Gosens: Strzeliłem gola i San Siro eksplodowało

Robin Gosens skorzystał z zaproszenia oficjalnego konta Nerazzurrich na Instagramie i opowiedział zarówno o swoich początkach w barwach Interu, jak i piłkarskich inspiracjach i idolach. Niemiec wybrał również najlepsze gole w swojej grze w Mediolanie.

Najlepszy mecz dla Interu?

- Moim najbardziej ekscytującym meczem było zwycięstwo w derbach Pucharu Włoch (trafienie na 3:0 w meczu z Milanem - dop. red), ponieważ wracałem po kontuzji, a zaledwie kilka minut po tym, jak wszedłem, Brozovic zagrał dla mnie piękną piłkę i strzeliłem gola. San Siro eksplodowało. Muszę też powiedzieć, że strzelenie gola na Camp Nou (Inter zremisował 3:3 w Lidze Mistrzów - dop.red.) było równie emocjonujące.

Jak wyglądały początki w mediolańskiej szatni?

- Kiedy przybyłem do Interu, bardzo zżyłem się z Calhanoglu, ponieważ mówimy tym samym językiem. Na początku zawsze nawiązujesz więź z graczami, którzy mówią tym samym językiem, co ty. Oprócz niego szybko dogadałem się także z Dumfriesem i De Vrijem.

Najbardziej lubiany członek zespołu?

- Powiedziałbym, że Denzel, on nigdy się nie śmieje, ale za to Barella i Dimarco lubią być głośni i dobrze się bawić. Dumfries nigdy nie okazuje radości, ponieważ jest bardzo skupiony, rzadko żartuje w szatni, myślę, że taki już jest.

Kto jest piłkarskim idolem Robina Gosensa?

- Kiedy dorastałem jako piłkarz, zawsze był to David Alaba. Niezmiennie podobało mi się, że grał na tak wysokim poziomie, na różnych pozycjach. W tej chwili również Joshua Kimmich, który jest moim kolegą z drużyny w kadrze narodowej. Chcę naśladować jego mentalność i dyscyplinę.

Najlepsi zawodnicy, z którymi grałeś?

- Josip Ilicic i Papu Gomez. Dopiero kiedy przyszedłem do Atalanty, zdałem sobie sprawę, jak dobrzy są naprawdę.

Źródło: sempreinter.com