Conte: Prędzej czy póżniej goniący się poddadzą

10 kwietnia 2021 | 15:51 Redaktor: Maciej Pawul Kategoria:Ogólna3 min. czytania

Inter już jutro zmierzy się z Cagliari. Na tradycyjnej konferencji przedmeczowej zameldował się Antonio Conte, który wyszedł poza zwyczajowe schematy i skomentował pewne kwestie związane z byciem szkoleniowcem Nerazzurrich.

Jakiego meczu się spodziewasz?

- Patrząc na graczy, których ma Cagliari, zaskakujące jest, że są tak nisko w tabeli. Spodziewamy się trudnego meczu, ponieważ Cagliari będzie chciało dać z siebie wszystko w walce o utrzymanie. Oczywiście w tym roku mieli inne cele, a teraz grozi im pewne niebezpieczeństwo, co jest niespodzianką, ponieważ mają naprawdę konkurencyjny skład.

Co jutro zobaczymy w wykonaniu Interu?

- Jutro zobaczysz nasz plan gry i to nad czym pracowaliśmy.

Czy to może być okazja, aby niektórym graczom dać odpocząć, a innym dać złapać minuty?

- Wkraczamy w ważny etap sezonu. To nasz trzeci mecz w ciągu siedmiu dni i postaram się dokonać najlepszego wyboru, aby pozostać konkurencyjną drużyną, która może wyjść i wygrać. Rozegraliśmy dwa zacięte mecze z Bologną i Sassuolo, ale jesteśmy gotowi, drużyna ma się dobrze, postaramy się zrobić swoje i zgarnąć trzy punkty.

Jutro zmierzysz się z Nainggolanem. Czy winisz się, że nie zrobiłeś z nim tego samego, co z Perisicem i Eriksenem?

- Pragnę podziękować Radji za czas, który spędził z nami, podczas którego miałem okazję go trenować. Następnie dokonano wyborów, ale my musimy teraz myśleć o teraźniejszości. Miło będzie go znowu zobaczyć, ale musimy uważać na niego, ponieważ gracze często dają trochę więcej przeciwko swoim byłym drużynom.

Co myślisz o serii komentarzy na temat wypowiedzi odnośnie siłowni?

- Myślę o teraźniejszości, jak zawsze, próbuję zrobić coś niezwykłego. Musimy nadal się na tym koncentrować i myślę, że ludzie rozmawiający o Interze też powinni, ponieważ po prostu nie ma sensu mówić o przyszłości. Musisz tylko skupić się na teraźniejszości i pochwalić chłopaków za to, co robią.

Wygrałeś ligę w swoim pierwszym sezonie z Juventusem, rozpoczynając niesamowity cykl. Z Chelsea wygrałeś Premier League w swoim pierwszym sezonie. Jak oceniasz pracę wykonaną tutaj w porównaniu z tym, co robiłeś wcześniej?

- Wciąż jeszcze nic nie zrobiliśmy. Przywróciliśmy aurę Interu, który jest teraz uważany za niebezpieczny zespół zarówno we Włoszech, jak i w Europie, biorąc pod uwagę, że dotarliśmy do finału Ligi Europy w zeszłym sezonie, co jest najlepszym wynikiem spośród wszystkich włoskich drużyn w rozgrywkach w ostatnich latach. Teraz musimy tylko zrobić ten ostatni krok, który jest najważniejszy. Mamy nadzieję, że nam się uda, ale wiemy, że rozczarowanie może być tuż za rogiem. Moje doświadczenie podpowiada mi, żebym myślał o teraźniejszości i cieszył się nią, ponieważ musimy się teraz zamknąć i dalej pedałować, zanim zaczniemy mówić o robieniu wielkich rzeczy w przyszłości. Nie ogłaszamy żadnych dzikich proklamacji, nie zdobyliśmy jeszcze żadnego trofea.

Czego ten zespół musi być najbardziej świadomy?

- Nie dawać przeciwnikowi zbyt dużo miejsca. Każda drobna wpadka może dać szanse drużynom z tyłu. Przywróciłem prowadzenie i bywałem już na prowadzeniu, najważniejsze, co możesz w takiej sytuacji zrobić, to dalej wygrywać, ponieważ prędzej czy później goniący się poddadzą.

Co było najtrudniejsze, a co najbardziej satysfakcjonujące z twoich dwóch lat z Interem?

- Przyjazd do Interu był najtrudniejszym wyborem, jakiego mogłem dokonać z każdego powodu, ale nie jestem osobą, która pozostaje w swojej strefie komfortu. Nigdy nie żyję przeszłością i nigdy się nie poddaję. Lubię wchodzić do gry i tak się stało z Interem. Miałem i mam rzeczy do stracenia, ale mam twardą głowę, jestem też gotów przełamać te mentalne ściany.

Źródło: inter.it

Polecane newsy

Komentarze: 0


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich