Conte starł się z Agnellim

Emocje na boisku, emocje na ławkach trenerskich, emocje w tunelu. Włoska prasa rozpisuje się dziś o triumfie drużyny Pirlo i awansie Juventusu do wielkiego finału, lecz równie dużo miejsca poświęca się konfrontacji na linii Antonio Conte - Andrea Agnelli. Co takiego się wydarzyło?

- Juventus powinien powiedzieć prawdę. Myślę, że czwarty sędzia słyszał i widział, co działo przez całe spotkanie. W mojej opinii powinni być bardziej uprzejmi. Potrzeba im więcej sportowego ducha i szacunku dla pracowników - tymi słowami szkoleniowiec Interu uderzył w swój były klub, a media natychmiast wychwyciły momenty, w których obu stronom puściły nerwy.

W trakcie pierwszej połowy spotkania do uszu Antonio Conte miały dochodzić uszczypliwe komentarze z trybun i ławki rezerwowych Bianconerich. Opiekun Nerazzurrich schodząc na przerwę pozdrowił dawnych pracodawców pokazując im środkowy palec. Po końcowym gwizdku arbitra emocje puściły prezydentowi Juventusu. Andrea Agnelli wykrzykiwał w kierunku trenera Interu: Spieprzaj, zamknij się dupku.

Według raportów La Gazetta dello Sport wymiana uprzejmości była kontynuowana także w tunelu prowadzącym do szatni, a do akcji mieli włączyć się także Lele Oriali oraz Fabio Paratici.

Konflikt na linii Conte - Agnelli ciągnie się od wakacji 2014 roku, kiedy to ten pierwszy postanowił nagle zrezygnować z posady szkoleniowca Starej Damy. Od tamtego czasu obaj panowie nie pałają do siebie przesadną sympatią, a wczorajsze wydarzenia zapewne tylko doleją oliwy do ognia.

Źródło: różne