Asllani: Jestem gotowy

30 czerwca 2022 | 21:40 Redaktor: Aneta Dorotkiewicz Kategoria:Ogólna2 min. czytania

Dziś Inter ogłosił transfer Kristjana Asllaniego. Urodzony w 2002 roku albański pomocnik nawet nie wyobrażał sobie, że w tak krótkim czasie zostanie jednym z Nerazzurrich. Na łamach Inter TV pojawił się wywiad, którego treść zamieszczamy poniżej.

Jak się czujesz po podpisaniu umowy z Interem?

- To cudowne uczucie. Mam dwadzieścia lat i noszenie tej koszulki jest dla mnie czymś wyjątkowym. Nie mogę się doczekać rozpoczęcia nowego sezonu. Postaram się dać z siebie wszystko.

Twoja historia jest szczególna... Urodziłeś się w Albanii, ale od razu przeprowadziłeś się do Włoch, gdzie dorastałeś. Czy kiedykolwiek wyobrażałeś sobie, że pewnego dnia się tutaj znajdziesz?

- Nigdy nawet sobie tego nie wyobrażałem. W wieku dwóch lat opuściłem Albanię. Wychowywałem się we Włoszech. Ukończyłem tutaj szkołę i rozpocząłem przygodę z piłką nożną. Jednak nigdy o tym nie myślałem.

Jako dziecko zawsze miałeś piłkę przy sobie. Jakimi zawodnikami wtedy się inspirowałeś? Jak opisałbyś siebie na boisku?

- Trudno mi powiedzieć, kim się inspirowałem, ale prawdą jest, że nie rozstawałem się z piłką. Oglądam tyle meczów, ile mogę, ponieważ staram się uczyć nowych rzeczy od wszystkich innych pomocników. To jest coś, co lubię. Mam szczęście, że będę grać z Brozoviciem, który jest bardzo silnym piłkarzem.

Jesteś bardzo młody, ale już wskoczyłeś na ważny etap swojej kariery. Zadebiutowałeś w Serie A dopiero w zeszłym sezonie, ale masz za sobą świetne występy i Inter postanowił postawić na ciebie. Jakie są twoje cele, jak daleko chcesz się posunąć?

- Nie wiem, nie wybiegam daleko w przyszłość. Myślę krok po kroku. Jestem bardzo szczęśliwy, że zadebiutowałem tak wcześnie i dziękuję Empoli, któremu wiele zawdzięczam. Teraz jestem tutaj i postaram się dać z siebie wszystko.

A propos zeszłego sezonu, twój pierwszy gol w Serie A padł przeciwko Interowi na San Siro. Czyżby to był jakiś znak, świadczący o twoim związku z czarno-niebieskimi barwami?

- Może to prawda. Mój pierwszy gol padł na San Siro i byłem bardzo szczęśliwy, ale teraz może nawet bardziej.

Wyobraźmy sobie, że nie możesz się doczekać gry przed fanami Nerazzurrich. Czy masz dla nich wiadomość?

- Jestem gotowy i proszę fanów tylko o to, aby nas jak najwięcej wspierali.

Źródło: inter.it

Polecane newsy

Komentarze: 0


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich