Jak wyglądała przygoda Paulo Sousy z Interem?

Wczoraj polskie media obiegła informacja na temat chęci odejścia Paulo Sousy z reprezentacji Polski. Jak wszyscy wiemy Portugalczyk bardzo w samych superlatywach opisywał swoją pracę przy reprezentacji, wydawało się, że wszystko jest w porządku i mamy trenera na zbliżające się mecze barażowe do mundialu. Wychodzi natomiast na to, że ostatnie trzy przygody z prowadzeniem jakiejkolwiek drużyny przez tego szkoleniowca kończyły się niechlubnym blamażem. Zaczynając od zwolnienia z Tianjin Quanjian z powodu kontrowersyjnego odsunięcia od składu kilku zawodników, poprzez niesamowicie nieudaną przygodę w Bordeaux - zakończoną rozwiązaniem kontraktu, aż po wczorajsze rewelacje z nagłym odejściem z kadry Polski. Tylko jak wyglądała przygoda Paulo Sousy jak zawodnika Interu Mediolan?

Portugalczyk został zawodnikiem Nerazzurrich 1 stycznia 1998 roku. Został sprowadzony przez Luigiego Simoniego, który uważał, że po transferze Ronaldo Nazario brakuje mu już tylko dobrego rozgrywającego. Inter zapłacił Borussi Dortmund 7,6 milionów euro. Zawodnik od razu po transferze obwieścił kibicom, że przyjechał pokonać Juventus - jego były klub. Przez pierwsze pół roku w Mediolanie nie wygrał niczego, zajmując 2 miejsce za plecami wspomnianych już Turyńczyków. Zawodnik nie spełniał pokładanych w nim nadziei i zagrał tylko w 11 spotkaniach. W następnym sezonie nie jest lepiej, lecz Simoni dalej wierzył w Paulo, aczkolwiek wyniki drużyny doprowadzają Morattiego do podjęcia decyzji o zwolnieniu trenera.

Rozpoczyna się ciężki okres. Do końca sezonu Inter poprowadzi jeszcze 3 trenerów. Wszyscy w krótkich okresach czasu. Po sezonie 1998/1999 na stanowisko szkoleniowca mianowany zostaje Marcello Lippi. Włoch nie jest fanem talentu Sousy i postanawia zastąpić go Michele Sereną z Parmy. Portugalczyk dostaje swoje szanse, aczkolwiek ich nie wykorzystuje, rozgrywa tylko 10 spotkań ligowych w pierwszej części sezonu i zostaje wypożyczony do Parmy. W kolejnym półroczu rozgrywa kolejne 10 spotkań i wraca do Mediolanu. W trakcie letniego okienka transferowego 2000 zostaje sprzedany do greckiego Panathinaikosu.

Napewno Sousie nie pomogły zmiany trenerów w ciągu tych dwóch lat Inter prowadziło, aż 5 trenerów. Natomiast sam zawodnik, jak się okazało odnoszący wiele kontuzji, nie spełnił pokładanych w nim oczekiwań. W barwach Nerazzurrich rozegrał tylko 40 spotkań, mając udział przy 2 bramkach. W Mediolanie na pewno pokładano z nim większe nadzieje, liczono, że kolokwialnie mówiąć „ogarnie środek pola”. Historia Paulo z Interem skończyła się jednak na sporym rozczarowaniu, choć bez takich kontrowersji jakie dostarczyły jego odejścia z innych klubów i ostatnio z posady selekcjonera reprezentacji Polski.

Źródło: kanał 2AngryMenTV, Transfermarkt