Zanetti o Curva Nord, Skriniarze i Inzaghim
Obecny wiceprezes i legenda Interu Javier Zanetti zabrał głos w krótkim wywiadzie dla gazety Il Giorno. W wywiadze poruszył kilka ważnych tematów z ostatnich tygodni.
Kwestia zachowania ultrasów na meczu z Sampdorią:
- Mam nadzieję, że to co stało się na San Siro, z opustoszałym Curva Nord, nigdy więcej się nie powtórzy. W tym roku mieliśmy rekordową liczbę sprzedanych karnetów i ludzie muszą powrócić na stadion.
- Nie chcę dzielić fanów... Mówię o wszystkich. Nie lubię takich sytuacji jak ta w meczu z Sampdorią. Zawsze będziemy pracować nad zapełnieniem stadionu.
Kwestia potrzeby opuszczenia Giuseppe Meazzy przez Inter:
- To smutne tracić San Siro. Jest to romantyczna wizja, ale czas na wielkie innowacje. Musimy ulepszyć strukturę, żeby zaoferować fanom supernowoczesny stadion oraz wrażenia, wykraczające poza mecz.
Kwestia Milana Skriniara:
- Często rozmawiam z chłopakami i Skriniar ma bardzo ważny profil, jeśli chodzi o podejście do kultury pracy. Byłem taki w przeszłości, mało mówiłem, ale dużo pokazywałem.
- Mam nadzieję, że zostanie z nami na dłuższy czas. Kiedy ja przybyłem do Mediolanu, to Inter był najlepszy i tutaj zrobiłem całą moją karierę.
- Wielu moich kolegów z zespołu w tamtym czasie zdecydowało się zmienić drużynę, ale z czasem wyznali mi, że opuszczenie Interu było wielkim błędem.
Kwestia Derbów Włoch z Juventusem
- To różne epoki, ale rywalizacja jest zawsze i nie widzę faworyta, nie zważając na tabelę. To wyzwanie przychodzi w odpowiednim momencie, nie możemy pozwolić sobie na żadne błędy.
Kwestia Simone Inzaghiego
- Inzaghi to wspaniały trener. Doświadczyliśmy trudnych momentów, ale Simone obrał właściwą ścieżkę i pokazał, że potrafi radzić sobie z presją. Jeśli coś się źle dzieje, to problem leży w całym Interze, a chłopaki pokazali właściwą reakcję.
Wreszcie kwestia krytyki i opinii, że Inter potrzebował byłej pary Juventusu Antonio Conte i Beppe Marotty, żeby wygrywać.
- Inter wrócił do wygrywania, ponieważ jest Interem. Antonio pokazał, że jest świetnym profesjonalistą, a Marotta to dyrektor, którego wartość wszyscy znamy.
- Dodam tylko jedną rzecz. Tego roku powiedzano nam, żeby zwolnić Inzaghiego po porażce z Romą, co spowodowało, że chcieliśmy zacząć sobie wyrywać włosy.
- Trzeba myśleć ze spokojem. Najpierw wygrywaliśmy z Conte, teraz przyszły kolejne trofea z Inzaghim. Inter jest protagonistą ostatnich czterech lat.
Źródło: football-italia.net
Reklama