Inzaghi: Nie zauważyłem kroku wstecz

8 września 2022 | 00:25 Redaktor: Hubert Rybkowski Kategoria:Ogólna2 min. czytania

Inter rozpoczął zmagania w Lidze Mistrzów od porażki 0:2 z Bayernem. Na pomeczowej konferencji prasowej Simone Inzaghi zdradził, jak to spotkanie wyglądało jego oczami, wytłumaczył się też z wyborów personalnych.

To była moja decyzja o posadzeniu Barelli na ławce. Uznałem, że chcę dać mu wolne, ponadto od początku sezonu zmaga się z problemem zdrowotnym, ale on chce zawsze grać. Dziś wieczorem oszczędzałem go, przy stanie 0:1 chciałem go wpuścić, ale potem padł gol na 0:2 i zostawiłem go na ławce. Myślę, że w sobotę znowu zagra.

- Zostawmy to, co zbudowaliśmy w zeszłym sezonie, musimy zacząć od początku. Pierwsze kilka minut było powtórką z soboty, ale potem była tylko jedna lekkomyślność, tyle że kosztowała nas stratę gola. Sane zdobył świetną bramkę. W drugiej połowie mogliśmy wyrównać, ale zmarnowaliśmy zbyt wiele szans, nie to co rywal. Takie same interwencje Neuera i Onany, ale to my przegrywamy 0:2. Chcieliśmy zagrać lepiej, ale mierzyliśmy się z najlepszymi w Europie. Powinniśmy zrobić więcej, lecz to Bayern to bardzo, bardzo nieprzyjemny oponent.

- Czy dzisiejsze wybory to sygnał, że w lidze też zobaczymy taki skład? To nie sygnał. Jestem trenerem i codziennie muszę dokonywać wielu wyborów, zwłaszcza przy grze co 3 dni. Za nieco ponad 48 godzin znów będziemy na boisku, więc nie ma żadnych sygnałów, są tylko wybory. Postanowiłem dać odpocząć graczom, którzy wrócą w sobotę.

- Wybór Onany nie jest ostateczny. Będzie on zależny od meczów, w sobotę zagra Handanović.

- Absolutnie nie zauważyłem kroku wstecz w stosunku do zeszłego sezonu. Te mecze (jak z Realem i Liverpoolem - dop. red.) były podobne, dziś też miałem wrażenie, że możemy postawić się wielkiemu zespołowi, ale nie udało się. Tworzyliśmy akcję i rozwijaliśmy grę, ale mogliśmy być zbyt pochopni. Moim zdaniem było tak samo, jak rok temu. 

Źródło: fcinternews.it

Polecane newsy

Komentarze: 19

Kiksu

Kiksu

8 września 2022 | 04:41

wyglada na to ze on chce aby wszyscy pograli. tak jak w podstawówce na w-fie. Nie liczy sie ze zagrasz dobrze czy zle, wazne aby nikt nie czul sie odtrącony.

Maradon.

Maradon.

8 września 2022 | 06:49

Ja zauważyłem w chuj krok wstecz. Człowieku ogarnij się, dajesz debiutować nowemu bramkarzowi z Bayernem a potem mówisz, że już na Torino wraca emeryt. Gosens w ogóle bez formy fizycznej tes głupi wybór, lepiej go dać właśnie na Torino... Gubisz się w tym co robisz i tylko brak funduszy zapewni Ci dotrwanie do końca sezonu... Oby w pierwszej 4...

Paulo82

Paulo82

8 września 2022 | 07:28

To teraz co 3 dni będzie grał inny bramkarz? Haha. Handa już tylko ławeczka niestety albo puchar krajowy ewentualnie.

martins2000

martins2000

8 września 2022 | 07:45

No debil

Oba

Oba

8 września 2022 | 08:04

Broniłem Inzaghiego, ale facet obojętnieje mi z meczu na mecz. Onana zagrał przyzwoite zawody, dlaczego nie dostanie szansy w kilku meczach, skoro Handa zawodzi? Dlaczego przy 0-2 nie da pograć Asslaniemu, który złapał by trochę doświadczenia na tym poziomie, a wpuszcza Gagliardiniego, któremu żadna dodatkowa minuta doświadczenia nic już nie da bo jest po prostu przeciętnym piłkarzem. Slabo Panie inzaghi, bardzo slabo.

timon

timon

8 września 2022 | 08:21

,,w sobotę zagra Handa" za tą wypowiedź powinien być z miejsca wyp..dolony

acmilanowek

acmilanowek

8 września 2022 | 08:25

Specjalnie na Bayern dal Onane zeby wpuscil kilka bramek a nie Handanovic ktory jest w zewszad atakowany.

timon

timon

8 września 2022 | 09:11

Jak można powiedzieć po dobrym debiucie bramkarza, ze nie zrobil żadnej spektakularnej parady i w kolejnym ławka? Przecież to zdeptanie mentalu zawodnika. Inzaghi potwierdza niestety, że jest kmiotem

banikowy

banikowy

8 września 2022 | 09:42

Chciałbym zobaczyć na ławce trenerskiej po meczu z Torino Stankovicia albo Zanettiego (tak wiem że Zanetti nie ma uprawnień). Przynajmniej wszyscy musieliby zapierdalać w każdym meczu i może wróciłby mental...

excubitor

excubitor

8 września 2022 | 10:08

banikowy, aż tak chcesz zniszczyć legendę?

Może z Gosensem też tak zrobił. Patrzcie, zagrał słabo, widzicie dlaczego wpuszczam go na 5 minut.

Gagliradini - ok, jestem w stanie to jeszcze jakoś zrozumieć. Był jakieś tam minimalne ryzyko, że młody Asllani obsra zbroję jak zobaczy Bayern, a nie Salernitanę. Czy tam inne gadanie, że w takim momencie lepiej postawić na kogoś z doświadczeniem w LM. Głupie, ale w kilku procentach przypadków uzasadnione. Nie mówię, że w tym, bo młodemu może chociaż by się chciało.

pasek_9

pasek_9

8 września 2022 | 10:09

Gdybym nie miał wykupionego abonamentu na eleven to po tym jak Szymon powiedział że wraca handa to odpuściłbym już oglądanie. Jak typ w pewnym przegranym meczu woli postawić na Gage to co ja zobaczę w sobotę to oczy mi zbieleją

inter00

inter00

8 września 2022 | 10:13

Toniesz Szymek toniesz

DonPietro

DonPietro

8 września 2022 | 11:41

Człowiek ma coraz większe obaw. Momenty dekoncentracji, brak sił na 90 min, niezrozumiale decyzję trenera. Onana, to się chyba rzucił więcej razy w tym meczu niż Handa od początku sezonu, a wyprowadzenie piłka klasa. DD walczy i zostawia serce na boisku ale wiemy że on już nie nadaje się na granie w LM z najlepszymi. Barella odpoczywa z Bayernem. Po co w takim wypadku grał z Cremonese czy Lecce.

Ja tam kibicuje dalej. Chyba w przeciwności co do niektórych tutaj, którzy chyba tylko chcą trollować i ulewać żółci. Muszą w końcu odpalić, bo nie ma innej opcji.

Co do LM, to po wylosowaniu grupy wiedziałem, że pkt to z Barceloną i Victorią. Tam można zdobyć te magiczne 10 pkt do wyjścia z grupy. Jak się nie uda, to będę kibicował żeby wygrać LE. Nie ma co popadać w skrajności. Jak dla kogoś ważne są zwycięskie drużyny, to zachęcam przenieść atenecje na psg czy City.

banikowy

banikowy

8 września 2022 | 13:01

Donpietro przyznasz chyba że ostatnie 4 mecze to festiwal błędów defensywy i braku jakiegokolwiek ruchu w pomocy.
Przyznasz też że to co funduje nam Inzaghi woła o pomstę do nieba?
Skład który wczoraj wyszedł mi się podobał przez pierwsze kilkanascie minut, później brakło wszystkiego, ruchu, kreatywności, sił, zaangażowania i taktyki.
Jakim cudem Skriniar i Bastoni zostali z przodu w chwili gdy leciała piłka do Sane?
Przecież oni są ostatnimi obrońcami i zostawienie tam DD czy Dumfriesa było karygodne bo stworzyło wyrwę niczym rów Mariański.
Bramki strzelane przez Milan czy Lazio to także nie były jakieś ultra wybitne akcje, były to proste składne i na odpowiedniej szybkości podania które później poskutkowały bramkami, obrona nie nadążała za nikim przez ostatnie 3 przegrane mecze.
Bayern zatrzymał Onana, gość który przez jeden mecz wyciągnął więcej piłek niż Handa od początku sezonu.
Obrona leży, pokazał to mecz z Milanem i z Bayernem. Dwóch zawodników grając 5 podań na klepkę strzela nam bramkę. To nie tak że obrona wracała, że brakło kogoś kto nie wrócił, była to akcja z ataku pozycyjnego.
Na wczorajszy mecz linia pomocy i obrony znowu nie dojechała, to kolejny mecz pokazujący że obrońcy nie wiedzą co mają robić a pomoc ich w żaden sposób nie odciąża bo nie potrafią wymienić kilku podań i utrzymać się przy piłce.
Wicemistrz wloch kopie się po czole w spotkaniach z lepszymi i najlepszymi klubami.
Jest bardzo duży problem na każdej płaszczyźnie a trener zamiast eksperymentować z ogórkami to eksperymentuje w kluczowych spotkaniach.
Jasne, wczorajsze decyzję się bronią bo Mkhitaryan, DD, Onana czy Dzeko zagrali naprawdę niezłe spotkania ale reszta składu - poza Lautaro i może Dumfriesa - zagrała poniżej swojego przeciętnego poziomu. Znowu.
I to nie tak że my tu wylejemy żale i przestaniemy kibicować, pójdziemy oglądać City, PSG czy Real.
Ale problem idzie z góry a nam kibicom już nie starcza sił. Właściciele walą w wała z pieniędzmi, nie bierzemy nawet graczy za darmo, nie kupujemy już nikogo, cały czas sprzedajemy.
Gra się nie klei, nie ma chemii między zawodnikami, nie ma nawet chęci czy zaangażowania.
A na koniec wychodzi trener i mówi to co wszyscy widzą od tygodni. (pytania pojawiały się już w okresie przygotowawczym)
A truskawką na torcie jest powrót emeryta - i nie mówię tu o Dzeko - do pierwszego składu mimo że jego zmiennik zagrał conajmniej dwie klasy lepiej w spotkaniu o najwyższa stawkę.

Maciej Pawul

Maciej Pawul

8 września 2022 | 14:48

To mi przypomina słynne polskie wstawanie z kolan. Tak szybko i co mecz wstajemy z kolan, że raz po raz walimy głową o zlewozmywak.

oster

oster

8 września 2022 | 17:51

Obudź się gamoniu albo wracaj do Lazio, drużyna gra słabo i do tego są fatalne wybory personalne., a LE to sobie graj w Lazio a u na są wyższe cele.

paul_picasso

paul_picasso

8 września 2022 | 18:24

Ty nie ale MY

DonPietro

DonPietro

8 września 2022 | 21:19

banikowy oczywiście każdy widzi, że dobrze nie jest. Sam przeciez pisałem że nie rozumiem wystawiania DD czy braku Barelli. Jednak niektórzy widzę, że wreszcie mają używanie, bo mogą co post/artykuł robić z siebie geniuszy i czym dosadniej coś napisza. Jakoś po wygranych jest cisza. Ja już nie pisze tyle komentarzy nawet co kiedyś, bo mam wewnętrzne fuj wchodzić na sekcje komentarzy.

Wolę kibicować. Jeszcze niczego nie przegraliśmy, jeszcze nie jest tak że nas Lecce leję. A niektórzy tak właśnie piszą. I jak wygramy 5 najbliższych meczy, to będzie cisza.

Kończąc tak jak reszta liczę na szybką poprawę ale też wiem, że nikt tu drugich galacticos nie budował przed sezonem.

superofca

superofca

8 września 2022 | 23:03

Te wypowiedzi świadczą o tym, że Inzaghi naprawdę nie widzi problemu. Nie zwolnimy go i będziemy się powoli staczać, ewentualnie ślizgać jakimś cudem do końca sezonu.


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich