Serie A walczy o otwarcie stadionów
Od sierpnia na stadionach najwyższej ligi piłkarskiej we Włoszech będzie mogło pojawić się 25 procent publiczności. Jednak dla środowiska calcio, które przez ostatnie półtora roku poniosło bardzo duże straty, takie rozwiązanie nie wydaje się satysfakcjonujące.
Podczas prezentacji terminarza na sezon 2021/22, szef Serie A Paolo Dal Pino apelował do władz krajowych o pełne otwarcie obiektów, ale na dziś jest to wykluczone.
Z tego powodu podjęto starania się o zwiększenie puli miejsc dla kibiców do 50 procent pojemności. Takie działanie mają też na celu poprawić sytuacje finansową klubów, które od zamknięcia stadionów straciły 1,2 miliarda euro na braku wpływów z dnia meczowego czy obniżonych kontraktach sponsorskich.
Według doniesień La Gazzetta dello Sport oraz calciomercato.com, rząd może przystać na te warunki. Dużo zależy też od sytuacji epidemicznej we Włoszech, bowiem jeśli liczba zakażeń koronawirusem, zwłaszcza wariantem Delta, wzrośnie, to powrót fanów na trybuny będzie stał pod bardzo dużym znakiem zapytania.
Źródło: football-italia.net
inter00
15 lipca 2021 | 16:08
50% byłoby optymalne ale lepiej otworzyć na te 25% i powoli wdrażać więcej niż na raz otworzyć 50% stadionów żeby później znowu jebło
broda1994
15 lipca 2021 | 17:11
I tak jebnie. Najlepsze jest to że koronka niema z tym nic wspólnego. Zamkna nas na jesień i koniec. Walczymy z czymś z czym żyliśmy od lat. Paranoja.
ArturO888
16 lipca 2021 | 08:33
Prawdziwy wirus to politycy i ich mocodawcy. Dopóki nie dojdzie do momentu, w którym ludzie zaczną myśleć, powiedzą dość i dojdzie do tragicznych wydarzeń, gdzie dla przykładu kilku polityków zawiśnie w publicznych miejscach, ku przestrodze dla kolejnych, dopóty nie mamy co liczyć na żaden powrót do normalności. Stadiony powinny zostać otwarte w całości, tak jak to już od dawna dzieje się w jurysdykcjach gdzie są normalne rządy.
Reklama