Davide Santon zakończył karierę

Pomimo zaledwie 31 wiosen na karku Davide Santon w ostatnich dniach podjął decyzję o zakończeniu zawodowej kariery. Piłkarz pozostawał bez klubu, a do pożegnania z futbolem zmusiły go kwestie zdrowotne.

- Jestem zmuszony zawiesić buty na kołku. Nie chodzi o brak ofert, ale moje ciało nie jest już w stanie sobie z tym poradzić po tylu kontuzjach. Nie chciałem, ale muszę. Przechodziłem niekończące się testy i konsultacje, ale nic nie dało się zrobić. Nadal mogę chodzić, lecz to za mało do bycia zawodowym sportowcem. Gdybym dalej naciskał, ryzykowałbym konieczność noszenia protezy.

- Lewe kolano po prostu zniknęło. To powstrzymuje mnie od robienia wielu rzeczy. Prawe kolano ma za sobą trzy operacje usunięcia chrząstki, całą łąkotkę zewnętrzną, więc przy minimalnym wysiłku puchnie i nie może się zgiąć. To źródło moich wszystkich kontuzji, ponieważ jeśli nie funkcjonuje prawe kolano, bardziej obciążasz lewe i zginacz. Jeśli zagrasz jeden mecz, ryzykujesz, że opuścisz pięć następnych.

Popularny Il Bambino to wychowanek akademii Interu, który wypłynął na szerokie wody dzięki zaufaniu, jakim obdarzył go Jose Mourinho. Niestety bardzo szybko dały o sobie znać problemy ze zdrowiem zawodnika. W dwóch podejściach Włoch rozegrał 110 oficjalnych gier w czarno-niebieskich barwach. Santon w swojej karierze reprezentował też barwy Ceseny, Newcastle United oraz Romy.

Źródło: TuttoMercatoWeb