Dzeko: Chcemy być pierwsi do końca (wywiad)

27 stycznia 2022 | 11:36 Redaktor: Paweł Świnarski Kategoria:Wywiady3 min. czytania

W dzisiejszym wydaniu Corriere della Sera pojawił się wywiad z Edinem Dzeko. Oto co Bośniak, który był bohaterem niedawnego meczu z Venezią mówił na wiele tematów związanych z Interem: - Jesteśmy pierwsi i chcemy tam zostać do końca.

- Na początku sezonu mówiło się o Milanie i Napoli w Scudetto, niewiele mówiło się o Interze – podkreśla Bośniak – Chcesz wygrywać duże wyzwania, ale jeśli przegrasz z małymi, to znaczy to więcej. Jeśli wygrasz derby jesteś o krok do przodu, ale punkty mistrzowskie zdobywasz w meczach z tymi małymi, które musisz wywalczyć siłą.

Spodziewałeś się, że możesz mieć tutaj taki wpływ? Czy to, że przyszedłeś zastąpić Lukaku powodowało u Ciebie niepokój?

- Jeśli idziesz w jakieś miejsce i zaczniesz myśleć o tym, co zrobili ci, którzy byli przed tobą, lepiej nigdzie nie idź. Gdybym tylko przez chwilę tak myślał, to nigdy bym nie przyszedł. To co tutaj robię mnie nie zaskakuje.

Miałeś tu przyjechać  dwa lata temu. Conte do Ciebie dzwonił?

- Już kiedy byłem w Chelsea mnie chciał, ale nie byłem pewien czy wrócę do Anglii. Gdy tylko przybył do Interu spróbował ponownie. Nadszedł moment, kiedy drogi musiały się skrzyżować, to było przeznaczenie.

Czy to był właściwy czas, aby przejść do Interu?

- Nie zastanawiam się, co by to mogło być. Jestem w mocnym zespole, z nowym trenerem, który dużo zrobił w Lazio. Zdobyliśmy już Superpuchar, dlatego trafiłem do Interu: tutaj są większe szanse na wygrywanie.

Inzaghi z Dzeko zmienili Inter. Jakie są Wasze relacje?

- Wciąż widzę go jako kolegę z drużyny. Bardzo dobrze wie, jak zarządzać, a dla trenera jest to niezbędne. Jest 25 zawodników, nigdy wszyscy nie mogą być szczęśliwi. Stara się jednak być szczery ze wszystkimi. Na boisku, jeśli dobrze się bawimy to jest dzięki niemu. Zachował bazę, którą zbudował Conte, ważną, ponieważ on zmienił mentalność graczy, ale Inzaghi kontynuuje ją swoimi metodami. W porównaniu do tego, kiedy był tam Lukaku, gra jest inna. W ostatnich dwóch latach, Inter grał więcej w kontrataku, w tym roku wszyscy mają więcej zabawy, wewnątrz i na zewnątrz. Jestem kimś, kto wie, jak grać i nie patrzy tylko na bramkę. Mówią, że muszę strzelić więcej, ale jeśli nie robię tego a i wygrywamy to nadal jest super.

Jak żyjesz w okresie, kiedy nie zdobywasz zbyt wiele bramek?

- W okresie, w którym nie strzeliłem bramki, wygraliśmy prawie wszystkie mecze: nie możesz być nieszczęśliwy. Gdybyśmy byli na czwartym miejscu, przy mnie niewiele strzelającym, zadałbym sobie kilka pytań. O co mam się więc siebie pytać skoro jesteśmy pierwsi.

Od Manchesteru do Liverpoolu, rozdział Ligi Mistrzów. Ostatnie k.o. Inter miał z Realem Madryt: czy jest zbyt duża przepaść z europejskimi klubami?

- Nie widzę tego w ten sposób. Z Realem Madryt rozegraliśmy dwa równe mecze, pierwszy musieliśmy wygrać, a nie byliśmy jeszcze na dzisiejszym poziomie. Liverpool jest silny, można ich pokonać, ale możesz też dostać 5 bramek. Gramy w to.

Powrót do przeszłości: wzloty i upadki w Rzymie.

- To było wspaniałe 6 lat. Trochę wzlotów i upadków dla mnie, jak i dla Romy. Noszę to w sercu. Teraz jestem w Interze, aby wygrać Scudetto.

Totti-Spalletti: doświadczyłeś tego od wewnątrz. Jak to było?

Mogło to zostać rozwiązane w inny sposób: jeden jest świetnym trenerem, drugi legendą. Szkoda, że ​​tak się skończyło. Przepraszam, że wcześniej nie spotkałem Tottiego, mogłem mieć o wiele więcej zabawy i tak był on. Ale podobało mi się to, jestem dumny z drogi przebytej razem.

Źródło: corierre della sera

Polecane newsy

Komentarze: 0


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich