Dopóki piłka w grze

19 maja 2022 | 00:05 Redaktor: Błażej Małolepszy Kategoria:Publicystyka6 min. czytania

Wszystko się może zdarzyć, gdy głowa pełna marzeń. Gdy tylko czegoś pragniesz, gdy bardzo chcesz. Wszystko może zdarzyć się...

Gdyby tylko w rzeczywistości plan na sukces był równie prosty, co w tekście śpiewanym kiedyś przez Anitę Lipnicką, to moglibyśmy ze spokojem oczekiwać na niedzielne rozstrzygnięcia na włoskich boiskach. Co prawda, Milan jest już o malutki kroczek od sięgnięcia po Scudetto, lecz w szeregach Nerazzurrich nie brakuje wiary, iż uda się jeszcze odwrócić losy sezonu i tytuł mistrzowski nie zmieni jednak właściciela. Musimy wierzyć, gdyż nie pozostało nam nic innego.

Pesymiści powiedzą, że nadzieje jest matką głupich i podopieczni Simone Inzaghiego płacą wysoką cenę za swoje potknięcia z Bologną, Torino czy Genoą, lecz na tego typu rozliczenia przyjdzie jeszcze czas po zakończeniu sezonu. Teraz nie pozostaje nam nic innego niż uzbroić się w cierpliwość, a w niedzielne popołudnie zasiąść przed odbiornikami i śledzić poczynania obu mediolańskich ekip. Duża liczba szczęśliwców z naszego kraju będzie miała okazję osobiście uczestniczyć w tych historycznych wydarzeniach. Na trybunach Stadio Giuseppe Meazza pojawi się bowiem liczna grupa polskich fanów, a wśród nich również nasza szalona redaktor Aneta.  

Misja obrony mistrzostwa i sięgnięcia po drugą gwiazdkę wydaje się być tą z gatunku niemal niemożliwych, lecz historia futbolu widziała już przypadki, w których losy całego sezonu decydowały się dosłownie w ostatnich sekundach, a euforia zwycięzców mieszała się z żalem pokonanych. Ku pokrzepieniu serc postanowiłem przypomnieć kilka wydarzeń, mniej lub bardziej związanych z Interem, które pozwalają zachować wiarę, iż nie wszystko jest już stracone.

5 maja 2002 Lazio - Inter 4:2

Sytuacja po 33 kolejkach

1. Inter - 69 pkt.

2. Juventus - 68 pkt.

3. AS Roma - 67 pkt.

Sytuacja na koniec sezonu

1. Juventus - 71 pkt.

2. AS Roma - 70 pkt.

3. Inter - 69 pkt.

Jeden z najczarniejszych dni w historii naszego klubu. Do dzisiaj doprawdy trudno racjonalnie wytłumaczyć, co wydarzyło się na Stadio Olimpico, a zdjęcie zrozpaczonego Ronaldo na zawsze zapisało się w dziejach calcio. Inter pojechał na starcie z zaprzyjaźnionym Lazio i wydawało się, że nic nie będzie w stanie pokrzyżować planów ekipy trenera Hectora Raula Cupera. Sam początek spotkanie nie zwiastował zresztą zbliżającej się katastrofy. Goście szybko objęli prowadzenie po golu Vieriego. Do wyrównania doprowadził Poborsky, lecz Di Biagio ponownie wprawił licznie zgromadzonych fanów Nerazzurrich w ekstazę. Niestety później było już tylko gorzej. Fatalny błąd Gresko jeszcze przed przerwą na bramkę wyrównującą zamienił Poborsky, a w drugiej połowie dzieła zniszczenia dokończyli Diego Simeone i Simone Inzaghi. Potknięcie mediolańczyków wykorzystał Juventus. Stara Dama ograła na wyjeździe Udinese 2:0 i tytuł powędrował do Turynu. Inter ostatecznie zakończył rywalizację dopiero na 3. miejscu, gdyż dał się wyprzedzić także Romie.

ronaldo

***

18 maj 2008 Parma - Inter 0:2

Sytuacja po 37 kolejkach

1. Inter - 82 pkt.

2. AS Roma - 81 pkt,

Sytuacja na koniec sezonu

1. Inter - 85 pkt.

2. AS Roma - 82 pkt.

Widmo katastrofy zajrzało w oczy piłkarzom Interu również pod koniec kampanii 2007/2008. Punkty stracone z Milanem i Sieną, przeciągające się kłopoty zdrowotne Zlatana Ibrahimovicia i słabnąca pozycja trenera Roberto Manciniego doprowadziły do tego, że o losach tytułu miało zadecydować wyjazdowe spotkanie z walczącą o życie Parmą. W Mediolanie robiono wszystko, aby postawić na nogi szwedzkiego gwiazdora, gdyż w nim upatrywano ostatnią nadzieję na uniknięcie kompromitacji. Obecny napastnik Milanu w swojej biografii opisuje zresztą napięcie panujące w szeregach Nerazzurrich:

- Do meczu brakowało tylko kilka dni. Przyszedł do mnie wtedy Mancini [...] Zbliżał się najważniejszy dzień w jego trenerskiej karierze i nic nie mogło pójść źle. Tak? Spytałem. Wiem, że nie jesteś jeszcze zupełnie zdrowy po kontuzji, ale, szczerze mówiąc, nie interesuje mnie to [...] Chcę mieć cię do dyspozycji przeciwko Parmie, abstrahując od tego, co powiesz. Albo zagrasz od początku, albo usiądziesz na ławce, ale ty też musisz być obecny. Musimy przywieźć do domu to zwycięstwo.

W rzeczywistości Zlatan wcielił się w rolę super bohatera i swoim wejściem z ławki odmienił losy Scudetto. Wcześniej rzeczywistość nie wyglądała jednak tak różowo dla przyjezdnych z Mediolanu. Do 62. minuty meczu Inter nie potrafił sforsować defensywy rywali, a tymczasem Roma prowadziła z Catanią i w czasie rzeczywistym, to Giallorossi przewodzili ligowej tabeli. Dwa gole Il Genio załatwiły jednak sprawę. Ciekawe, ilu graczy obecnego Milanu zagadywało w ostatnim czasie Szweda w stylu: Ej Ibra, opowiedz nam, jak to było w tej Parmie.

zlatan

***

14 maj 2000 Lazio - Reggina 3:0

Sytuacja po 33 kolejkach

1. Juventus - 71 pkt.

2. Lazio - 69 pkt.

Sytuacja na koniec sezonu

1. Lazio - 72 pkt.

2. Juventus - 71 pkt.

Simone Inzaghi w publicznych wypowiedziach zapewnia, że nie stracił jeszcze wiary w wygranie mistrzowskiego wyścigu z Milanem i często przypomina, iż sam przeżył już podobną huśtawkę emocji w roli zawodnika. Szkoleniowiec Interu ma na myśli oczywiście rozgrywki sezonu 1999/2000 i wielki triumf stołecznego Lazio. Rzymianie przed ostatnią kolejką tracili dwa punkty do Juventusu. O ile domowa wygrana Orłów z Regginą wydawała się formalnością, tak mało kto wierzył, iż przeciętna Perugia zdoła powstrzymać mistrzowskie aspiracje Starej Damy. Sensacja stała się jednak faktem, chociaż nie obyło się bez kontrowersji. Mecz rozgrywany był w potężnej ulewie, lecz arbiter Pierluigi Collina podjął decyzję o kontynuowaniu zawodów. Ostatecznie o wygranej gospodarzy przesądziło trafienie Alessandro Caloriego. Lazio zgodnie z planem wygrało swoje spotkanie 3:0 (gole Inzaghiego, Verona i Simeone) i po raz drugi w historii sięgnęło po Scudetto. Deja vu z Simone Inzaghim na ławce trenerskiej będzie bardzo mile widziane.

inzaghi

***

13 maj 2012 Manchester City - QPR 3:2

Sytuacja po 37 kolejkach

1. Manchester City - 86 pkt.

2. Manchester United - 86 pkt.

Sytuacja na koniec sezonu

1. Manchester City - 89 pkt.

2. Manchester United - 89 pkt.

Na koniec naszych wspominek przenieśmy się do Premier League, gdzie w sezonie 2011/2012 byliśmy świadkami jednego najbardziej niesamowitych finałów rozgrywek ligowych. Bezpośrednia rywalizacja o tytuł toczyła się wówczas między dwoma klubami z Manchesteru. Przed ostatnią kolejką bliżej mistrzostwa byli The Citizens, lecz ich przewaga wynikała jedynie z lepszego stosunku bramek. United pokonali na wyjeździe Sunderland 1:0 i przez kilka minut mogli czuć się zwycięzcami, lecz ich fani nerwowo nasłuchiwali jeszcze wieści z Manchesteru, gdzie trwał doliczony czas gry. Podopieczni Roberto Manciniego tylko remisowali 2:2 z QPR po bramce Edina Dzeko z 92 minuty spotkania. Wówczas doszło jednak do akcji, która na dobre zapisała się już w historii futbolu. Mario Balotelli podał piłkę do Sergio Aguero, a ten w akcji ostatniej szansy znalazł drogę do bramki rywali i doprowadził miejscowych kibiców do szaleństwa.

Poza wspomnianym już Dzeko tamte wydarzenia dobrze pamięta też Aleksandar Kolarov. Jesteśmy przekonani, że panowie wykorzystają swoje doświadczenia do odpowiedniego natchnięcia klubowych kolegów przed decydującym bojem z Sampdorią. Zdrowy rozsądek podpowiada, że Rossoneri nie pozwolą sobie na wypuszczenie niepowtarzalnej szansy, lecz dopóki piłka w grze...

aguero

Źródło: inf. własna

Polecane newsy

Komentarze: 7

Bonhart25

Bonhart25

19 maja 2022 | 07:21

Pamiętam tamten mecz z catania i ta ulgę jak Ibra uratował sezon

inter00

inter00

19 maja 2022 | 09:04

Milan ma ciężki mecz, każdy strzał i podanie będą ważyć 3 razy tyle a że Milan nie ma zawodników doświadczonych w grze o trofea (my na szczęście już zdobyliśmy to doświadczenie) to liczę na ich błędy które Sassuolo jest w stanie wykorzystać

kontousuniete1783

kontousuniete1783

19 maja 2022 | 09:12

Ta, szczególnie wspomniany tu dość istotnie Ibra i Giroud nie są doświadczeni w walce o trofea... :)

Bonhart25

Bonhart25

19 maja 2022 | 10:53

Milan nie musi za wszelką cenę atakować a tym samym ryzykować więc przynajmniej jakoś ten remis zgwałca

Pawel

Pawel

19 maja 2022 | 11:05

Statystyki nie są na naszą korzyść. Ponoć z 18 przypadków gdy mistrzostwo rozstrzygało się w ostatniej kolejce Serie A, tylko 4 razy zostawała nią drużyna druga w tabeli. No ale, wszystko się może zdarzyć. Trzeba się skupić na swojej grze - po prostu wygrać. Mistrzostwo najważniejsze, ale mamy w tym sezonie 2 puchary równie dawno nie zdobyte, więc nie jest źle. Ponadto zmuszamy do wysiłku ewentualnego nowego mistrza do wysiłku do samego końca. Najgorsze w zajęciu drugiego miejsca będzie dla przyszłego wice to, że będzie w losowaniu LM rozstawiony z ostatniego 4 koszyka.

Lombardo

Lombardo

19 maja 2022 | 13:36

Inter to nie jest druzyna ktora ma przyslowiowe szczescie a wrecz przeciwnie. Bardziej widze Inter tracacy w ostatniej kolejce scudetto niz wygrywajacy je.
Czy Sassuolo zalezy zeby pomoc Interowi i beda gryzc ziemie? Watpie.

Bonhart25

Bonhart25

19 maja 2022 | 15:48

Gdybym miał na siłę szukać optymizmu to bym napisał, ze Sassuolo rozegra ten mecz bez żadnego stresu i spiny. 22 maja wygraliśmy champions league więc data w sam raz ;)


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich