierunku Ibry: Pieprzyć ciebie i twoją żonę. Chcesz porozmawiać o mojej matce?

Po wznowieniu gry zobaczyliśmy już inne, uśmiechnięte oblicze napastnika Nerazzurrich. Ciśnienia nie wytrzymał za to Ibrahimović, który wyleciał z boiska z czerwoną kartką.

Należy się wam jeszcze wyjaśnienie wątku voodoo, którym posłużył się Zlatan. Historia sięga jeszcze czasów występów Lukaku w Evertonie. Jeden z włodarzy klubu z Liverpoolu zarzucił wówczas napastnikowi, że ten odrzucił ofertę nowego kontraktu, gdyż podczas wizyty w Afryce szaman voodoo miał nakazać mu przenosiny do Chelsea. Belg zdecydowanie odciął się od tych oskarżeń, zapewniając, że jego decyzja miała wyłącznie sportowe podłoże. Sprawa otarła się nawet o sąd, a sam zawodnik ostatecznie zmienił barwy klubowe wybierając ofertę... Manchesteru United.

 

Źródło: Rai Sport / Tuttomercatoweb / BBC Sport