Inzaghi: Nadal liżemy rany

1 marca 2022 | 23:45 Redaktor: Aneta Dorotkiewicz Kategoria:Ogólna1 min. czytania

Pierwszy mecz z Milanem w półfinale Pucharu Włoch powinien szybko przejść do przeszłości. Podopieczni Simone Inzaghiego zaliczyli występ bez zdobycia gola. Jedynym plusem jest zachowane czyste konto oraz debiut Robina Gosensa i powrót Joaquina Correi. Poniżej prezentujemy pomeczowy komentarz trenera Interu.

- To były mniej spektakularne derby, ale stawka była wysoka. To był uczciwy remis, w kwietniu będziemy musieli wygrać, bo chcemy zdobyć kolejne trofeum. Graliśmy dużo i musimy odzyskać trochę blasku. Pracujemy nad tym. Jesteśmy najlepszym atakiem, cztery mecze bez bramek są w wiadomościach, ale wkrótce wrócimy do trafiania.

- Myślę, że nasz spadek ma podłoże fizjologiczne. Mocno pracowaliśmy w listopadzie, grudniu i styczniu. W tej chwili nie gramy tak, jak wcześniej... W ligowych derbach zagraliśmy bardzo dobre siedemdziesiąt pięć minut, ale finalnie przegraliśmy i prawdopodobnie nadal liżemy rany.

- Dzisiejszego wieczoru obie drużyny były mniej efektywne. Mecze składają się z pewnych faz. Dziś byliśmy zablokowani. Padł remis, ale wiemy, że każdy chce tego finału.

- Staramy się odzyskać siły fizyczne i psychiczne. Nie musimy przyglądać się występom poszczególnych zawodników. Nie jest łatwo grać na kilku frontach. Chcemy jednak być konkurencyjni w każdych rozgrywkach. Teraz mamy uzupełniony skład o dwóch graczy, takich jak Gosens i Correa, którzy pomogą nam.

Źródło: inter.it

Polecane newsy

Komentarze: 5

Kacpi26tv

Kacpi26tv

1 marca 2022 | 23:49

Przede wszystkim nie można stosować tylko jednej taktyki na cały sezon.. jak pojawiają się problemy podczas meczu to trzeba mieć plan B i nie wiem czy ty inzhagi czy ktoś musisz wbić im do głowy mentalność zwycięzców bo jak widzę jak oni bez chęci grają co mecz i tylko rękami wymachują i nie biegają to aż żal dupcie ściska

inter00

inter00

1 marca 2022 | 23:59

Jak dla mnie kluczem jest głowa. Zmęczenie fizyczne owszem też może być powodem ale Inzaghi rotował całkiem rozsądnie i wydaje mi się że nie jest to aż tak wielki problem. Nasi po prostu za mocno chcą i im nie wychodzi a przez to jeszcze bardziej się wkurzają. Trzeba rozluźnić atmosferę, potrzebny jest mecz który po prostu się uda a wtedy jakoś pójdzie.

master

master

2 marca 2022 | 10:54

Kilka osób miało pretensje do sposobu wypowiedzi Inzaghiego po meczach ze stycznia i początku lutego, że cały czas wypowiada się tak samo... Że mieliśmy przewagę ale zabrakło wykończenia, że chwilowe spadki koncentracji powodują że nie wygrywa się spotkań, wszyscy mieli pretensje że cały czas mówi to samo a przecież taka była prawda - w tamtych spotkaniach graliśmy lepiej mieliśmy przewagę albo gigantyczną przewagę tylko wyników nie było.
Wczoraj i z Sass po prostu zagraliśmy gorzej bez jakości, mało okazji konkretnych, pomoc mało kreatywna i do tego przeciwnik potrafi nas mocno przycisnąć - po tych spotkaniach wypowiedzi są zgoła odmienne niż wcześniej bo nasza gra jest gorsza.
W mojej ocenie tak jak i Inzaghiego problemem są możliwości fizyczne, jesteśmy pod formą. Po 1 nie ma Pintusa i wydaje mi się że rok temu też chyba było gorzej ale potrafiliśmy się cofnąć i ciułać przez kilka spotkań te 1-0 - wtedy nie było ligi mistrzów a teraz jest co mocno odcisnęło piętno.

acmilanowek

acmilanowek

2 marca 2022 | 12:32

Doslownie jeden mecz zagrali dodatkowo w LM w porownaniu z poprzednim sezonem wiec nie jest to na tyle duza roznica aby o tym wspominac.
W dodatku ten mecz odbyl sie jak juz druzynie nie szlo.
Generalnie od kilku miesiecy obserwuje degrengolade ataku . To jest glowna przyczyna slabych wynikow, wszyscy napastnicy sa zablokowani a w szczegolnosci Martinez ktory nie potrafi strzelac bramek. Od Dzeko i Sancheza nie ma co oczekiwac bramki czesciej niz co 2 -3 spotkania.
Wiem,ze to nie do konca profesjonalne ale juz po losowaniu LM myslalem, ze Inter powinien odpuscic te rozgrywki i puchar Wloch i skupic sie na lidze.
Powinnismy byli odpasc z tym Empoli w programowych 90 minutach a nie rozgrywac 2 dogrywki w krotkim czasie nie majac tak naprawde ataku.
Tamte mecze zostaly wygrane ostatnim tchem jednak problem nie zniknal. Nie ma strzelca i tu jest moim zdaniem wielki blad Marotty bo sprowadzil latem Corree i w to lato ma isc po Scamacce zamiast wypozyczyc Vlahovicia z przymusowym wykupem za 70 baniek poprzedniego lata. (edycja 2022.03.02 12:33 / acmilanowek)

shakurspeare

shakurspeare

2 marca 2022 | 12:50

wezcie w cholere tego amatora


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich