Inter oczekuje reakcji na słowa Commisso
Sprawujący władzę w Fiorentinie Rocco Commisso to z pewnością jedna z barwniejszych postaci włoskiej Serie A. Charyzmatyczny właściciel popularnych Fiołków w przeszłości wielokrotnie publicznie uderzał w swoich konkurentów z ligowej czołówki, na czele z Interem i Juventusem. W Mediolanie wydają się już jednak tracić cierpliwość.
Commisso w ostatniej rozmowie z Financial Times zasugerował, że pozostali prezydenci są zazdrośni o jego dokonania i nie mogą się z nim porównywać:
- Kto dokonał tego, co ja? Mam ich wymienić? Nie Agnelli. Może dziadek, ale nie wnuki. Nie Gordon z Milanu. Nie ten dzieciak z Suning. To są pieniądze innych ludzi. Ok? Idźmy dalej w dół listy, nie ma tam nikogo, nikogo takiego jak ja.
Poprzednio właściciel Violi mocno krytykował czołowe kluby za brak przejrzystości finansowej i nieprzestrzeganie ogólnie panujących zasad. Za przykład braku praworządności podawał głównie Nerazzurrich oraz Bianconerich. Według doniesień dziennika Corriere dello Sport w Mediolanie oczekują podjęcia stosownych kroków przez FIGC, które zakończą serię bezpodstawnych oskarżeń. W przeciwnym wypadku Inter ma rozważać przejście do ofensywy i nie wyklucza wejścia na drogę prawną ze złotoustym Rocco Commisso.
Źródło: Corriere dello Sport
superofca
14 stycznia 2022 | 12:45
Hmm, wypowiedź absurdalna ale trochę jak popatrzymy na to z jego punktu widzenia to już takie głupie to nie jest.
gismo
14 stycznia 2022 | 14:02
Ego wyrąbało...
Maul
14 stycznia 2022 | 19:12
Cóż, powiedział prawdę. Comisso sam doszedł do swojego majątku, a Agnelli i Zhang odziedziczyli go po rodzinie.
Bonhart25
14 stycznia 2022 | 20:39
-ktoś tam: "Prawdziwy spadkobierca Machiavellego"
-Commisso : "Nie jestem niczyim spadkobiercą, do wszystkiego doszedłem sam"
master
15 stycznia 2022 | 00:50
O co się kłócić? Szkoda pary chyba kogoś faktycznie to uraziło więc wtedy lepszy jest brak reakcji
Reklama