Suning sprzeda Inter w ciągu dwóch lat?
Ostatnie miesiące są dla Interu prawdziwym rollercoasterem. Antonio Conte poukładał zespół, który wspiął się na fotel lidera Serie A, Suning chciał sprzedać udziały, doszło do zmiany herbu, klub zdobył mistrzostwo, zwolnił trenera i powiększył dziurę budżetową. Ponadto Nerazzurri poszukują sponsora, a także zdecydowali się na pożyczkę. Sytuację klubu postanowił skomentować dziennikarz Il Sole 24 Ore - Carlo Festa.
Co możemy wywnioskować z ostatniego wywiadu z Zhangiem?
- Problem finansowy Interu jest spowodowany kondycją Suning Group. Inter od wielu lat ma pewną i określoną strukturę własnościową. To aspekt, który nadaje spokój całemu środowisku. Teraz ta pewność zniknęła. Nie wiadomo kto za rok będzie właścicielem Interu. Dlatego w tej sytuacji nie można wskazać konkretnego i pewnego planu rozwoju.
- Zhang zatrzymał klub, kiedy mógł go sprzedać między styczniem a lutym. Robiąc to mocno się zadłużył. Nie zadłużył jednak klubu, który ma już prawie 400 milionów długu, ale luksemburskiego akcjonariusza, który należy do rodziny. Zrobił to, zostawiając akcje Interu. W pewnym sensie przyszłość Interu leży w rękach Oaktree, które w każdej chwili, nie respektując wcześniej ustalonych warunków pożyczki, słusznie i szybko stałoby się nowym właścicielem.
Jaka jest sytuacja z ekonomicznego punktu widzenia?
- Sytuacja ekonomiczna Interu nie jest najlepsza, nawet jeśli obecnie w piłce nożnej wyznaje się zasadę "zła wspólnego". Inter, w porównaniu do innych zespołów, ma dwa niekorzystne wskaźniki w bilansie: z jednej strony dług, w ramach którego, w 2022 roku mają zostać spłacone lub refinansowane dwie obligacje o wartości 375 milionów, a z drugiej Inter obecnie pali pieniądze i nie generuje gotówki.
- By przezwyciężyć ten problem, istnieją dwa rozwiązania. Pierwsze polega na tym, że podwyżki kapitału są dokonywane w sposób ciągły, ale widzieliśmy, że Suning nie może zabrać pieniędzy z Chin. Drugi to zmniejszenie kosztów poprzez zwiększenie przychodów, co starają się robić menadżerowie Interu. Nie jest to jednak łatwa misja, również dlatego, że w klubie są wysokie pensje, które trudno ściąć, biorąc pod uwagę ryzyko osłabienia zespołu. Jak wspomniałem Inter jest w gorszej sytuacji, ponieważ jest ona związana z zadłużeniem i terminem wykupu obligacji (rok 2022).
Czy możemy powiedzieć, że dyrektywy wysłane przez chiński rząd w sprawie inwestycji w piłkę nożną, znacząco przyczyniły się do tej sytuacji?
- Po części tak. Zainteresowanie Pekinu piłką nożną zawsze było wielką fantazją. Chiny nigdy tak naprawdę nie interesowały się futbolem, z wyjątkiem krótkiego okresu, kiedy chiński rząd próbował inwestować na Zachodzie. Chiny początkowo chciały inwestować w inne sektory, ale piłka nożna była świetnym nośnikiem reklamy. Kiedy zdali sobie sprawę, że nie jest to potrzebne, biorąc pod uwagę inwestycje w inne sektory, futbol wrócił do zerowego zainteresowania. Przykładem są mistrzostwa Chin, które musiały być wyrazem wewnętrznego ruchu: zostały bardzo osłabione, do tego stopnia, że sponsorzy nie mogą już nawet kojarzyć swoich nazwisk z zespołami. Suning sprawił, że drużyna mistrzów przegrała. To mówi wszystko.
- W ciągu najbliższych kilku lat, o ile nie nastąpi zmiana kursu, która moim zdaniem jest mało prawdopodobna, w Chinach futbol całkowicie zniknie. W rezultacie będą zachęcać swoje grupy do rozwoju za granicą, ale w innych obszarach. To powiedziawszy, grupa Suning miała poważne problemy, zarówno z powodu wpływu koronawirusa na obroty firmy, jak i z negatywnym trendem w handlu detalicznym, nieruchomościach i rozrywce. Wszystko to wydarzyło się, gdy Suning musiał spłacić obligacje o wartości kilkuset milionów euro. W rezultacie w Nanjing zdecydowali się sprzedać państwu udziały swoich firm.
- Zebrane pieniądze nigdy nie pójdą na finansowanie piłki nożnej, zwłaszcza za granicą, bo Pekin się tym nie interesuje. Zamiast tego posłużą Suningowi do stabilizacji w Chinach, by uniknąć zwalniania pracowników. Nie ma mowy, by Suning mógł zabrać kapitał z Chin i przeznaczyć go na piłkę nożną. Mógłby to zrobić wyłącznie za pośrednictwem innych spółek zależnych na całym świecie, na przykład w Japonii. Poza tym Inter przez najbliższy rok lub półtora nie będzie miał pieniędzy od Suning. Będzie musiał działać na własną rękę. Wielkie oczekiwania są związane z prawami telewizyjnymi, z nadzieją, że przyniosą one większe dochody.
Jaki wpływ na finanse klubu będzie mieć pożyczka od Oaktree?
- Te 275 milionów euro zostanie wykorzystane przez najbliższe półtora roku na pensje i płatności. Później, jeśli Inter nie będzie generować gotówki, co uważam za trudne, okres płynności ponownie zostanie rozpatrzony.
Jak należy interpretować ruch własnościowy w celu uzyskania finansowania? Czy jest to działanie na przetrwanie, czy też część szerszej strategii?
- Prawdopodobnie Zhang dokonał kilku wyborów. Początkowo zamiarem było pozbycie się klubu...
Mimo, że Steven Zhang powiedział, że nie otrzymał żadnych oficjalnych ofert.
- Oferty w formie papierowej, oficjalnej nie wpłynęły, ale było zainteresowanie, na przykład BC Partners. Nieoficjalnie zaproponowali 650-700 milionów euro. Zhang odmówił. Zamiarem jednak była sprzedaż. Odmowa dla BC Partners była powiązana również z Superligą, która finalnie okazała się być porażką, a także utratą wizerunku wśród klubów Serie A.
- W tamtym momencie Zhang nie był w stanie sprzedać klubu, a jednocześnie potrzebował kredytu na ratowanie firmy. Bez tych pieniędzy klub byłby w poważnych tarapatach, bowiem musiałby zapłacić piłkarzom nie mając niezbędnych pieniędzy, co skutkowałoby karami. Jestem bardzo krytyczny wobec tego, ponieważ uważam, że Zhang powinien był odejść z Interu, akceptując stratę, ale dając klubowi większą pewność dzięki nowemu udziałowcowi, który mógłby więcej zainwestować. Tak byłoby lepiej dla również ze względu na kibiców. Tymczasem pozostaje niepewność. Sytuacja, choć z różnicami, jest bardzo podobna do Milanu z Li i Elliottem.
Jak jest różnica między Oaktree a Elliottem?
- Główna różnica polega na tym, że Elliott to fundusz, który również zarządza spółkami, podczas gry Oaktree ma bardziej perspektywę finansową. W przypadku, gdy zostanie właścicielem Interu, ciężko im będzie zarządzać klubem przez kilka lat. Uważam, że bardziej wiarygodna jest hipoteza, że fundusz może wtedy natychmiast zorganizować proces sprzedaży innemu inwestorowi, prawdopodobnie amerykańskiemu.
Kibice są zaniepokojeni planami Zhanga. Jak myślisz, co zamierza Suning?
- Gdybym miał sporządzić prognozę na najbliższe miesiące, patrząc na liczby, nie sądzę, by było zbyt wiele niepewności. Liczby Interu mówią wyraźnie: przy tych wskaźnikach i akcjonariuszu, który nie może wyciągnąć pieniędzy z Chin, jest prawie pewne, że Inter wkrótce będzie miał kolejnego większościowego akcjonariusza. Ważne jest, by nie doszło do dalszych szkód w bilansie i aby aktywa zawodników klubu były szanowane. Inter, który będzie w Lidze Mistrzów, można łatwo sprzedać za odpowiednią cenę. Mimo tego, nikt nie kupi Interu za miliard euro. W zasięgu jest 600-700 milionów euro, gdy pandemia się skończy. Istotne jest, by Zhang nie zubożał klubu w ostatnich miesiącach.
- Sytuacja Nerazzurrich jest również skomplikowana ze względu na to, że nowy nabywca będzie musiał przeprowadzić swego rodzaju rewolucję. Jeśli spojrzymy na bilans Interu, większość pieniędzy pochodzi od chińskich sponsorów o nieznanych nazwach. Kiedy Suning odejdzie, ci sponsorzy również znikną. Dlatego nowy udziałowiec będzie musiał całkowicie odwrócić model biznesowy klubu i znaleźć nowych partnerów. To będzie długa praca. Zhang będzie musiał wykonać pewne zadania przygotowawcze do sprzedaży, pracując nad budżetem i na froncie sponsorów. Na ten moment oceniam, że Inter zostanie sprzedany w ciągu dwóch lat.
Czy Interowi naprawdę groziło bankructwo, jak niektórzy mówili?
- Upadłość nie, ale nadal problematyczne jest posiadanie długów i ich niespłacanie. Do sądu może trafić jakiś wierzyciel. Wielką sprawą jest zwrot obligacji w 2022 roku. Wtedy będziemy mogli więcej zrozumieć. Na przełomie 2021 i 2022 roku zobaczymy, jak będzie poruszał się Inter. Jeśli kaucja nie zostanie spłacona, klub nie wywiąże się z zobowiązań. Wśród głównych ubezpieczycieli obligacji jest Oaktree ze 100 milionami, ale są tez inne grupy finansowe, które w takim przypadku mogłyby poprosić o sprzedaż Interu.
W związku z tym kwestia własności Interu zostanie rozwiązana na długo przed upływem trzech lat przewidzianych w umowie z Oaktree?
- Tak. Wierzę, że w ciągu roku sytuacja będzie bardziej klarowna. Albo Suning w pełni wróci do sterów, albo będzie inny właściciel.
Źródło: fcinter1908.it
Kiksu
8 czerwca 2021 | 21:19
Czemu nas nie chce przejąć jakiś katarski szejk czy inne alibaby
anonimizacja2121
8 czerwca 2021 | 21:26
@Kiksu Dobre pytanie.
Navi10
8 czerwca 2021 | 21:28
Bo nie nazywamy się Barcelona nie gramy w lidze którą cieszy się największą oglądalnością bo czas świetności Włochow w piłce nożnej to 15/20 lat temu. Nie ma na nas po prostu trendu co niestety jest przykre
inter00
8 czerwca 2021 | 21:55
Jedyna nadzieja żeby sytuacja się unormowała to:
1. Dobry występ w LM i zgarnięcie sporego hajsu
2. Kibice na stadionach (chociaż w 25%) żeby klub mógł czerpać zyski z dnia meczowego
3. Duży sponsor na koszulkach który zapłaci te minimum 30 mln
Nie wierzę w inwestycje Suning ani cudownego Arabskiego księcia, Inter jako klub i marka musi sam zadbać o swoje i wierzę że to zrobi!
Maciej Pawul
8 czerwca 2021 | 23:32
Rozsądne spostrzeżenia i teza ma sens. Dzięki Aneta za tłumaczenie.
SeriousMan
9 czerwca 2021 | 00:21
Bardzo wartościowy wywiad. Tłumaczy wiele więcej niż plotki i tendencyjne domysły, których w ostatnich czasach pełno.
Lord Nord
9 czerwca 2021 | 08:30
Sprawa jest prosta.
Rzad chinski wydal wytyczne i kropka.
Chca sprzedac klub tylko za okreslona cene.
Projekt Conte zakonczony. Kontynuacja to mzonka, chodzi o Lige Mistrzow i kase po wyjsciu z grupy.
W lidze tez top 4. Liczy sie tylko Liga Mistrzow, poczuli to dwa razy i juz wiedza co sie z tym wiaze.
Teraz sprzedaz okazala sie nieoplacalna i nadal jest nieoplacalna.
Ale po sukcesie "Scudetto", wystepach w Lidze Mistrzow, tlumach na trybunach.
Scudetto przyciaga, mistrz to zawsze mistrz.
Tesknota za dniem i wieczorem meczowym oraz po cieciach budzetowych sytuacja sie wyprostuje i...
Stary szuka inwestora zas mlody co mial powiedziec i zrobic zrobil, nie wszystko co sie im zamarzylo bo to Europa wyszlo ale czesc planu zrobil.
Mistrza Chin zdobyli i... klub zniknal. Nie ma sentymentow, rozkaz to rozkaz!!!
Teraz juz stary ma dzialac, Inter zagra dobrze w LM i trzeba to sprzedac bo rzad Chin tak chce i basta, dostali okreslony czas...
Oby nowy inwestor byl powazny, zobaczymy???
Reklama