Inzaghi zmuszony zmienić kręgosłup drużyny
Trener Interu musi ponownie dokonać kilku zmian w zespole, wierząc że jego Inter powróci na właściwe tory. Przed nami kilka ważnych i emocjonujących meczów.
Możliwe zmiany są bardziej z konieczności niż z wyboru. Simone Inzaghi zmienia Inter i jego kręgosłup w bardzo delikatnym momencie. Trener Nerazzurri jest gotowy do wystawienia zespołu z zupełnie nową osią centralną. Głównym powodem są kontuzje w zespole, ale też niepewna forma niektórych graczy.
Linia środkowa od środkowego obrońcy Acerbiego do środkowego napastnika (Dzeko), przechodząc przez rolę reżysera, w której to zdaje się otwierać szansa dla Asllaniego.
- Słaba forma Stefana de Vrija otworzyła drzwi do obrony Francesco Acerbiemu: kto wie, na jak długo – pisze La Gazzetta dello Sport. Z drugiej strony Edin Dzeko wciąż może być pewny występów, biorąc pod uwagę, że potężny zginacz lewego uda Romelu Lukaku goi się dłużej niż oczekiwano.
Przerwa dla drużyn narodowych przyniosła inne złe wieści: kontuzję Marcelo Brozovica, co dodatkowo komplikuje plany Inzaghiego.
- Aby zabezpieczyć swój występ na Mistrzostwach Świata, Brozo powróci z wielką, wielką ostrożnością i w tej chwili niczego nie można wykluczyć. Nie ma pewności co do czasu powrotu do zdrowia reżysera gry Interu, który ostatnio wydawał się mniej lub bardziej niezastąpiony. Jego miejsce zająć ma Kristjan Asllani, który wystąpić ma w sercu Interu: Albańczyk został wybrany na "dyrektora" pod nieobecność Chorwata.
Nie można wykluczyć, że Inzaghi może postawić na bezpieczny wariant, czyli Henrikh Mkhitaryan, za którym przemawia wielkie doświadczenie oraz fakt, że dobrze zna zespół najbliższego rywala Interu, czyli AS Romę, gdzie do niedawna grał. Inzaghi obawia się trochę by nie "spalić" 20-letniego Asllaniego w tak delikatnym momencie sezonu.
Na początku sezonu Inzaghi musiał dokonywać wiele zmian, do tego stopnia, że nigdy nie wystawił tej samej drużyny. Wynikają one zarówno z decyzji trenera, ale także były wymuszone kontuzjami. Plany B stały się czasem planami A. Inzaghi musi łatać dziury niemal przed każdym meczem.
Źródło: gds
inter00
30 września 2022 | 12:39
Inzaghi musi wreszcie poszukać niecodziennych rozwiązań dla niego samego bo inaczej to wszystko nie wypali. Jeżeli kluczowi zawodnicy nie są w formie to ławka i tyle, jeżeli będzie potrzeba to zmienić formacje. Testował w sparingach 3-4-1-2? To dlaczego nie wyjdzie nim z kimś z dołu tabeli? Correa jest bezużyteczny jako napastnik ale całkiem nieźle schodzi po piłkę i potrafi z nią pobiec to niech wyjdzie jako 10, tak samo Mkhitarian który zastępując Hakana nie wywiązuje się tak dobrze jak Turek z zadań defensywnych i wg mnie marnuje się bo ani nie broni, ani nie może pokazać w całości swoich umiejętności ofensywnych. Asllani jest przygotowywany żeby zastępować Brozo a miałby wyjść Mkhitarian? Dobrze wiemy jak nasza gra wyglądała bez Chorwata a on chce bez tak kluczowej roli w naszej pomocy wyjść na Romę? To proszenie się o guza a taki mecz dla Albańczyka jest potrzebny żeby się rozwijał, jakby miał bać się spalenia to by został w Empoli. Spal swego czasu odkopał zezłomowanego Joao Mario na mecz z Lazio i dał radę mimo że był to chyba najbardziej znienawidzony przez kibiców piłkarz w kadrze. Jak mam być szczery to jak czytam że Inzaghi ma zamiar majstrować coś w kręgosłupie zespołu to mam dużo więcej obaw niż powodów do zadowolenia bo znając jego decyzje z tego sezonu wybierze decyzje bezpieczne wg jego sposobu myślenia a nie najlepsze dla zespołu. Obym się mylił bo ten sezon może się skończyć jedną wielką katastrofą.
castillo20
30 września 2022 | 15:13
Czarno to wszystko widzę. Po prostu nie ma, światełka w tunelu, nie ma pomysłu. Wychodzimy na te mecze jak na ścięcie i najgorsze, że to ścięcie następuje w każdym ważnym meczu. Przegraliśmy wszystkie spotkania, z silnymi rywalami, Inzaghi się pogubił. Nie ma rozwiązań na zaistniały kryzys kadrowy i formy, mam wrażenie, że najbardziej liczy na to że samo się odmieni, a ten okres trzeba przetrwać
Maradon.
30 września 2022 | 15:33
Przegra z Romą, przegra z Barcą i dopiero będzie gorąco
Generał Lufa
30 września 2022 | 17:56
no ciężki czas dla Inzaghiego. trochę ma przerypane z powodu wąskiej kadry. ale z drugiej strony jak gosciu w przegranych meczach wpuszcza na kilka minut Gagliardinhia zamiast ogrywać młodych to ręce opadają i pewne rzeczy przestają dziwić.
Larry
30 września 2022 | 19:14
Inzaghi jest dla mnie skończony. Jestem kibicem Interu od co najmniej ćwierć wieku. Broniłem Spala, gdy wszyscy jechali z nim jak z gównem i wprowadził nas do LM, broniłem Conte, gdy wszyscy jechali z nim jak z gównem (tak, był taki czas) i wygrał nam Scudetto, nie widziałem cienia nadziei na poprawę w latach 2013, 2014, 2015 i ta poprawa nie przyszła. Dzisiaj nie widzę choćby jednego malutkiego światełka w tunelu, żeby Inzaghi wydźwignął zespół z szamba, do którego go wrzucił. Skriniar był przeprzeprzekotem - sprzeciętniał. De Vrij był najlepszym środkowym obrońcą w formacji z trzema obrońcami w całej lidze - jest pośmiewiskiem. Bastoni rozwijał się w oszałamiającym tempie - trzeba go zmieniać w pierwszej połowie. Brozo był Makalele swoich czasów i sprzeciętniał. Barelli zazdrościł nam KAŻDY - dziś zdarzają mu się niezłe mecze. Hakan ustabilizował formę na poziomie swoich najlepszych występów w Milanie - sprzeciętniał. Lukaku zjadał ligę bez przeżuwania - sprzeciętniał. Jedynie Dumfries, Lautaro i Dimarco nie wyglądają znacząco gorzej. Reszta to strach się bać. Jeśli mamy dać sobie jakąkolwiek szansę na walkę o Scudetto w tym sezonie, trzeba szybko pożegnać tego, jak się okazało, przeciętniaka. Do LM nas wprowadzi, ale sukcesów z nim żadnych nie osiągniemy. Chyba, że dla jakiegoś kibica Interu sukcesem jest Coppa Italia.
Rahi
30 września 2022 | 22:18
Nie chcem ale muszem się z tobą Larry od pierwszego do ostatniego słowa zgodzić.
superofca
1 października 2022 | 14:25
Larry powiedziałeś coś co ja starałem się wypierać ale niestety taka jest smutna rzeczywistość.
Dodam tylko, że po poprzednim scudetto, również zostaliśmy wicemistrzem, a następny sezon skończyliśmy na 6 miejscu. Co było potem wszyscy wiemy.
Hagen
1 października 2022 | 19:42
Handa patrzący się na piłkę wpadającą na 2:1 już mnie wkurzył niemiłosiernie. Wcześniejsza bramka to samo, zamiast zbijać piłkę do boków to kładzie się w bramkę do daje ją do góry. Szkoda słów. Asllani i napastnicy, TOP. Aktualnie 80 minuta i wyłączam mecz.
Pepesz1908
1 października 2022 | 19:58
Correa to nie wiem czy w kobiecej drużynie by sobie poradził. Chlop jest tak delikatny i wystraszony, że murzyn w obronie Romy przestawiał go jak babę. Gosens do niczego, Handa- jak zwykle. Di Franczesko może faktycznie grał jako 12 w Romie. Nie wiem co z tą drużyna ale Simone musi odejść. Musi być jakis bodziec do zrobienia kroku w przód. Wpuszczania jakiegoś ogóra Bellanovy czy tego drugiego 17 latka to był dla mnie symbol upadku tej drużyny i symbol całkowitej bezradności.
maestro84
1 października 2022 | 20:04
To są skutki braku wzmocnień. Correa to jest przepłacony przydupas Inzaghiego. To był obowiązek brać Dybale i Bremera panie chińczyk. Odejdź pan stąd teraz. Mam nadzieje, że ta koszula zamiast marynarki to oznaka rychłej sprzedaży Interu. (edycja 2022.10.01 20:06 / maestro84)
rafal
1 października 2022 | 20:12
Tak jak mówiłem że remis to będzie cud Bo to było pewne że będzie w.....l i się sprawdziło ha ha Teraz we wtorek baty od Barsy już widzę jak RL9 podnosi trzy palce do góry Przecież obrona po meczu z Barsa nie wykręcić się do końca roku ha ha Skriniar i reszta obrońców to prezentują obecnie poziom SerieB dramat
Policeman
1 października 2022 | 20:19
Koniec Interu w tym sezonie
Lord Nord
1 października 2022 | 21:15
Sorry k... obejrzałem mecz z Roma. Totalny brak jakichkolwiek odruchów u Handy, reszta jakiś gra ale obrona oraz bramkarz to już Total klapa a co najważniejsze, Acerbi który przoracowal okres przygotowawczy z Sarrim jedt najlepiej przygotowany. Jaki tam kręgosłup do zmiany. Niestety ale to trener klasy B wiec on jest do zmiany. Wszystkie media piszą, masz Onane nim graj. Kolejny mecz, trzy strzały w światło dwa wpadają, on już sobie sam je wrzuca lub odprowadza wzrokiem bo zostajexw blokach. No do k... nędzy przecież on już nic ale to nic nie broni. Ale ok. Porażka z Barca i może go wypier.... broniłem go ale nie ma po co. Jest sfrustrowany i nie ma pojęcia co trzeba zmienić. Trener max na środek tabeli. Dwa puchary....
Sorry, jak nie przeszkadzał to grali. Jeden zdobył mu Alexis drugi Perisic. O k... obu już nie ma, przypadek...
Jest bez ikry. A jego najdroższy transfer, Correa, no robi staty, strzela aż miło. Sorrry, ale dość, by by
Inter1990
1 października 2022 | 21:35
Handa może sam powinien poprosić o ławkę bo jaśnie pan Inzaghi się go chyba boi a Samir widać, że już by wolał sobie posiedzieć na ławce bo nie ma sił do rzucania się.
Statystaff
1 października 2022 | 21:39
Ciekaw jestem czy correa be trafił w piłkę jakby był na miejscu dybali. Ten klub to dno. Szkoda życia na to
Pepesz1908
1 października 2022 | 22:24
Jestem z tą drużyna od 25 lat. Bycie kibicem Interu to faktycznie dość trudne i czesto masochistyczne wyzwanie. Podczas tego czasu wiele razy przełykałem gorycz porażki, ale kibicowanie Interowi dało mi też piekne momenty i łzy szczęścia. Te momenty radości właśnie smakowały podwójnie z uwagi na fakt że to Inter- drużyna której często czegoś brakowało, drużyna z potencjałem ale bez tej kropki nad i. Te momenty smakowały podwójnie bo nigdy nie byłem kibicem sukcesu, a Inter to nie był Juventus, Real Madryt czy Bayern Monachium. Dlatego nie uważam że ten klub to dno, bo ten klub to dla prawdziwego kibica jedyny klub jaki ma w ogóle jakiekolwiek znaczenie. Z czasem nauczyłem się mniej przeżywać porażki, ot życie. Znam to od dawna, ale sukcesy nadal przyjmuje że łzami w oczach. Bo to mój Inter i to się nie zmieni. FORZA! Pozdro dla prawdziwych kibiców.
Statystaff
2 października 2022 | 06:14
No ja gdzieś od 2000 roku i tak uważam, jaki sens ma kibicowanie zagranicznej drużynie, która nie może wyjść z grupy LM? Albo sprzedaje każdego, na kim tylko może zarobić po sezonie dobrej gry
Pepesz1908
2 października 2022 | 07:32
Bycie kibicem często nie ma sensu. To coś więcej niż sens na poziomie rozumu
Reklama