Ceferin: Nikt nie uniknie odpowiedzialności

Zdecydowana większość włoskich klubów domaga się ukarania trójki buntowników. Wyciągnięcie konsekwencji w stosunku do założycieli Super League publicznie zapowiedział także prezydent UEFA. Czego konkretnie powinniśmy się spodziewać? Tego Aleksander Ceferin nie potrafił już powiedzieć.

- Wspólny wysiłek UEFA, kibiców i całej społeczności piłkarskiej pokazał, że nie wszystko jest na sprzedaż. Nie można przyjść z miliardami i powiedzieć, że nie obchodzi mnie historia i miłość, bo mam wystarczająco dużo pieniędzy, aby wszytko wykupić. To niewykonalne.

- Konsekwencje? Każdy musi ponieść ciężar tego, co zrobił. Nie można udawać, że nic się nie wydarzyło. Nie można zrobić czegoś takiego, a później mówić, że zostaliśmy ukarani, bo wszyscy nas nienawidzą. Jedyną przyczyną ich problemów są oni sami. Ich zachowanie nie było w porządku i w ciągu kilku najbliższych dni zobaczymy, co trzeba będzie zrobić.

- Istnieje wyraźna różnica między Anglikami a pozostałymi sześcioma klubami. Brytyjczycy wycofali się jako pierwsi, przyznali się do błędu. Musisz być naprawdę wielkim, aby tego dokonać. Te dwanaście klubów dzielę na trzy grupy. Anglików, którzy odeszli jako pierwsi, następnie Atletico, Inter i Milan, którzy wycofali się po nich, a także tych uważających, że Ziemia jest płaska, którzy twierdzą, iż Super League nadal istnieje.

- Między tymi grupami jest spora różnica, lecz wszyscy zostaną pociągnięci do odpowiedzialności. Zobaczymy, porozmawiamy o procesie dyscyplinarnym, ale oczywistym jest, że każdy zostanie oceniony w indywidualny sposób. Czy dyscyplinarnie? Czy decyzją Komitetu Wykonawczego? Zobaczymy. Jest jeszcze zbyt wcześnie.

- Agnelli? Dziękowałem mu nawet w swoim przemówieniu po Komitecie Wykonawczym. Od tamtej pory cztery razy zmieniał zdanie. Przygotowywali rzeczy, o których nie wiedziałem, a facet kłamał, że to wszystko nieprawda. W końcu stało się i musiałem powiedzieć wszystko publicznie.

Źródło: Daily Mail