Gosens: Derby? Coś niesamowitego

20 maja 2022 | 00:11 Redaktor: Błażej Małolepszy Kategoria:Ogólna2 min. czytania

Pierwsze pół roku Robina Gosensa w Mediolanie z pewnością mogłoby wyglądać bardziej okazale. Niemiec bezdyskusyjnie przegrywa rywalizację z Ivanem Perisiciem i otrzymuje mało szans do zaprezentowania swoich umiejętności. Były gwiazdor Atalanty wydaje się być jednak zachwycony przenosinami do Interu, o czym opowiedział ostatnio na łamach niemieckiej prasy.

Gosens powrócił wspomnieniami do niedawnych derbów Mediolanu w krajowym pucharze:

- Najbardziej poruszającym momentem, jaki przeżyłem na stadionie były dla mnie Derby della Madonnina, kiedy pierwszy raz po pandemii wszystkie miejsca były wyprzedane. To był rewanżowy półfinał Pucharu Włoch, lecz kiedy pojechaliśmy autobusem na stadion, przejście było prawie niemożliwe, ponieważ fani dosłownie zablokowali nam drogę. W tym momencie zacząłem rozumieć, co znaczą dla nich te derby.

- Kiedy wyszedłem na rozgrzewkę, zaniemówiłem. Zobaczyłem coś, czego nigdy wcześniej nie doświadczyłem. San Siro może jest stare, ale powiedziałbym, że niewiele jest stadionów, które mogą stworzyć tak wyjątkową atmosferę. Gdy 80.000 podekscytowanych kibiców pcha cię do przodu, myślisz, że możesz przenosić góry na boisku.

- Graliśmy u siebie, cały stadion był czarno-niebieski, poza trybuną fanów Milanu. Śpiewali piosenki, powiewały flagi, a ja byłem w samym środku jako zawodnik. Totalne szaleństwo. Dopiero wtedy naprawdę zrozumiałem, że to będzie mój nowy salon, w którym co dwa tygodnie będę mógł dryblować i, miejmy nadzieję, uszczęśliwiać kibiców w każdym meczu.

- Choreografia przemieniła stadion w niezapomniany obraz. Sam mecz dostosował się poziomem i był wręcz perfekcyjny. W 70. minucie wreszcie dostałem możliwość gry. Atmosfera sprawiła, że wręcz nie mogłem się doczekać, aby rozładować energię. Na szczęście wszystko funkcjonowało idealnie.

- Niecałe 10 minut od mojego wejścia Marcelo Brozović znalazł się na prawym skrzydle, wyłożył mi piłkę i wbiłem ją do bramki. To był gol na 3:0 i mecz się zakończył. Stadion eksplodował, my również i awansowaliśmy do finału. Nie mogło być lepiej. Gęsia skórka. Powiedziałem sobie, że jestem absolutnie dumny, iż udało mi się zajść tak daleko.

Źródło: 11 Freunde

Polecane newsy

Komentarze: 1

inter00

inter00

20 maja 2022 | 08:34

Tylko czekać na jego regularną grę


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich