Skriniar: Teraz to inni muszą nas gonić

22 lipca 2021 | 11:18 Redaktor: Hubert Rybkowski Kategoria:Ogólna4 min. czytania

Słowak w rozmowie z La Gazzetta dello Sport opowiada o przygotowaniach do zbliżającego się sezonu, który będzie dla niego piątym w czarno-niebieskiej koszulce. 

Jakie to uczucie grać z tarczą mistrzowską na koszulce?

- To fantastyczne, zasłużyliśmy na ten tytuł. Daje to nam wiele energii i pewności siebie na przyszłość.

Nowa koszulka, na niej wspomniana tarcza oraz nowy sponsor.

Współpraca z socios.com pokazuje, jak ważne jest zaangażowanie fanów. Fan Token $Inter pozwoli kibicom być bliżej zespołu oraz na interakcję z klubem.

W maju daliście fanom wiele radości. Ale po imprezie Conte pożegnał się z Mediolanem.

Zaskoczyła mnie ta decyzja, z nim w szatni czuliśmy się jak rodzina. To oczywiste, że gdy wspólnie zdobywasz scudetto, to dalej chciałbyś walczyć ramię w ramię o kolejne triumfy. Skończyło się zupełnie inaczej, trener dokonał wyboru, a my podziękowaliśmy mu telefonicznie bądź w mediach społecznościowych. Teraz nie powinniśmy zajmować się przeszłością, lecz przyszłością.

Jakie masz odczucia po pierwszych dniach spędzonych z Simone Inzaghim?

- Udowadnia, że jest trenerem z wysokiej półki, dobrze przygotowanym do zawodu. Współpraca z nim oraz jego sztabem daje nam dużo satysfakcji.

Mówi się jednak o obniżonych oczekiwaniach na ten sezon. Obrona tytułu pozostaje głównym celem?

- Zdecydowanie tak, po zdobyciu mistrzostwa musisz mierzyć wysoko. Będziemy pracować, aby powtórzyć to osiągnięcie, nawet jeśli nie będzie to proste. W każdym meczu będziemy grali o zwycięstwo, aby udowodnić, że nadal jesteśmy najsilniejsi. 

W międzyczasie wszystkie kluby z czołówki zmieniły trenerów - poza Atalantą i Milanem. Czy to może dać tej dwójce przewagę?

- Nie wiem czy to da im przewagę, czy może będzie to utrudnienie, najlepsi zawsze mierzą bardzo wysoko. Tegoroczne przygotowania będą dłuższe, więc nowi szkoleniowcy dostaną trochę czasu na przekazanie drużynom swojego pomysłu na grę - wtedy już tylko od piłkarzy będzie zależało, jak szybko zostanie on wprowadzony w życie. Jako Inter musimy skupić się na sobie, w końcu jesteśmy mistrzami Włoch. Teraz to inni muszą nas gonić.

Będzie wam o to łatwiej z Barellą i Bastonim, mistrzami Europy...

- Cieszę się z sukcesu Włochów, od początku mówiłem, że grali bardzo dobrze i byli świetnie zorganizowani. Nico i Basto najpierw mogli świętować tytuł krajowy, a teraz dołożyli do tego mistrzostwo Starego Kontynentu, na pewno wrócą naładowani pozytywną energią. Współpraca z Bastonim i De Vrijem przebiega bez zarzutów, w zeszłym roku graliśmy bardzo dobrze.

EURO to też dramat Eriksena - jak poradził sobie z tą traumą?

- Widziałem tę sytuację w telewizji, byłem przerażony. Bałem się, dopóki nie otrzymaliśmy informacji o jego stanie zdrowia na czacie zespołu. Chris to złoty chłopak, choć młody, to już mistrz, czekamy na niego na boisku. Najważniejsze jest, aby czuł się dobrze.

Będzie wam trudno bez Hakimiego? W jaki sposób zastąpić takiego gracza?

- Przykro mi z powodu odejścia Achrafa, to świetny zawodnik, będzie nam go bardzo brakowało. Zadaniem klubu oraz trenera jest znalezienie następcy, ale w naszym składzie są piłkarze gotowi zająć jego miejsce. Myślę że nawet bez Hakimiego jesteśmy w stanie rozegrać bardzo dobry sezon. Oczywiście wzmocnienia są ważne, ale wszyscy tutaj pracujemy na sukces Interu.

Jak się trzyma Lukaku podczas wakacji? Widziałeś co robi, aby pozostać w formie? Jak ważna dla obrońców jest codzienna rywalizacja z piłkarzem tego kalibru?

- Gdy trenujesz z najlepszymi, wtedy łatwiej ci grać przeciwko nim w meczach o punkty. Powstrzymanie Romelu to spore wyzwanie, dlatego cieszymy się, że musimy tego doświadczać tylko na treningach.

Jaki wpływ miało na Ciebie pojawienie się w szatni Calhanoglu, rywala z ostatnich derbów?

- Nie miał to większego znaczenia, po prostu przyszedł do nas nowy piłkarz, nieistotne że wcześniej grał w Milanie. Dobrze że do nas dołączył, bowiem ma świetną technikę oraz fenomenalne stałe fragmenty gry.

Spalletti powiedział kiedyś: Gdybym był Realem lub Barceloną, od razu wyłożyłbym 100 milionów na Skriniara i jeszcze zostawił napiwek...

- Taka pochwała, w dodatku wygłoszona publicznie, sprawia, iż napawa cię duma oraz radość. Jednak potem musisz udowodnić na boisku, ile jesteś naprawdę wart i to zawsze jest moim celem. Nie zastanawiam się nad tym, jaka jest moja wycena na rynku transferowym, po prostu staram się grać dobrze w każdym meczu i bronić czarno-niebieskich barw.

Źródło: fcinter1908.it

Polecane newsy

Komentarze: 0


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich