Inzaghi: Kryzys? Musimy zacząć wygrywać

Na wczorajszej konferencji prasowej Simone Inzaghi musiał zmierzyć się z wieloma trudnymi pytaniami. Szkoleniowiec Interu wyraził wiarę w wyjście z kryzysu i zapowiedział walkę o zwycięstwo już w starciu z faworyzowaną Barceloną. Włoch poruszył też kilka personalnych kwestii w kontekście wyboru podstawowej jedenastki.

- Przeanalizujemy mecz z Romą, a następnie skupimy się na Barcelonie. To trudny moment ze względu na wyniki. Myślę, że ostatnio zagraliśmy dobry mecz, zasłużyliśmy na inny rezultat, ale zdajemy sobie sprawę, że potrzeba czegoś więcej. Zwycięstwa mogą ponownie rozpalić iskrę entuzjazmu. Mamy ku temu świetną okazję. Zmierzymy się z mocną drużyną, jedną z najlepszych w Europie, która niezasłużenie przegrała z Bayernem. W każdej formacji posiadają wiele jakości, więc musimy być niezwykle zdeterminowani. Jedynym sposobem na zakończenie tego fatalnego okresu są wygrane. Mogliśmy zacząć już w sobotę, ale wynik nie był po naszej stronie.

- Przyjrzymy się sytuacji Lautaro, Correa jest gotowy. Czeka nas jedenaście spotkań, mecz co trzy dni. Mam nadzieję, że cały skład będzie dostępny. Mieliśmy kilka małych problemów. Brozović i Lukaku wypadli na jakiś czas, ale mamy innych graczy, na których możemy polegać. Barcelona jest bardzo silna. To jedna z drużyn grających najlepszą piłkę w Europie. Wiemy, jak ważny jest ten mecz. Sytuacja w grupie wciąż jest otwarta. Jesteśmy Interem i postaramy się dać z siebie wszystko.

- Barcelona to zespół kompletny, stać ich na wszystko. Są zorganizowani, mają najlepszy odbiór piłki w Europie. Wiedzą, jak radzić sobie będąc w posiadaniu piłki i bez niej. Potrafili wpasować w ten styl Lewandowskiego. Mamy świadomość czekających trudności. Zapłaciliśmy już za błędy z Bayernem pomimo niezłego występu. Nie było nas w kluczowych momentach. Powinniśmy lepiej bronić przy golu Sane i wykorzystać nadarzające się okazje. Teraz czeka nas starcie z kolejnym silnym przeciwnikiem. Musimy spróbować go ograniczyć i uderzyć w odpowiednim momencie.

- Wspólnie z klubem i zarządem idziemy we wspólnym kierunku. Pracujemy w ten sposób nieprzerwanie od półtora roku. Przy Lukaku i Dybali dokonaliśmy wspólnego wyboru. Powiedziałem już, że sytuacja trenera uzależniona jest od wyników. Kiedy ich nie ma, trener jako pierwszy wywoływany jest do odpowiedzi. Już się do tego przyzwyczaiłem.

- Acerbi bardzo dobrze się zadomowił. To dobry gracz, ale nie odstawiam De Vrij'a, który miał dwa bardzo udane sezony przed moim przybyciem. Wiele wskazuje na to, że rozpocznie mecz od początku.

Źródło: Football-Italia.net