Alberto Bertolotto dla Intermediolan.com

14 czerwca 2021 | 20:24 Redaktor: Michał Salamucha Kategoria:Wywiady8 min. czytania

Sezon już za nami, Inter w końcu po latach wygrał ligę, więc nadszedł czas na podsumowania.  W tym celu odezwaliśmy się do włoskiego dziennikarza sportowego, który obecnie współpracuje z Przeglądem Sportowym – Alberto Bertolotto. Porozmawialiśmy o minionym sezonie, Suning, transferach Interu i nie tylko. Zapraszamy do lektury pomiędzy meczami Euro.

Wiem, że zacząłeś pracę w Przeglądzie Sportowym. Jak do tego doszło?

- Wszystko zaczęło się przypadkowo, chociaż jestem związany z Przeglądem już od 2018 roku, kiedy to napisałem moją drugą książkę o polskiej piłce. W maju redakcja  zaproponowała mi, abym został współpracownikiem gazety: zaakceptowałem tę ofertę, ponieważ jestem dziennikarzem sportowym, uczę się polskiego i czuję się gotowy do pisania po polsku. Jak to można powiedzieć w tym języku? Łączę przyjemne z pożytecznym.

Jak oceniasz sezon Interu?

- Po długiej przerwie Inter wygrał włoską ligę, dlatego pod tym względem pozytywnie oceniam sezon tego zespołu. Antonio Conte i jego sztab zostali zatrudnieni, żeby zdobyć tytuł. Musieli to zrobić i to zrobili. Z drugiej strony, po dwóch latach pracy na ławce trenerskiej Nerazzurrich, wygranie Scudetto było minimalnym celem. Po prostu jestem przekonany, że Inter zrobił swoje, nic więcej. Pamiętajmy, że przez dwa lata z rzędu drużyna nie awansowała do drugiej fazy Ligi Mistrzów. 

Kto twoim zdaniem najbardziej przyczynił się do końcowego sukcesu?

- Antonio Conte był głównym bohaterem tego sukcesu. Po pierwsze, dzięki niemu do Mediolanu i do Interu przyjechał Romelu Lukaku, który był, jest i będzie wielką postacią tej ekipy. Napastnik jest liderem zarówno na boisku, jak i poza nim, a także najlepszym strzelcem. Po drugie, zmienił mentalność drużyny, chociaż ta była już dobra pod wodzą Spallettiego. Przyglądałem się piłkarzom podczas niektórzy momentów spotkania, wydawali mi się bardziej agresywni i przekonani do swoich umiejętności niż zawodnicy innych zespołów.

Który mecz był twoim zdaniem kluczowy w wygraniu ligi?

- Dla wszystkich, szczególnie dla dziennikarzy związanych z Interem, kluczowym meczem sezonu był ten z Sassuolo. W tym spotkaniu coś się zmieniło pod względem taktycznym. Z silnym rywalem, po raz pierwszy w sezonie (nie liczę meczu z Genoą, która słabo grała w tamtym momencie sezonu), Samir Handanović nie stracił żadnej bramki. Po tym spotkaniu, Inter wygrał sześć meczów z rzędu w Serie A.

Co sądzisz o Sunning, twoim zdaniem dobrze zarządzają Interem?

- Pierwszy raz przyglądam się sytuacji finansowej klubu, która jest naprawdę skomplikowana. Great Horizon, spółka dominująca Interu, właśnie otrzymała  275 milionów euro od funduszu inwestycyjnego Oaktree. Pieniądze są potrzebne, aby spłacić pensje piłkarzy i odsetki od zadłużenia. Steven Zhang w rozmowie z Gazzettą dello Sport stwierdził, że potrzebny jest spory zysk przed końcem letniego okna transferowego. To znaczy, że najprawdopodobniej Hakimi, czyli jeden z kluczowych zawodników minionego sezonu, zostanie sprzedany do innego klubu. To są wady pięcioletnich rządów Suning. W przeszłości klub miał takie problemy, ale Massimo Moratti dzięki rodzinnej firmie Saras, corocznie pokrywał wydatki klubu. Równocześnie uważam, że Suning zrobił coś ważnego dla rozwoju Interu w ciągu tych pięciu latach. Właściciele zainwestowali aż 500 milionów euro w transfery nowych piłkarzy. Rozbudowali infrastrukturę, powstała nowa siedziba klubu oraz rozwinęli sektory młodzieżowe. W mediach społecznościowych Inter miał niesamowity rozwój, liczba obserwujących wzrosła aż o 232 %. Klub ma nową wizję i wielu kibiców na Dalekim Wschodzie. Ponadto, w ciągu ostatnich pięciu sezonów Serie A, Inter osiągał największą liczbę kibiców na stadionie. Krótko mówiąc, są dobre i złe strony.

Czy uważasz, że decyzja, aby sprzedać jednego z kluczowych graczy naprawdę jest konieczna?

- Trzeba to zrobić, nie ma innego wyjścia. I to jest tylko pierwszy krok, aby polepszyć tę sytuację. Na ten moment Hakimi będzie jedynym kluczowym piłkarzem, który odejdzie z Interu. Później zobaczymy, co się wydarzy.

Czy twoim zdaniem Steven Zhang jest dobrym prezydentem?

- Trudno odpowiedzieć na to pytanie, ale wydaje mi się, że pod kilkoma względami jest dobrym prezydentem. W rozmowach publicznych albo z dziennikarzami mówi jasno i ma dobre pomysły. Pamiętajmy, że Zhang oraz oczywiście Suning są pierwszymi zagranicznymi właścicielami, którzy wygrali scudetto.

Jaka przyszłość czeka Inter?

- Po pierwsze, jak powiedział Steven Zhang, trzeba znaleźć równowagę finansową. Dojdzie do tego  poprzez obniżenie płac o 15 procent i sprzedaż niektórych zawodników. Jeżeli chodzi o kwestie sportowe, Inter będzie ponownie walczyć o scudetto. Prawdopodobnie Emerson Palmieri zastąpi Hakimiego (oczywiście jeżeli odejdzie), więc drużyna nie zmieni się bardzo w porównaniu z poprzednim rokiem. Simone Inzaghi, który jest dobrym trenerem, może kontynuować pracę Conte, ponieważ on także korzysta z ustawienia 3-5-2: teoretycznie, jest idealnym następcą byłego selekcjonera Włoch. Pod względem finansowym myślę, że kwalifikacja do przynajmniej drugiej fazy Ligi Mistrzów (nieosiągalna w ostatnich latach), będzie mogła pomóc klubowi.

Czu uważasz, że Inzaghi jest odpowiednim trenerem dla Interu?

- Myślę, że  Simone Inzaghi jest odpowiednim trenerem dla Interu. Przede wszystkim jest odpowiednim szkoleniowcem pod względem finansowym: wszyscy wiedzą, że rocznie zarabia dużo mniej niż Antonio Conte (4,5 milionów euro ). Jak już powiedziałem, jest idealnym następcą byłego trenera, ponieważ od zawsze korzysta z ustawienia 3-5-2. Oprócz tego, przez pięć lat pracy w Lazio pokazał, że ma dobre cechy i jest gotowy do tego wyzwania. Trenowanie Interu  to inna sprawa, bardziej wymagająca. To prawda, że w tym klubie, od kiedy prezesem jest Claudio Lotito, wszyscy trenerzy uzyskiwali dobre wyinki (Rossi, Reja, Petkovic, Pioli), ale dzięki Inzaghiemu drużyna wróciła po kilkunastu latach do Ligi Mistrzów i walczyła do końca sezonu o wygranie scudetto. Dzięki niemu klub poczynił skok jakościowy.

Twoim zdaniem kibice Interu słusznie się martwią?

- Nie, ponieważ zdają sobie sprawę, że sytuacja nie jest dobra, ale widzą też, że właściciele klubu robią wszystko, by klub zdrowo funkcjonował.

Co sądzisz o decyzji Conte?

- Doskonale widać, że Conte rzadko pracował w jednym klubie więcej niż dwa lata. Pożegnanie trenera z Interem mnie nie zaskakuje, wręcz przeciwnie, wiedziałem, że to się wydarzy. Równocześnie myślę, że szkoleniowiec odszedł z Interu niezależnie od problemów finansowych klubu. Jestem przekonany, że podjął tę decyzję dawno temu. Dla niego to jest normalne, zachował się w taki sam sposób, kiedy trenował reprezentację i Chelsea.

Jakie transfery powinien przeprowadzić Inter?

- Inter potrzebuje koniecznie przynajmniej dwóch napastników. W następnym roku Lukaku oraz Lautaro muszą czasami odpocząć, więc dwaj kolejni napastnicy  są potrzebni.  Ponadto drużyna musi awansować do drugiej fazy Ligi Mistrzów i w niej trzeba mieć wielu zawodników, aby być konkurencyjnym.

Jak oceniasz nowych beniaminków w Serie A?

- Historia uczy nas, że dla wszystkich beniaminków Serie A jest bardzo trudna i wymagająca. W poprzednim sezonie Benevento spadło od razu do Serie B. To samo spotkało Crotone. Tylko Spezia, wśród beniaminków, utrzymała się na najwyższym poziomie naszej piłki. Z mojego punktu widzenia, Venezia jest w stanie utrzymać się w tych rozgrywkach. Paolo Zanetti, trener zespołu, właśnie przedłużył swoją umowę z klubem (aż do 2025) i to dla nich świetna wiadomość: dzięki jego pomysłom taktycznym, jego charakterowi, drużyna osiągnęła ten wynik. Ponadto widzę, że kilku piłkarzy jest gotowych, żeby grać w Serie A (Johnsen, Ceccaroni, Forte, Crnigoj). Oczywiście klub potrzebuje nowych zawodników, bardziej doświadczonych na tym poziomie, ale to dotyczy także Empoli oraz Salernitany. Jeżeli chodzi o Empoli, moim zdaniem dużo zależy od tego, kto będzie trenerem ekipy: obecnie Alessio Dionisi jest o krok od Sampdorii i wiąże się to z poszukiwaniem nowego szkoleniowca, który szybko musi poznać drużynę . Jeśli chodzi o Salernitanę, to znam osobiście Castoriego, lubię go, i jestem przekonany, że zrobi wszystko, by klub utrzymał się w Serie A. Nadal cierpi z powodu spadku z Carpi, który wydarzył się pięć lata temu. Muszą zainwestować w nowych piłkarzy, szczególnie w napastników, ale klub to zrobi.

Jesteś zaskoczony rozstrzygnięciami w barażach o Serie A?

- Tak, ponieważ byłem pewien, że Monza zdoła awansować do Serie A dzięki swoim gwiazdom. Serie B zawsze zaskakuje.

Co myślisz o przejściu De Zerbiego do Szachtara?

- To dobry ruch dla niego, prawdopodobnie najlepszy. On jest przyszłością włoskiej myśli szkoleniowej i w jego wieku potrzebował  zagranicznego doświadczenia. Wiem, że chciał pracować w języku angielskim i przekazywać swoje pomysły właśnie w tym języku. Ma świadomość, że najbardziej prestiżowymi rozgrywkami są Premier League, Bundesliga oraz La Liga: by tam pracować , trzeba  mówić dobrze po angielsku. Szachtar to krok pośredni, aby potem być przygotowanym do trenowania w Anglii albo w Niemczech. Ma 42 lata i jest w pełni sił, żeby to zrobić i rozwinąć się jako trener. Ograniczeniem włoskiej piłki jest od zawsze to, że piłkarze i większość trenerów zawsze pracują w naszym kraju. W latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych to było normalne, ponieważ Serie A była najlepszą ligą na świecie. Świat się zmienił i w dzisiejszych czasach trzeba podróżować i pracować poza krajem, aby potem zostać zatrudnionym w Premier League i innych prestiżowych rozgrywkach.

Który włoski trener jest twoim zdaniem najbardziej utalentowany?

- Bardzo doceniam Roberto De Zerbiego i jego styl gry. Lubię jak myśli i jak współpracuje z piłkarzami. Widzę, że tworzy dobre relacje w zespole i zawodnicy mu ufają. Marco Giampaolo jest świetnym trenerem, dlatego kluby zawsze chcą go zatrudnić,  pomimo że ostatnio nie radził sobie najlepiej. Tak jak De Zerbi potrzebuje czasu i odpowiednich piłkarzy do swojego pomysłu. Zobaczymy do czego zdolny w Serie A będzie Alessio Dionisi, którego znam od czasów, kiedy trenował Imolese w Serie C. Kiedy Pordenone awansowało do Serie B w 2019 roku, Imolese dzięki niemu grało w bardzo ofensywny i efektywny sposób. Jestem przekonany, że może mieć świetną karierę.

Źródło: inf. własna

Polecane newsy

Komentarze: 2

Darkos

Darkos

14 czerwca 2021 | 20:42

Wreszcie jakiś człowiek trochę mnie uspokaja po tym co się ostatnio dzieje. Grazie panie Alberto .

Aneta Dorotkiewicz

Aneta Dorotkiewicz

14 czerwca 2021 | 22:31

Dzięki Michał, dzięki Alberto ;)


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich