Bastoni: Dobrze grać ze scudetto na koszulce
W dzisiejszym wydaniu dziennika La Repubblica ukazał się duży wywiad z Alessandro Bastonim. Obrońca Interu opowiedział o początkach swojej kariery, grze w Interze i reprezentacji, pojawiło się też sporo wątków z życia prywatnego.
Rodzina
- Gdy zagrałem dla Parmy w Serie A, wiedziałem że chce profesjonalnie grać w piłkę. Kiedy po raz pierwszy pojawiłem się na boisku w wyjściowym składzie, powiedziałem sobie: ,,Ale, jeśli zagrasz dobrze, nie ma odwrotu". Wygraliśmy w Turynie i w końcu mogłem pożartować sobie z taty.
- Kiedy byłem dzieckiem, tata był uznawany za fenomen tylko dlatego, że grał w Cremonese. Teraz przypominam mu, że nie zagrał nawet pół meczu w Serie A, ale on i tak uważa się za lepszego ode mnie. Żartujemy sobie, bo wiemy, że dotarliśmy tu razem.
- Na ochraniaczach mam wizerunki rodzeństwa, całuję je przed meczem. Noszę numer 95, gdyż to rok urodzenia mojego brata. Młodszy spytał mnie: ,,A co ze mną", stąd pomysł na ochraniacze. Nie ma między nami zazdrości, co mnie bardzo cieszy.
- Starszy brat grał w Serie C, potem poszedł na studia. Młodszy nie przepada za piłką. Pyta mnie o różne rzeczy, aby móc odpowiedzieć na pytania kolegów.
- Świetnie było odwiedzić moją dawną szkółkę po wygranym EURO. Identyfikuję się z tymi dzieciakami. Gdy byłem chłopcem, lubiłem rywalizować, marzyłem o zostaniu piłkarzem, tak jak oni.
- W akademii Atalanty spotkałem chłopaków bardziej utalentowanych ode mnie. Trenowałem ze starszymi, miałem problemy. Ojciec mówił mi, aby się nie poddawać. Przez lata towarzyszył mi w drodze z Cremony do Zingonii, jechaliśmy tam i z powrotem. Nie czułem, że było to 130 kilometrów drogi. Gdybym wychowywał się w innej rodzinie, dziś miałbym inną pracę.
- Tata jest fanem Interu, przekazał mi to. Kiedy przegapi mecz, chodzi nadąsany.
- Czuję się mocno związany z matką. Jestem zrelaksowany, gdy wracam do niej i zjadam talerz tortelli. Oczywiście domowej roboty, żeby dietetyk się nie gniewał.
Boiskowi idole
- Dobrze gram nogami i sporo widzę na murawie, ale zawsze grałem w obronie. Jakość techniczna przyszła do Atalanty z Mino Favinim i Gianlucą Polistiną . Spędziliśmy godziny na doskonaleniu się.
- Moim piłkarskim idolem jest Sergio Ramos. Podziwiam go za wszystko, jaki jest na boisku, jaką ma osobowość. Na urodziny dał mi swoją koszulkę, miałem okazję z nim porozmawiać. Nie do końca wiem co powiedział, bo mówił po hiszpańsku. Postrzegam go nie tylko jako piłkarza, ale i człowieka. Podobnie jest z Materazzim.
- Nad boiskową złośliwością można pracować, ale nie jest to łatwe. To mit, że dobrzy technicznie piłkarze mają miękki charakter.
- Nie chcę grać bardziej ostro, wręcz przeciwnie. Był okres, w którym łapałem zbyt dużo kartek. Dzięki wyjątkowym kolegom z drużyny mogę rozwijać się na różnych polach.
Inter Inzaghiego
- Dobrze jest grać ze scudetto na koszulce, będziemy chcieli je zatrzymać ze wszystkich sił. Poza tym jest Liga Mistrzów.
- Nie przeklinałem, gdy dostaliśmy Liverpool zamiast Ajaxu. Mówiąc poważnie, będziemy musieli rozegrać dwa świetnie spotkania. Gra na Anfield będzie cudowna.
- Bawię się na boisku. Inzaghi dał nam swobodę, która przypomina nam, że piłka nożna to gra. Z wyjątkiem momentów, gdy przegrywasz.
- Od czasu do czasu lubię wyjść ze swojej strefy. W meczu z Cagliari trafiła się okazja, chciałem zdobyć bramkę. Nie udało się, oby następnym razem było lepiej.
Życie pozaboiskowe
- Bardzo lubię żartować, to co ukazuje się w social mediach to sama prawda. Powiedzmy że wszyscy lubimy się pośmiać.
- Brozo to absolutny mistrz w grze w darta.
- Gasperini jest podobny do Conte, a Mancini do Inzaghiego. Dwaj pierwsi zawsze są w centrum wydarzeń. Inzaghi i Mancini, poza tym że są silnie zaangażowani, dbają o relacje międzyludzkie. Efekt jest taki, że w kluczowych momentach jesteś bardziej wyluzowany.
- Obecnie mamy mniej szans na grę z kontry. Edin i Romelu to różni piłkarze, musimy się dostosować.
- Chcę szybko przejąć rolę Bonucciego i Chielliniego w reprezentacji. Nie mogę się doczekać, aż stanę się graczem pierwszego wyboru.
- Mój charakter pomaga mi w trudnych momentach, jestem spokojny. Zawsze mam w głowie różne myśli, które pozwalają mi się uspokoić. Zaczynając od córki, która urodzi się w styczniu.
- Moja partnerka powie mi, kiedy wybierze imię dla córki. Podziela moje wartości: edukacja, wdzięczność, hojność. Studiuje projektowanie. Jej samorealizacja jest równie ważna jak moja.
Reprezentacja Włoch
- Nie myślimy o tym, że może nas zabraknąć na drugim z rzędu mundialu. Jesteśmy mistrzami Europy, musimy awansować.
- Skoro nie było mnie na liście nominowanych do Złotej Piłki, to nagroda powinna trafić do Lewandowskiego albo Jorginho.
- Jorginho nadal powinien wykonywać karne w reprezentacji, tak jak Lautaro w Interze. Tylko ci, którzy w ogóle ich nie strzelają, nie pudłują.
Koledzy z zespołu
- To Eriksen uspokajał nas, a nie my jego. Życzę mu, aby żył takim życiem, jakiego chce i na jakie zasługuje. To wspaniały człowiek, a przy tym mistrzowski piłkarz.
- Z Hakimim wspólnie gramy na Playstation. Życzyłem Romelu wszystkiego dobrego na nowej ścieżce kariery.
- Często próbuję dogrywać piłkę do Barelli. Problem w tym, że nasi przeciwnicy studiują nasze zagrania, musimy cały czas szukać nowych rozwiązań.
Źródło: fcinter1908.it
Reklama