Inzaghi: Liczę na Brozo i Perisicia. Nandez? Może
Na łamach dzisiejszego wydania La Gazzetta dello Sport ukazał się obszerny wywiad z Simone Inzaghim. Opiekun Interu poruszył w nim kilka bardzo ciekawych kwestii i nie unikał konkretnych odpowiedzi. Poniżej prezentujemy najciekawsze fragmenty.
- Ciągle słyszę Inzaghi to, Inzaghi tamto, ale tytuł mistrza zimy to jeszcze żadne trofeum. Dobrze sobie radzimy, ale to jest dopiero punkt wyjścia. Byłem zadowolony nawet w październiku, kiedy byliśmy jeszcze daleko od szczytu. To dlatego, że w całym mieście spotykałem kibiców, którzy mówili, że są zadowoleni ze sposobu, w jaki gramy i radośnie przychodzili na stadion. To najważniejszy komplement dla trenera. Przyznam nawet, że wspólnie ze swoim personelem już w lipcu wierzyliśmy, iż stać nas na wielkie rzeczy.
- Współczesna piłka nożna to przede wszystkim zajmowanie przestrzeni. Daję więc graczom swobodę decydowania o odpowiednim momencie do działania. Kibice powrócili na trybuny, więc trener nie może przekazać zawodnikom wiele więcej. Możemy organizować ruchy w defensywie i ofensywie, co zresztą robimy przy pomocy sesji wideo, ale ostateczne decyzje podejmowane są przez graczy. Mecz piłki nożnej to zbiór takich wyborów. Ci, którzy dokonują najlepszych, zdobywają trofea.
- Najbardziej zaskoczył mnie Andrea Ranocchia. Musieliśmy wygrać z Napoli i Szachtarem pod nieobecność De Vrija, ale on zagrał jak prawdziwy Interista. To samo tyczy się Roberto Gagliardiniego. Kiedy muszę skorzystać z ławki, wiem, że mogę polegać na wszystkich. Staram się rozmawiać z zawodnikami i mieć z nimi prawdziwy kontakt. W dzisiejszym futbolu motywacja ma znaczenie.
- Hakan? Myślę, że to jego naturalna rola w trzyosobowej pomocy. Ma jakość i liczby, dzieląc wiele wspólnych elementów z Luisem Alberto. Jestem przekonany, że Eriksen również wpasowałby się w mój sposób gry w piłkę.
- Trenowałem Lukaku przez tydzień. To świetny gracz. Jego odejście naprawdę nie było spodziewane. Planowaliśmy sprzedać tylko Hakimiego. Kiedy zdaliśmy sobie sprawę, że Lukaku odejdzie, tamtej nocy rozmawiałem z Marottą oraz Ausilio i wspomniałem o Edinie Dzeko. Odpowiedzieli, że temat jest otwarty, ponieważ od lat próbowali go sprowadzić. To typ napastnika, który pomaga grać dobrze całemu zespołowi.
- Moim priorytetem byłoby zatrzymanie wszystkich, ale zobaczymy, co wydarzy się w środku pola i na wahadłach. Wspólna praca z Alexisem Sanchezem i obserwowanie go przez ostatni miesiąc było czystą przyjemnością. Potrzebował tylko odrobiny szczęścia i zdrowia, aby wrócić do formy. Mam szczęście, że posiadam taką czwórkę napastników i pragnę ich wszystkich zatrzymać.
- Nandez to ciekawy zawodnik. Jego wszechstronny profil, może odpowiadać naszym potrzebom. Nie chcę dyskutować o konkretnych nazwiskach, ale klub pozostaje czujny na rynku. Jeśli pojawi się dobra okazja, spróbujemy ją wykorzystać.
- Brozo musi się pospieszyć i podpisać nową umowę. Kocha Inter i wszystko wokół tego klubu. To niezwykły gracz i klub polega na nim od wielu sezonów. Mam nadzieję, że Perisic wkrótce również przedłuży kontrakt. Wiedziałem, że jest mistrzem, ale odkryłem u niego ogromną chęć do pracy i pomocy. Robi wszystko, co jest akurat wymagane, kiedy tylko go o to poproszę.
- Myślę, że Juventus może mieć świetną drugą połowę sezonu. To dobry zespół i widzieliśmy, że po utracie kilku punktów teraz zaczynają wracać na właściwy tor. Wygrali pięć z ostatnich sześciu meczów, więc musimy ich bacznie obserwować. Wszystkie porażki bolą, ale możesz z nich wyjść silniejszy i to właśnie zrobiliśmy po meczu z Lazio.
- Wiemy, co nas czeka, ponieważ Liverpool to zespół z samego szczytu tych, których chciałem uniknąć w losowaniu. Chcemy przygotować się do tego terminu w najlepszy możliwy sposób, ale wcześniej czeka nas kilka intensywnych tygodniu w styczniu i w lutym.
Źródło: La Gazzetta dello Sport
banikowy
24 grudnia 2021 | 13:51
Inzaghi może nie dostał wszystkiego, zabrano mu dwa trzony drużyny ale trzeba przyznać że na obecną chwilę gra i wyniki drużyny cieszą oko i serce.
Mamy chwilę żeby odpocząć, a później zacznie się walka bo na 8 meczy mamy Lazio, Juve, Milan, Atalante i Napoli. Po meczu z Napoli gramy w CL z Liverpoolem.
Te 7 spotkań (superpuchar można odpuścić) pokażą nam jak dobrze drużyna sobie radzi z utrzymaniem intensywności w kilku meczach pod rząd.
Niemniej wierzę że na obecną chwilę nie ma we Włoszech zespołu którego Inter nie byłby w stanie pokonać.
inter00
24 grudnia 2021 | 14:46
Ciekawy wywiad, kawa na ławę i podoba mi się to. Jeżeli tylko Kobra i Ausilio będą współpracować z trenerem to będę spokojny
Reklama