Inter już Inzaghiego

19 grudnia 2021 | 09:56 Redaktor: Sebastian Miakinik Kategoria:Publicystyka3 min. czytania

W myśl zasady bogu co boskie, cesarzowi co cesarskie warto, zwłaszcza po ostatnim ligowym koncercie, oddać pokłon Simone Inzaghiemu. Po 17 kolejkach Serie A i już po finiszu fazy grupowej Ligi Mistrzów, Nerazzurri pod wodzą Simone są bodajże najładniej grającym Interem od blisko dekady. Szkoleniowiec w stosunkowo krótkim czasie i nieco na "gorącym krześle" już odcisnął swe piętno na drużynie, wpisując się także w historię klubu. 

Żegnaj Marsylio

Pora, rozmawiając o obecnosci Interu w fazie pucharowej Ligi Mistrzów, zapomnieć o dwumeczu z Olympique Marsylia. Dekada wstydu wreszcie odchodzi w niepamięć i to w okresie, kiedy zaspokojenie finansowych potrzeb klubu jest dominującą jego potrzebą. Co za ulga, kiedy podróż na ostatnie spotkanie z Realem Madryt, mogła mieć charakter turystyczny. Nie była grą o życie, a meczem o prestiż i rozstawienie. 

Ten trzymeczowy zwycięski pochód w fazie grupowej nie tylko usytuował Inter w odrobinę lżejszej finansowo rzeczywistości, ale też potwierdził progres, jaki zadział się wewnątrz klubu. Mistrz Włoch potwierdził swój status na boiskach Europy i ta odrobina ciągłości wzrostu potencjału Interu jest bardzo optymistyczna. Za poprzednich szkoleniowców Inter w Lidze Mistrzów miał dwa problemy. Nie potrafił wygrać, wtedy kiedy musiał, a było to, przynajmiej na papierze w jego zasięgu oraz nie potrafił sprawić przyjemnej niespodzianki z wyżej notowanym rywalem. Aktualnie przynajmniej jeden z mankamentów można śmiało puścić w niebyt. Tym bardziej, że graliśmy w bliźniaczo podobnej grupie, co w zeszłym sezonie.

Znak firmowy

W bieżących rozgrywkach dużo tracą ci, którzy meczów Interu nie ogladają. Takie spotkania jak z Napoli czy z Romą stanowią niesamowitą reklamę włoskiej Serie A, a zarazem dokumentują charakter i sposób gry Interu. Ten zaś, od czasów Antonio Conte, uległ znaczącej modyfikacji, na szczęście in plus.

Po pierwsze Inter prowadzi bardzo kombinacyjną grę, opartą na krótkim wyprowadzaniu piłki od bramki i rozgrywaniu jej w wielu sektorach boiska. Słynna laga na Lukaku odeszła wraz z Belgiem. Ciężar zdobywania bramek rozłożył się na większą liczbę zawodników, a będąca w formie linia pomocy Interu, jest dla rywali sporym zagrożeniem. Do twardego i nieustępliwego stylu Conte, Simone dorzucił nieprzewidywalność. Zawodnicy czują się pewnie, co wpływa na ich swobodę w podejmowaniu decyzji, a odwaga często popłaca. Dzieje się dużo,a gra kombinacyjna, z przebłyskami Brozovicia czy nawet Alexisa jest miła dla oka.

Po drugie Inter jest stale głodny bramek i dąży do zabicia meczu jak najprędzej. Rzadko kiedy gonimy wynik, a najczęsciej 70minuta meczu, to czas gdy trener skłania się do dawania odpoczynku liderom. Zmiany przestały wpływać na intensywność i odchodzimy od tendecji do nerwowych końcowek. Kalendarzowy dobór przeciwników w końcówce roku jest łaskawy, ale spotkania z Napoli czy Romą potwierdziły, że Inzaghi nie szuka kompromisu w balansie między ofensywą a defensywą. Inter we Włoszech stać na wymianę ciosów z każdym, a tabela pokazuje, że nader często wychodzi z niej zwycięsko. Nie ma gry na alibi.

Zatrudnienie Simone zamiast terapią ratunkową stało się kolejnym etapem rozwoju drużyny. Morale stale rośnie, ona sama jak i trener wyciąga wnioski z błędów. Simone w pierwszej fazie sezonu rozczarowywał zmianami i czytaniem gry, ale ten mankament uległ znacznej ewolucji. Dzis, już częściej możemy mówić o przemyślanej rotacji kadrą, co w sytuacji pandemicznej jest bardzo ważne. Wszystkie ręce na pokład.

Siła spokoju

Jak pamiętamy w ostatnich latach okres jesienno-zimowy był dla Interu czasem zapaści i kryzysu. Simone dał drużynie swój gen spokoju i pewnej niekontrowersyjności. To trener, który nie budzi skrajnych emocji, w odróżnieniu od swoich rozwiązań taktycznych czy składu wyjściowego, on sam na konferencjach nie zaskakuje. Wykonuje swoją pracę, jest obliczalny i stonowany. To przekłada się na siłę drużyny, która pewna swego, zmierza po swoje!  

 

 

Źródło: informacja własna

Polecane newsy

Komentarze: 5

kontousuniete1783

kontousuniete1783

19 grudnia 2021 | 09:59

Ale my przecież ani blisko dekadę ani dekadę temu nie graliśmy ładniej?

inter00

inter00

19 grudnia 2021 | 11:19

Ten Inter bardzo mi się podoba, jednak nadal kilka rzeczy można poprawić. Niemniej jednak pozytywnie zapatruje się na przyszłość Interu pod wodzą Inzaghiego. Jeżeli Marotta i Ausilio nie prześpią okienka to ten sezon może się skończyć na prawdę dobrze

Maciej Pawul

Maciej Pawul

19 grudnia 2021 | 11:49

Wyniki ligowe są bardzo dobre, ale nie napawałbym się huraoptymizmem po ograniu mołdawskiego Sheriffa i Szachtara w grupie. Real zweryfikował, że na europejską czołówkę trzeba czegoś więcej.

Oba

Oba

19 grudnia 2021 | 16:36

@Maciej ale my w tej chwili nie jesteśmy europejska czołówka i bycie mistrzem Włoch niewiele tu zmienia. My aspirujemy do tej czołówki i to nie waskiej, a szerokiej. Real owszem pokazał miejsce w szeregu, ale Real to ścisły europejski top. Conte z tym Szachtarem nie strzelił nawet gola, a mial Lukaku i Hakimiego. Inter Inzaghiego póki co jest całkiem fajny, ale gdyby nie detale, jak pudło Mertensa to byśmy pewnie teraz narzekali zamiast się cieszyć. Obawiam się tylko, że obecne zachwyty są trochę przesadzone, tak jak przesadzona była wcześniejsza krytyka. Niech dołoży scudetto to będzie można się cieszyć.

DonPietro

DonPietro

19 grudnia 2021 | 22:40

Na razie wygląda, to dobrze. Można wręcz powiedzieć, że od zatrudnienia Spala jest realizowany świetny plan rozwoju klubu. Każdy kolejny trener daje, to czego brakowałilo u poprzednika.

Czekam co będzie dalej. Jak będzie zmieniała sie kadra, jak będziemy sobie radzić w kryzysie.

Do czołówki Europy nam daleko. Trzeba szukać przy ograniczonych możliwościach finansowych zawodników, którzy mają zadatki na europejską klasę. Dzięki temu możemy dobić do stałych gości top 8 w LM.

Daliśmy radę przy FFP, to teraz też. Forza Inter.

Ps. Jedyne czego bym chciał teraz to lepszych zmieników w pomocy i częściej stawiać na młodych. W ostatnim meczu aż sie prosiło żeby wszedł ktoś jak Satriano.


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich