Handa vs Onana - pojedynek na błędy

We Włoszech znów żywo komentuje się obsadę bramki Interu na kolejny sezon. Niestety dyskusja wywołana została fatalnymi błędami Samira Handanovicia i Andre Onany w sobotnich meczach.

Słoweniec ponownie nie pomógł zespołowi w sytuacji, w której od bramkarza tej klasy należy wymagać czegoś więcej. Przy drugiej bramce Oliviera Girouda golkiper miał piłkę na rękawicy, lecz pomimo tego nie był w stanie uratować zespołu. Solidarny ze starszym kolegą po fachu postanowił być Kameruńczyk. Onana w meczu z Burkina Faso zapisał na swoim koncie swojaka, chociaż należy oddać, że w konkursie jedenastek częściowo odpracował swój błąd.

Dzisiejsze wydanie La Gazzetta dello Sport zwraca uwagę nie tylko na błędy obu bramkarzy Interu, lecz wskazuje też konieczność ustalenia jasnej hierarchii na przyszły sezon. Autorka tekstu przywołuje przykład obecnego zespołu PSG i dziwnych relacji na linii Keylor Navas-Gigio Donnarumma.

Uwagę na możliwy problem zwraca również Ivano Bordon. Były golkiper Nerazzurrich i reprezentacji Włoch staje jednak w obronie Samira Handanovicia:

- Samir jest wielkim profesjonalistą i będzie trenował na maksimum swoich możliwości jak zawsze. Poza tym notuje pozytywny sezon. Onana? Nigdy nie widziałem go na żywo, więc moja analiza może być powierzchowna na poziomie technicznym czy przywódczym. Wydaje mi się, że jego gra nogami imponuje pewnością siebie.

- Powinniśmy zrozumieć wolę Samira i wszystkie propozycje, które otrzyma. Dualizm nie jest łatwy do opanowania. Jego obecność z pewnością byłaby pomocna. Onana będzie potrzebował czasu, aby przystosować się do nowej rzeczywistości.

Źródło: La Gazzetta dello Sport