Correa do obserwacji, zmęczony Barella
Wczoraj był czas na świętowanie wygranej z Napoli, a od dzisiaj piłkarzom i trenerom Interu przyświeca już tylko środowe wyzwanie w Lidze Mistrzów. Inter zagra u siebie z Szachtarem, a stawką meczu może być nawet awans do fazy pucharowej.
Jeżeli Nerazzurri ograją przyjezdnych z Doniecka, a Real pokona lub zremisuje z Sheriffem Tyraspol to obie ekipy zameldują się w kolejnej rundzie. Świadomy wyzwania stojącego przed zespołem jest Simone Inzaghi, który w pomeczowych wywiadach podkreślał rangę najbliższego spotkania.
Włoski szkoleniowiec nadal nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanych Stefana de Vrija oraz Alexisa Sancheza. Po mecz z Napoli pojawiły się też pewne wątpliwości wokół stanu zdrowia Joaquina Correi. Argentyńczyk poprosił o zmianę z powodu pewnego dyskomfortu fizycznego, a jego stan zdrowia poddany zostanie bacznej obserwacji. Mecz z Ukraińcami w podstawowym składzie rozpocznie zapewne Edin Dzeko, który również skończył wczorajszy mecz mocno poobijany.
Na przemęczenie narzeka Nicolo Barella. Jego miejsce w wyjściowym składzie mógłby zająć Arturo Vidal. Szansę gry od pierwszych minut może otrzymać także Federico Dimarco.
Źródło: La Gazzetta dello Sport
Paziu
22 listopada 2021 | 11:10
Kurwa tucu możesz się nie łamać? Tak zajebiscie grasz wiec nie bierz przykładu z sensiego :))
Lambert
22 listopada 2021 | 11:56
Barelli przerwa sie przyda bo wczoraj rewelacji nie było, tylko że godnego zmiennika to on nie ma
inter00
22 listopada 2021 | 13:45
Naprawdę nie mam pojęcia jak Barella może być zmęczony. A tak na poważnie wyszedłbym tak:
Handa - Skriniar, Ranochia, Bastoni - D’Ambrosio, Brozo, Hakan, Vidal, Perisic - Dzeko, Lautaro
superofca
22 listopada 2021 | 16:21
Bez Darmiana, bez Di Marco?
Handa - Skriniar, Żaba, Bastoni - Darmian, Vidal, Hakan, Brozo, Di Marco - Ivan; Lautaro. Przy czym Ivan oczywiście bardziej na skrzydle. Na zmiany, Ambroży, Dżeko, Barolo i Vecino, jako piąty mógłby wejść ostatecznie Kolarov albo Sensi jeśli się jeszcze nie połamał.
Pisząc to zdałem sobie sprawę jak niewiele potrzeba absencji, żebyśmy sportowo stracili zęby.
Reklama