Eriksen: Wszystko się zmieniło

7 maja 2021 | 10:17 Redaktor: Aneta Dorotkiewicz Kategoria:Ogólna4 min. czytania

W tym sezonie zobaczyliśmy prawdziwą metamorfozę Christiana Eriksena. Ze smutnego i ponurego piłkarza zmienił się w uśmiechniętego i dumnego zwycięzcę! W wywiadzie dla La Gazzetta Dello Sport Duńczyk opowiedział o swoich problemach, o współpracy z Antonio Conte, a także o przyszłości w Interze.

Czy możemy rozważyć twój osobisty rewanż?

- Nie mam takiej potrzeby. Gramy tylko w piłkę nożną. Czasami jest dobrze, a czasami bywa źle. Ten sport szybko się zmienia, praktycznie co tydzień. Sześć miesięcy temu przeżywałem pewną sytuację, a teraz wygraliśmy trofeum i mogę tylko powiedzieć, ze bardzo się cieszę, że jestem w Interze.

Kiedy dołączyłeś do Interu powiedziałeś, że chcesz powstrzymać dominację Juve. Udało się. Przewidujesz ciągłość w tej kwestii?

- Te mistrzostwa były trudne, ale udało nam się zdobyć tytuł na cztery kolejki przez końcem sezonu. To dobry punkt wyjścia. Teraz możemy to kontynuować i budować cykl. Zdobycie dziewięciu tytułów mistrzowskich z rzędu będzie trudne, ale postaramy się zbudować coś pięknego i zobaczymy co się stanie.

By to osiągnąć, jak ważne jest pozostanie Conte?

- Conte jest dla każdego bardzo ważny, również ze względu na sposób naszej gry. Postępujemy zgodnie z jego instrukcjami i widać to na boisku. Wszyscy czujemy, że z nim wygraliśmy. Jego pobyt w Interze nie zależy ode mnie, a od niego samego i klubu.

Jaki jest prawdziwy sekret sukcesu?

- Zespół. Wszyscy w różny sposób przyczyniliśmy się do tego wspólnego celu. Obrona zamknęła wszystko, Lukaku i Lautaro zrobili różnicę z przodu, pomoc była w stanie osłaniać i rozgrywać. Nasi rywale mają trudności stając przeciwko nam. Ten sezon był świetnym występem zespołowym.

Conte zawsze powtarza "Zrozumieliśmy Christiana, a on zrozumiał nas". Możesz wyjaśnić kto co zrozumiał?

- Przyszedłem tu z otwartym umysłem, by się uczyć. Na początku nie rozumiałem tego, by podążać zgodnie z systemem Conte. Nie zdawałem sobie sprawy, że muszę grać i pamiętać wszystkie zagrywki, jakie trener przygotował dla drużyny. Wcześniej byłem bardziej przyzwyczajony do intuicji. Mogłem podejmować decyzje w ciągu sekundy na podstawie tego, co widziałem. Zamiast tego trener ma swój plan, który musimy realizować. Musimy być przygotowani i zawsze wiedzieć, gdzie są koledzy z drużyny i gdzie mają się poruszać. Musiałem się tego wszystkiego nauczyć, dostosować się do innego tempa. Później w styczniu rozmawialiśmy ze sobą i zacząłem więcej grać, pokazałem, że potrafię.

Czy uważasz, że jesteś teraz lepszym piłkarzem niż przed transferem do Interu?

- Nie. Podobało mi się to, jak grałem wcześniej i podoba mi się to, jak gram teraz. Nie wszystko zmieniło się w ciągu kilku miesięcy.

Wróćmy do jesieni, kiedy łapałeś na boisku tylko końcowe minuty. Czy podano wyjaśnienie tych postanowień?

- Rozmawiałem o tym z trenerem i wiem, że w tamtym momencie podejmował najlepsze decyzje dla zespołu. Jeśli pozwolił mi grać tak mało, to dlatego, że najwyraźniej myślał, że mogę mu się przydać w tych minutach. Nie było to nic osobistego. Oczywiście chciałbym grać więcej, ale zawsze szanowałem jego decyzje. Wiedziałem, że nadejdzie okazja i będę musiał z niej skorzystać. I tak to było...

Czy bramka z rzutu wolnego w meczu z Milanem była punktem zwrotnym?

- Tylko w percepcji zewnętrznej. Bramka dla Milanu mogła zmienić sposób, w jaki patrzyli na mnie inni, ale nie to, co myśleliśmy w środku. Sytuacja zmieniła się, gdy mogłem grać bardziej konsekwentnie i zyskać zaufanie kolegów z drużyny oraz trenera.

Ile brakowało do twojego odejścia z Interu? Czy teraz widzisz siebie na dłużej w tym klubie?

- Sześć miesięcy temu mogłem zostać wykluczony, to prawda, ale teraz wszystko się zmieniło. Nikt nie może przewidzieć przyszłości, ale cieszę się, że tu zostaję i mam Scudetto na piersi.

Czy Conte faktycznie jest wyjątkowym trenerem?

- Tak, spójrz na jego CV... Tam, gdzie idzie wygrywa i robi wrażenie. Wyobraziłem sobie jego zwycięskiego ducha, kiedy podpisałem kontrakt, a później zobaczyłem to wszystko na własne oczy rozmawiając z nim i widząc, jak codziennie pracuje. Cieszę się, że mam go jako trenera. Jesteśmy związani zawodowo. Wiem, że oczekuje ode mnie wszystkiego co najlepsze, powtarza mi to, a ja daję z siebie wszystko.

We Włoszech znów zobaczymy Mourinho. Co o tym myślisz? Czym różni się od Conte?

- Pracowałem z Mourinho przez kilka miesięcy w Tottenhamie. Jego powrót do Serie A jest dobry. Pomoże całemu systemowi. Nie mogę porównywać go z Conte. To dwie wielkie osobowości i będzie to wspaniałe wyzwanie.

Źródło: LGDS

Polecane newsy

Komentarze: 1

Kiksu

Kiksu

7 maja 2021 | 14:52

Kurtuazja z jego strony, odejdzie przy lepszej okazji


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich