Spokojnie, to tylko awaria

18 lutego 2022 | 13:24 Redaktor: Sebastian Miakinik Kategoria:Publicystyka3 min. czytania

Za nami trudny rozkładowo okres, obfitujący w spotkania z rywalami z górnej półki. Brak entuzjazmu to uczucie, które jest przeważające i w pełni uzasadnione. Zabrakło Nerazzurim tego czegoś, by w spotkaniach z Napoli, Milanem czy Liverpoolem dać kibicom pełnię satysfakcji. Być może dopiero teraz mamy pełny obraz, w którym miejscu jest Inter.

Mecz z Liverpoolem to obraz typowego Interu Inzaghiego z ostatnich miesięcy. Analizując to spotkanie po pierwszej połowie odnieść można było wrażenie, że Inter rośnie z każdą minutą. Dla The Redds Mediolańczycy to rywal, który taktycznie okazał się bardzo niewdzięczny. Na intensywność i pressing rywali ekipa Inzaghiego odpowiadała spokojem i umiejętnym, wypracowanym jeszcze za Antonio Conte wychodzeniem spod presji. Również w kombinacyjnych gierkach na małym polu Inter nie był gorszy od zespołu gości. Od europejskiego topu, w tej fazie spotkania, oddzielił nas brak klasowego napadu, bo taktyka grania długich piłek na Lautaro czy Dżeko, to duża niekonsekwencja w zestawieniu z ich możliwościami. Żadni z nich sprinterzy, żaden z nich nie potrafi wygrać pojedynku jeden na jeden. Było to widoczne zwłaszcza, gdy argentyński napastnik Interu miał przed sobą van Dijka i najpierw się zatrzymał, by ostatecznie wycofać. Odkładając na bok wszelkie pozaboiskowe tematy, zabrakło nam w tym spotkaniu kogos pokroju Lukaku.

Ta wyrwa, choć pierwotnie wydawało się, że została umiejętnie zagospodarowana przez Marottę, nadal jest znacząca i kilkukrotnie będzie Interowi dane się przez nią potknąć. A jest to brak poważny, o ogromnej skali, bo odziela klub od szans na ścisłą czołówkę Europy. W tym całym udanym poniekąd projekcie odbudowy Interu, do pełni sukcesu zabrakło kilku przysłowiowych baniek euro. 

Rozkład ciężaru zdobywania bramek na większą liczbę zawodników spowodowany jest otępieniem ataku. Najlepszym ofensywnym graczem napadu jest w tym momencie Alexis Sanchez, który poza głodem, błyskiem i odwagą ma jeszcze znakomity przegląd pola i najszybciej podejmuje decyzje. Trudno zrozumieć dlaczego pierwsze skrzypce grają więc Dżeko z Lautaro. Inzaghi w obawie przed jeszcze większym uszczerbkiem w wydawałoby się bardzo dobrze naoliwionej maszynie, wydaje się odczuwać strach przed zmianami w trakcie spotkania. Po ostatnich kilku meczach widać, że Inter nagle może więcej przegrać niż wygrać. Jakkolwiek to brzmi, wiemy już w który gwizdek musi pójść największa para.

Tej zaś na Serie A powinno wystarczyć. O ile będzie Inter w stanie nadal zdobywać bramki, to przy reszcie rywali i bez poważnej serii wpadek obrona tytułu powinna dojść do skutku. Po prostu starcia z silnymi zespołami uwypukliły wady, o których powszechnie wiadomo. Nic zaskakującego. Kryzys w Interze jeszcze nie zagościł, ale wzmocnienia w napadzie to temat kluczowy. Nie jest takowym wzmocnieniem np. Corea. Tylko uznane i mocne nazwisko pozwoli na utrzymanie kursu w stronę odbudowy znaczenia w Europie.  Aby teraz podtrzymać energię i nie wpadać w marazm konieczne jest wysokie pewne zwycięstwo. Oby już w najbliższą niedzielę.

 

 

Źródło: inf.własna

Polecane newsy

Komentarze: 10

inter00

inter00

18 lutego 2022 | 14:34

Ja nie uważam tych meczy za kryzys. Wpadka z Milanem była tylko wpadką, graliśmy dobrze i przegraliśmy po własnych błędach. Z Neapolu wywieźliśmy cenny remis a Liverpool to wielki klub i nie byliśmy faworytem. Dżeko jest już stary ale pokazuje (zwłaszcza w rozegraniu) że jest w stanie być wartościowym uzupełnieniem kadry. Lautaro się zaciął ale ma momenty kiedy jest bardzo skuteczny i wtedy mamy klasowego napastnika. Sanchez wiadomo że dużo wnosi do gry. Jedynym błędem jest Correa za którego można było sprowadzić zawodnika który gwarantowałby bramki, chociażby Belotti. Patrząc na napad to brakuje nam właśnie jednego elementu jakim jest ktoś kim Correa niestety nie jest. Potrzebujemy zawodnika który gwarantuje bramki, który kiedy trzeba zastąpi któregoś z napastników i go odciąży w przypadku braku formy jednego z nich.

