Gresko: Łatwo jest szukać winnych
Zamieszanie powstałe wokół Ionuta Radu sprawiło, że włoskie media odświeżyły postać innego antybohatera Nerazzurrich sprzed lat. Chodzi o Vratislava Gresko, który w 2002 roku przeżył podobny koszmar przy okazji słynnego meczu z Lazio.
W rozmowie z La Gazzetta dello Sport Słowak został zapytany, w jaki sposób piłkarz może poradzić sobie w tego typu sytuacji:
- Zapominając. Dla mnie 6 maja już nie istnieje. Radu jest młody i przezwycięży to. W końcu wszyscy tam byli. Spójrz na Alissona, jednego z najlepszych bramkarzy na świecie. W zeszłym sezonie miał serię błędów jeden po drugim, ale Klopp zawsze stawał w jego obronie. My, piłkarze, nie jesteśmy robotami. Błędy zdarzają się w każdym sporcie, kropka.
- To nie jest tragedia. Radu musi myśleć o swojej karierze. Będzie miał jeszcze dziesiątki okazji, by odkupić winy. Oczywiste, że przy utracie Scudetto rozpoczyna się polowanie na winnego. To bardzo wygodne. Możemy godzinami rozmawiać o wydarzeniach z 5 maja i czterech golach wbitych przez Lazio. Ciągle powtarzam, że to mistrzostwo umknęło nam wcześniej. Porażka z Atalantą u siebie, remis na Bentegodi z Chievo. Jednak już mnie to nie obchodzi, naprawdę.
Na koniec Gresko wydał swój osąd na temat mistrzowskiego wyścigu:
- Inzaghi jest dobry. Kibicuję mu i całemu Interowi, ale ale Milan gra naprawdę dobrze. Widziałem mecz z Lazio i byłem zaskoczony.
Źródło: La Gazzetta dello Sport
Adrian Nosowski
30 kwietnia 2022 | 09:54
Dla mnie zawsze będziesz winny... Gresko!
Reklama