Gosens: Moją siłą są mentalność i dyscyplina

11 lutego 2022 | 10:27 Redaktor: Aneta Dorotkiewicz Kategoria:Ogólna3 min. czytania

Robin Gosens udzielił obszernego wywiadu telewizji DAZN. Mówił między innymi o emocjach związanych z transferem do Interu, o swojej przeszłości, celach i marzeniach, a także ulubionych daniach, czy utworach. Zapraszamy do lektury.

Nie możesz doczekać się debiutu w koszulce Interu?

- Po kontuzji nie chcę podawać konkretnych terminów. Ważne, że jest dobrze. Nabieram pewności siebie, dobrze trenuję i moim zdaniem niewiele mi brakuje. Już coś robię na boisku. Mam nadzieję, że wejdę jak najszybciej, ale nie chcę wywierać na sobie presji, bo jest to zupełnie niepotrzebne. Uderzyła mnie wielkość klubu. Atalanta jest ważnym zespołem, ale Inter jest historycznym klubem.

Nie będziesz grać z Napoli, ale już trochę znasz chłopaków z drużyny. Co może zrobić różnicę w tym meczu?

- Moim zdaniem kluczem jest możliwość gry na własnych zasadach. Naszą cechą jest granie naszego futbolu. Jeśli uda nam się to zrobić w Neapolu, będziemy mieli dużą szansę na wygraną. To z pewnością fundament meczu.

Jak bardzo jesteś dumny z drogi, jaką przechodzisz jako piłkarz?

- Bardzo. Zrobiłem dużo więcej, by osiągnąć ten poziom. Może mam mniej talentu niż inni, ale moją siłą zawsze były i są mentalność oraz dyscyplina. Zaprowadziły mnie naprawdę daleko. Dlatego jestem dumny z transferu do Interu. Spędziłem wiele godzin między boiskiem a siłownią, by się rozwijać.

Jak przebiegała rozmowa z Zhangiem?

- Powiedział mi, że jest głównym kibicem Interu. Oczywiście wspomniał także, że teraz będę grać w prestiżowym klubie i tym samym dał mi impuls. Powiedział także, że darzy mnie pełnym zaufaniem.

Podczas szczytu włosko-niemieckiego mówiła o tobie także Angela Merkel.

- Jeśli mówi o mnie w superlatywach, to jestem bardzo zadowolony.

Czy to prawda, że gdybyś nie był piłkarzem, pracowałbyś jako policjant?

- Tak. Do osiemnastego roku życia grałem w piłkę dla zabawy. Kiedy moi rodzice pytali mnie o przyszłość, zawsze mówiłem im, ze chcę być takim policjantem jak mój dziadek. Później pojechałem do Holandii i wszystko się zmieniło.

Kiedy zorientowałeś się, że mógłbyś być piłkarzem?

- Gdy tylko przybyłem do Holandii. Zdałem sobie sprawę, że mogłem zostać zawodowym piłkarzem. To zawsze było moim marzeniem.

Napisałeś też książkę.

- Tak, po niemiecku i w Niemczech odniosła sukces. Chciałem opowiedzieć swoją historię, ponieważ różni się od wielu innych. Lubię też pisać i chciałem to zrobić, ponieważ wielu powiedziało, że może to być inspirujące.

O czym dzisiaj marzysz?

- Po pierwsze jak najszybciej wyjść na bosko, a następnie zostać świetnym graczem Interu. Marzę o tym, by dać z siebie wszystko zarówno w Interze, jak i reprezentacji, ponieważ czekają nas mistrzostwa świata, w których chcę wziąć udział.

Nie wspomniałeś o scudetto.

- Fakt, ale po prostu chcę być ważnym zawodnikiem, a wszystko inne nadejdzie.

Najpiękniejszy stadion na jakim kiedykolwiek grałeś to...?

- San Siro.

Jakiego utworu słuchasz by się naładować dobrą energią?

- Eminem "Lose Yourself".

Najbardziej bolesna porażka?

- Z PSG w Lidze Mistrzów, kiedy przegraliśmy w ostatniej minucie.

Twoje ulubione danie?

- Risotto alla milanese.

Kolega z drużyny, który najlepiej gotuje?

- Jeszcze ich tak dobrze nie znam (śmiech).

Idol z dzieciństwa?

- Alaba, bo zawsze dobrze sobie radził w różnych rolach.

Najsilniejszy przeciwnik?

- Douglas Costa. Kiedy był w świetnej formie, z jego wybuchowością i dryblingiem był prawie nie do zatrzymania.

Źródło: fcinter1908.it

Polecane newsy

Komentarze: 1

inter00

inter00

11 lutego 2022 | 10:53

Ciekawy wywiad, wydaje mi się że zrobi wszystko żeby pokazać swoje umiejętności u nas. Nie mogę się doczekać żeby zobaczyć go na boisku


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich