Nandez na pomoc Barelli?

We włoskiej prasie nie milkną echa czerwonej kartki dla Nicolo Barelli. Do tematu powraca dzisiejsze wydanie La Gazzetta dello Sport, które szuka przyczyn nerwowej reakcji pomocnika Interu i zastanawia się, jak można by temu zaradzić w przyszłości. 

Różowy dziennik zwraca uwagę, że zachowanie Włocha zostało sprowokowane wcześniejszym popchnięciem ze strony Militao. Zresztą Barella został ukarany bardziej za swoje agresywne zachowanie, gdyż sam cios wymierzony w łydkę defensora Realu nie wyrządził mu większych szkód.

W artykule pada też argument o nadmiernym eksploatowaniu mistrza Europy. Problem w tym, że Simone Inzaghi nie posiada innego gracza o podobnej charakterystyce, stąd tak trudno zastąpić go na murawie. Pojawia się sugestia, że już zimą Nerazzurri mogliby powrócić do tematu Nahitana Nandeza.

Temat transferu Urugwajczyka był mocno grany latem, lecz ostatecznie Cagliari wycofało się z wcześniejszych ustaleń i transakcja nie doszła do skutku. Na zmianę otoczenia naciska sam zawodnik, a mający spore problemy sportowe Sardyńczycy mogą być bardziej skłonni do negocjacji.

Prezydent Giulini wycenia swojego gracza na 30 mln euro. Plan Interu zakłada wcześniejsze wypożyczenie z odłożonym w czasie transferem definitywnym. Pewną rolę w całej operacji może odegrać również Martin Satriano, którego chętnie widzieliby w swoich szeregach Rossoblu.

 

Źródło: La Gazzetta dello Sport