Maciej Pawul

Maciej Pawul

18 lutego 2022 | 16:15

To nie jest kwestia tylko braków Lautaro czy Dzeko. Kilka kluczowych postaci zeszło z najwyższej dyspozycji, Barella gra w kratkę, de Vrij nie daje takiej pewności, jak chociażby w sezonie ubiegłym, Handa rok do roku broni ciut gorzej (chociaż chyba nigdy pewniej nie rozgrywał, coś za coś). Na ten sezon pewnie wystarczy, ale ta maszyna w kolejnym może stanąć bez wzmocnień.

master

master

18 lutego 2022 | 17:40

Nie do końca się zgadzam z tym co jest w artykule i samym artykułem, oczywiste jest że do sezonu podeszliśmy z pułapem -150 mln EUR i trenerem że znakiem zapytania a celem przed pierwszą kolejką było top 4 seriea i wyjście z grupy LM.

Teraz po rozegraniu 3 spotkań w lutym gdzie była głupota z Milanem, rozsądny mecz z Napoli i równy bój z Liverpoolem do momentu jakościowych zmian Kloppa tworzony jest artykuł mający za zadanie uwypuklenie niedociągnięć, braków kadrowych, wahań formy i wszystkiego co jest możliwe bo my przecież gramy o Triplette hahahaha.

Z rozegranych około 32 spotkań stworzony jest artykuł na podstawie ostatnich trzech. Rozumiem że 5 porażek z czego 2 z Realem, 1 z Liverpoolem, jedną z Milanem po błędach indywidualnych Sancheza i de Vrija/Handy oraz jedna z Sampdorią powodują konieczność negatywnej oceny Lautaro/Dżeko i precyzyjne postawienie tezy że najlepszym napastnikiem jest Sanchez na podstawie niczego innego niż własnych upodobań bo jednak statystyki za tym nie przemawiają...

A teraz ja podsumuje, Inzaghi jest idealnym następcą Conte, gramy ładnie i potrafimy każdego zamknąć w jego polu karnym. Wyniki mamy lepsze niż rok temu na tym etapie i jesteśmy już z super pucharem Włoch. Na początek sezonu straciliśmy najlepsze prawe wahadło świata i czołowego zawodnika zeszłego sezonu mimo to potrafimy grać jakby nic się nie stało a nawet lepiej. Correa ma kontuzje, jak grał to jednak potrafił coś zrobić. Sanchez miał kontuzje i teraz więcej gra i od razu gwiazda... Lautaro i Dżeko mają po 10+ bramek w sezonie i są liderami w ataku to samo Barella Calhanoglu i Brozovic w pomocy. Jesteśmy prawdopodobnie liderem seriea po rozegraniu prawie 25 spotkań i został mam tylko jeden ciężki mecz. W LM osiągniemy to czego się nie udało od 11 lat i odpadamy zapewne po porażce jednym z głównych pretendentów do zwycięstwa na koniec.

Teraz róbmy artykuły jak jest źle i niedobrze.

@Sebastian Miakinik Dodam tylko, że gdyby Barella i Dumfries wykorzystali okazje z Milanem to niechybnie musiałbyś dopisać dwie asysty do Lautaro, który jak by nie mówić również ma świetny przegląd pola i potrafi dobrze dograć piłkę i nie próbuje za każdą cenę oddać strzału na bramkę. A to, że się kiwał z van Dijkiem poskutkowało, że mieliśmy rzut rożny, jakże groźna broń Interu w tym sezonie a jakby próbował dryblingu go miał może 10% na sukces więc pewnie by stracił piłkę. (edycja 2022.02.18 18:02 / master)

darren

darren

18 lutego 2022 | 18:01

@master
Sanchez jest obecnie naszym najlepszym napastnikiem i właśnie statystyki również to potwierdzają.
Dzeko - gol/asysta co 111min
Lautaro - gol/asysta co 148min
SANCHEZ - gol/asysta co 91min

Inzaghi wykonuje dobrą robotę, obecnie powyżej oczekiwań i chyba większość się z tym zgodzi. Ale gołym okiem widać, że atak nie funkcjonuje tak jak należy. Brakuje w nim szybkości. Lautaro ma swoje wady, jak każdy nasz napastnik, ale grając razem z Dzeko zatracił także swoje zalety. Ta dwójka nie potrafi ze sobą współpracować.
Obecne wyniki są bardzo dobre, ale jeśli chcemy "pójść dalej" w przyszłym sezonie i walczyć co sezon o scudetto, potrzebujemy skutecznego napastnika, który przy okazji "odblokuje" Lautaro, bo wątpię byśmy go sprzedali. Najlepiej kogoś na wzór Lukaku i widziałbym w tym miejscu Jonathana Davida z Lille.

DonPietro

DonPietro

18 lutego 2022 | 18:19

Nie jest ani tak źle ani tak dobrze. Jednak, to jest normalne na tym etapie budowy zespołu.

Teraz akurat jako zespół jest lekko pod formą. Do tego kontuzje i wykluczenia nie pomogły. Na przyszły sezon trzeba nam wartościowych zmienników. LFC nie szło, to Klopp dokonał zmian i maszyna ruszyła. Inzaghi miał tylko Sancheza na ławce z zawodników, którzy mogą coś zmienić.

Niech wróci ograny i w formie Sensi. Kupić Frattesiego i z wypożyczenia Agoume, któremu dobrze idzie w Ligue 1. Do obrony Bremer, Ginter i Luiz Felipe, a podziękować tym, co wystarczają tylko na Sampdorię czy inne Torino. Wtedy będzie czym rotować nawet w LM.

Co do ataku zawsze się ktoś bramkostrzelny przyda ale dzisiaj chyba tylko Jonathan David jest w miarę w naszym zasięgu. Reszta nie jest lepsza niż tych co mamy lub są na wypożyczeniu. Dlatego nie jest aż tak źle jak niektórzy myślą.

Jednak do zastanowienia dlaczego Lautaro z Dżeko nie potrafią współpracować. Bardzo rzuca się w oczy, że panowie jakby udawali, że się nie widzą. Może jednak za Dżeko powinien grać Sanchez a docelowo Correa. Tych nie ma co atakować. Nowy zespół i kontuzje, więc nie ma co sie dziwić, że mu aż tak dobrze nie idzie. Jednak jak już grał z Lautaro, to ta współpraca wygląda ciekawie.

Konkluzja jest taka, że dobre meracato w lato i kolejny sezon może być jeszcze lepszy. Teraz mamy realne szanse na mistrza i puchar Włoch. Co roku przyjmę taki słaby sezon.

master

master

18 lutego 2022 | 18:23

@darren
Bramki:
Lautaro 12
Dżeko 14
Sanchez 6
proszę... kto zabronił grać Sanchezowi w sierpniu/wrześniu/październiku? Czyja to wina, że miał kontuzje i nie łapał minut na koniec sezonu nikt nie będzie o tym pamiętał?

Dokładajmy do bramek jeszcze więcej statystyk niedługo będą gol/asysta/kluczowe podania. Dorzućmy jeszcze straty, które spowodowały utratę bramki i uwierz mi Sanchez miał ich wiele jak grał tj. w poprzedni sezonie a w tym sezonie była taka z Milanem, ale w pierwszej połowie sezonu najwięcej miał Barella.

Nigdzie też nie widzę statysty dotyczących pressingu w ofensywie gdzie pomimo, że Alexis coś tam podgryza to powiedzmy sobie szczerze, że nie powoduje takiej paniki u obrońców co Martinez spójrz gdzie grał Livepool przed zejściem Martineza jak był naciskany Alisson, Konate czy TAA i była laga do przodu - nie chcę tu powiedzieć, że to jedynie zasługa Martineza ale jeżeli on pressuje efekt jest lepszy - o pressingu Dzeko nic nie będę pisał bo go nie ma. Po tej zmianie szybko gra się wyrównała i przesunęła na naszą połowę szybki gol Firmono i całkowity brak zagrożenia ze strony Interu a przecież na zmęczonych obrońców grał nasz najgroźniejszy napastnik "który poza głodem, błyskiem i odwagą ma jeszcze znakomity przegląd pola i najszybciej podejmuje decyzje".

Żeby nie było cieszę się widząc grę Sancheza, ale bramki Dżeko i gra Lautaro nie może być oceniana negatywnie bo tak. Stawianie na 33 letniego Alexisa a nie na Lautaro nic dla nas dobrego nie wygeneruje... A ja naprawdę widzę rzesze przeciwników Lautaro, który ma wahania formy ale zaangażowania odmówić mu nie można.

darren

darren

18 lutego 2022 | 18:52

Kto bronił? w większości Inzaghi. Sanchez opuścił w tym sezonie z powodu kontuzji zaledwie 5 spotkań.
Te straty Sancheza to też są mocno naciągane, bo nie przypominam sobie żadnej straty Chilijczyka w tym sezonie, która zakończyła by się bramką dla rywali oprócz meczu z Milanem (i to mocno kontrowersyjna). Poza tym Lautaro też bardzo często traci piłkę, tylko on w przeciwieństwie do Chilijczyka robi to bliżej bramki rywali, stąd rzadko kończy się to bezpośrednio stratą bramki i dlatego jest to mniej widoczne.
Co do meczu z Liverpoolem. Ale widzisz, w pierwszych 45 min, jakoś Liverpool nie był aż tak bardzo zdesperowany do grania lagi do przodu i nie dał się spychać . Myślę, że po przerwie cały Inter zaczął mocniej pressować i Liverpool się gubił, a później opadliśmy z sił.
Gdy widzę, że jest za co to bronię Lautaro, naprawdę. Ale za sprawiedliwe uważam to, że jeśli napastnik od 10 spotkań nie potrafi strzelić bramki (już nie mówiąc o bramce z gry), a drugi radzi sobie co najmniej dobrze, to wolę go posadzić na ławce. Zyska na tym zespół, rezerwowi zawodnicy poczują się bardziej ważni i być może sam Lautaro na tym zyska. Uważam to za sprawiedliwe podejście. (edycja 2022.02.18 18:54 / darren)

jacodj

jacodj

18 lutego 2022 | 23:40

Trudno zrozumieć dlaczego pierwsze skrzypce grają więc Dżeko z Lautaro. Inzaghi w obawie przed jeszcze większym uszczerbkiem w wydawałoby się bardzo dobrze naoliwionej maszynie, wydaje się odczuwać strach przed zmianami w trakcie spotkania.

W Punkt! To jest zdanie klucz.
Dokładnie o Tym samym myślę.
Świetnie wyjaśnione ! GRANDE INTER ! (edycja 2022.02.18 23:41 / jacodj)

acmilanowek

acmilanowek

19 lutego 2022 | 10:35

Niestety ale po meczu kazdy madry i moze wyszczegolnic co nie funkcjonuje w druzynie.
Ale kazdy mecz jest inny i do niedawna pisaliscie,ze Inzaghi przyliczyl sie bo dokonujac szybkich zmian myslal,ze rezerwowi moga wkomponowac sie bez utraty jakosci natomiast teraz piszecie, ze boi sie dokonywac zmian i za dlugo z nimi zwleka.
Ja nie patrze tylko na obraz z 3 meczow z trudniejszymi przeciwnikami gdzie udalo sie tylko raz zremisowac ale od dluzszego czasu mialem poczucie,ze tej druzynie bedzie ciezko strzelac bramki.
Z Lazio wygrana dzieki bramkom obroncow co nie bedzie zdarzac sie zbyt czesto, z Venezia wygrana rzutem na tasme , z Atalanta 0-0, w innym meczu Barella dal zwyciestwo.
Tak nie wyglada zespol ktory jest najlepszy we Wloszech albo napastnicy znowu zaczna strzelac regularnie albo juz niedlugo zaczna sie przegrane 0-1 z nizej notowanymi rywalami.
Moze uda sie doczlapac do tego mistrza jak w poprzednim sezonie Atletico ale przegrana z Milanem w derbach postawila Inter w bardzo niekorzystnej sytuacji.

KawaOpole

KawaOpole

19 lutego 2022 | 13:49

Ogólnie zgadzam się z podsumowaniem ,narazie top Europe nie mamy składu, ale gdyby jednak mecz był jak przy pierwszym losowaniu z Ajaxem myślę że byśmy ich ograli .

Ja mam inna uwagę gdyby Barella to był Barrella z pop. sezonu i ME to napewno z Milanem by nie było porażki i cała sytuacja by wyglądała inaczej ..
Jeżeli będziemy grać swoje to czeka nas tylko jeden mecz gdzie możemy przegrać czyli Merdy z Turynu na koniec sezonu 3 porażki w Serie A ? Plus 4 w CL czy to dużo w przeciągu sezonu ? Niech kibice wracają niech kasa klubowa niech nie swieci pustkami a myślę że ten projekt z Marotta będzie cały czas dobrze się rozwijał


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich