Najpierw Lukaku, Dybala musi czekać

Trwa przeciąganie liny między Chelsea a Stevenem Zhangiem, który stara się zaoszczędzić dosłownie każdego eurocenta na wypożyczeniu Romelu Lukaku. Pomimo przedłużających się negocjacji w temacie powrotu napastnika panuje spory optymizm. Niewiele dzieje się zaś wokół transferu Paulo Dybali. 

Reprezentant Belgii wydaje się mieć obecnie status priorytetowy, również dlatego, iż ogromnym zwolennikiem jego przyjścia do zespołu jest trener Simone Inzaghi. Włoch miał rzekomo osobiście wpływać na przyspieszenie negocjacji i przekonywał władze klubu do podwyższenia oferty.

Transfer Dybali, którego pomysłodawcą i największym kibicem był zaś Beppe Marotta, trafił chwilowo do zamrażarki i oczekuje na rozwiązanie pewnych kwestii kadrowych. Inter nadal chce przyjścia Argentyńczyka, a ten chce trafić do Mediolanu, lecz wcześniej z klubem musi pożegnać się ktoś z tercetu Alexis Sanchez, Joaquin Correa, Edin Dzeko. Mówi się nawet o konieczności pożegnania aż dwójki graczy.

W oczekiwaniu na nowe/stare gwiazdy kibice Nerazzurrich powinni uzbroić się zatem w cierpliwość. 

Źródło: La Gazzetta dello Sport