Marotta znów sięgnie po Dybalę?

Wczoraj pojawiły się sugestie jakoby Paulo Dybala nie był zainteresowany kontynuowaniem przygody w Turynie i rozważał zmianę barw klubowych podczas letniego okienka. Informacje zostały szybko zdementowane przez otoczenie piłkarza, lecz we Włoszech ruszyła lawina domysłów i możliwych scenariuszy z udziałem Argentyńczyka. Gwiazdor Starej Damy przymierzany jest, chociażby do Interu.

O sprawie piszą dziś wszystkie największe dzienniki, a La Gazzetta dello Sport poświęca mu nawet okładkę. Nie jest żadną tajemnicą, że Giuseppe Marotta to wielki fan talentu Dybali. To właśnie obecny dyrektor generalny Nerazzurrich stał za sprowadzeniem piłkarza z Palermo do Juventusu latem 2015 roku za 41 mln euro. Czy za kilka miesięcy drogi obu panów spotkają się w Mediolanie?

Przypomnijmy, że bieżący kontrakt 28-latka wygasa w czerwcu 2022 roku, więc istnieje możliwość, iż Paulo Dybala będzie dostępny za darmo. Bianconeri nie chcą tracić reprezentanta Albicelestes i od dłuższego czasu rozmawiają o przedłużeniu umowy, lecz negocjacje wydają się tkwić w martwym punkcie.

Kością niezgody między stronami pozostaje wysokość zarobków piłkarza. Wstępnie klub miał podobno przystać na żądania Dybali i zaoferować mu 10 mln euro za sezon. Trudna sytuacja ekonomiczna sprawiła jednak, że w Turynie zdecydowano o obniżeniu pierwotnej oferty do poziomu ok. 7 mln. Jak łatwo się domyśleć zawodnik i jego otoczenie nie są zadowoleni z takiego obrotu spraw i rozważają inne możliwości.

O ile dość łatwo jesteśmy sobie w stanie wyobrazić, że Marotta byłby w stanie nakłonić Dybalę do przejścia na czarno-niebieską stronę, tak sporo wątpliwości budzą właśnie potencjalne zarobki Argentyńczyka. Wspomniany wcześniej kryzys odbił się również na Interze, lecz zdaniem LGdS popularny Beppe nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.

Źródło: La Gazzetta dello Sport