Inzaghi: Zespół miał świetny rok

21 maja 2022 | 13:57 Redaktor: Hubert Rybkowski Kategoria:Ogólna4 min. czytania

Dziś odbyła się ostatnia w tym sezonie przedmeczowa konferencja prasowa Simone Inzaghiego. Oto co miał do powiedzenia szkoleniowiec Nerazzurrich przed ligową konfrontacją z Sampdorią.

Jaką migawkę z tego sezonu wybieram? Kolorową, a nie czarno-białą, jak myśleli wszyscy na początku rozgrywek. Wygraliśmy puchary, wróciliśmy do 1/8 finału Ligi Mistrzów, nadal mamy szanse na scudetto. 

- To tydzień jak każdy inny, mamy 90 minut na rozegranie dobrego meczu. Nie wszystko zależy od nas, cel to 84 punkty i danie z siebie 120%. Zobaczymy, co się stanie.

- Widzieliśmy jak zagrała Sampdoria, są wyluzowani i z Fiorentiną wyszedł im najlepszy mecz w sezonie. Wiemy, że nasze przeznaczenie nie zależy wyłącznie od nas, ale musimy ograć Sampdorię. Jesteśmy dobrze przygotowani, podejdziemy do tego spotkania poważnie.

- Chciałbym, aby Perisić i Handanović zostali, obaj świetnie dawali sobie radę. W przyszłym tygodniu mam spotkanie w klubie, musimy omówić istotne kwestie przed kolejnym sezonem. Mamy dobre relacje, jesteśmy otwarci i uczciwi. W przyszłym tygodniu porozmawiamy o wszystkim.

- Jak oceniam ten sezon? Mogę powiedzieć jak zaczęliśmy i jakie były cele, wiedzieliśmy, że to nie będzie łatwy rok. Dwa puchary i walka o mistrzostwo do końca to dobra rzecz. W lidze wiele może się zdarzyć, naszym celem jest Sampdoria. Trudno grało się w Cagliari z zespołem walczącym o pozostanie w lidze.

- W ostatnich dniach towarzyszy mi spokój, zarówno w kontaktach z piłkarzami, jak i w domu z rodziną. Zespół miał świetny rok, gdyby jutro udało się zdobyć tytuł, byłoby to coś nadzwyczajnego. Daliśmy z siebie wszystko, trofea dostarczyły fanom wiele satysfakcji. Nawet przez dwa i pół miesiąca, gdy brakowało wyników, fani nas wspierali. Po meczach w Superpucharze i Pucharze Włoch miałem gęsią skórkę.

- My trenerzy jesteśmy stale oceniani, tak jak być powinno. Wiem, jaką ścieżkę pokonałem wraz ze swoim sztabem. Wiem, jakie były cele i z jakimi problemami zmagał się Inter. Wraz z grą i wynikami podnieśliśmy poziom odpowiedzialności za rezultat. Zagraliśmy powyżej oczekiwań. Widziałem skoncentrowany i energiczny zespół, za nami bardzo typowy tydzień. Nie myślałem nad przemową w razie zdobycia scudetto.

- Trochę dokuczają mi porównania z Conte. Mam z nim świetną relację, szanujemy siebie nawzajem. Porównania są czymś normalnym, ale nie przykładam do nich wagi. Patrzę na pokonaną drogę, co drużyna i klub, które zawsze były ze mną, dały mi poprzez wygrane trofea i kilka porażek. Boisko musi wydać wyrok. Niezależnie co stanie się jutro, to był świetny rok. Mam szczęście, że prowadzę grupę, która chce wygrywać i stawać się coraz lepsza.

- Wielu kolegów po fachu świetnie daje sobie radę, ale wskażę Nicolę. Odziedziczył zespół, który był mocno z tyłu, a wzniósł się z nimi na wyżyny. Nic nie jest przesądzone, musimy poczekać na ostatni gwizdek w sezonie.

- Za Skriniarem świetny sezon, cały czas chce się poprawiać, jestem zadowolony z niego oraz reszty drużyny. Z tych, którzy zagrali 48-50 razy i z tych, którzy zagrali 30 razy. Nie będę rozwodził się nad jedną postacią, ale pogratuluję całemu składowi, dali mi duże pole manewru.

- Inter i Milan muszą się martwić o Sampdorię i Sassuolo. Zmierzymy się z rywalami, którzy mogą poprawić swoje pozycje w tabeli. Zagrają na poważnie, będą zorganizowani i zmuszą nas, abyśmy dali z siebie wszystko. 

- Odpowiadałem na pytanie, dlaczego chciałbym powtórzyć mecz z Liverpoolem. Żałowałem tego rezultatu ze względu na dobrą grę zespołu, nie był to zasłużony rezultat. W Pucharze Włoch graliśmy o zwycięstwo, w Lidze Mistrzów o awans. Te dwa mecze z Liverpoolem kosztowały nas punkty i zawodników. Cieszy mnie progres, jaki zanotowaliśmy, jutro zobaczymy, czy pogubione punkty okażą się decydujące. Jestem jednak równie szczęśliwy, że miałem wkład w zdobycie dwóch pucharów, których dawno tu nie było.

- Correa to wzór profesjonalizmu, któremu w tym sezonie na przeszkodzie stanęły dwie poważne kontuzje. Przed meczem czeka nas jeszcze jeden trening, mam do dyspozycji 5 napastników. Każdy z nich ma się dobrze, ale to ja zadecyduję, kto jutro zagra od początku.

- Myślę że Perisić gra zdecydowanie najlepiej w karierze. Grałem przeciwko niemu kilka razy i zawsze wymagał specjalnego traktowania. Ten sezon był dla niego niezwykle udany, przekroczył samego siebie i liczę, że zostanie z nami. Wiem że jest zaplanowane spotkanie z klubem, to ważny piłkarz w kontekście przyszłości.

Źródło: fcinter1908.it

Polecane newsy

Komentarze: 0


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich