#mundialout

15 grudnia 2022 | 20:40 Redaktor: Sebastian Miakinik Kategoria:Publicystyka4 min. czytania

Dobiegają końca Mistrzostwa Świata w Katarze. Turniej bez precedensu w wielu aspektach, wyjątkowy z uwagi na kontrowersje organizacyjne, polityczne czy ekonomiczne. Eksperci byli przekonani, że pod względem piłkarskiej jakości będzie najlepszym z dotychczas widzianych. Piłka miała się obronić i poziomem sportowym pokryć lepką szadź korupcji i nadużyć sygnowanych przez FIFA. Jaki obraz tego sportu i sportowców zafundowały nam te igrzyska?   

Geneza brudnej krwi

Netflix tuż przed startem mundialu zaproponował widzom kilkuodcinkowy dokument poświęcony korupcyjnej działalności FIFA. Skupiono się głównie na karierze Seepa Blattera, która stanowi odzwierciedlenie środowiska piłkarskich decydentów. Jej kulminacyjnym momentem było nadwyrężenie protokołu, dotyczącego przyznawania organizacji mistrzostw jednemu z kandydatów. O ile przy każdej takiej decyzji, gdzieś w tle krążyły pogłoski korupcyjne, tak w tym wypadku, zaproponowaną i zrealizowaną przez Blattera nowinką, było podjęcie decyzji o obsadzie aż dwóch kolejnych mundiali naprzód. Zbiegło się to w dość nieprzypadkowy sposób z zakończeniem szefowania Fifie przez Blattera, który na koniec skumulował w swoim ręku tak doniosłą decyzyjność. Odszedł z przytupem i z pewnością nie z pustymi rękoma, powierzając organizację mistrzostw kolejno Rosji i Katarowi. 

Dyskusji o tym, że mundial zimą, w kraju wielkości województwa świętokrzyskiego, bez jakichkolwiek tradycji piłkarskich czy infrastruktury było bez liku. Ostatecznie Katar chciał być gospodarzem i gospodarzem został, w mniej lub bardziej solidny sposób z tej roli się wywiązując. Elastyczność politycznego wydźwięku fifowskiej idei wolnego i multikulturowego świata przepełniła inauguracyjne wystąpienie Infantino i cieniem legła na samym turnieju. U nas w Polsce, nazwano by ją aferą opaskową, ale już mniejsza o to.

W odróżnieniu od katarskiej reprezentacji piłki ręcznej naturalizacja obcokrajowców na masową skalę nie miała miejsca i sami gospodarze uznani zostali za najgorszą reprezentację turnieju. Obraz futbolu, jaki po tej imprezie utrwalił się w wyobraźni kibiców, mówiąc najogólniej, nie zachwyca. A przyjdzie nam z nim żyć, także po powrocie do rodzimych lig.

Arbitraż i handel przez małe "h"

Obaw było kilka, a jedną z najbardziej uzasadnionych była ta, że gospodarzom pomagać będą nie tylko ściany. Te okazały się nie być nawet żywiołowymi (kibice), a sami sędziowie, nawet gdyby chcieli, to i tak nie byliby w stanie przeforsować tzw. wariantu koreańskiego, kiedy to bezwstydnie wyciągano w górę turniejowej drabinki reprezentację Korei. Na tym polu, pomimo jak to zwykle bywa kilku kontrowersji związanych głownie z varem, nie ma podstaw do czepialstwa. Mistrzostwa otworzył zbliżający się do końca międzynarodowej kariery Daniele Orsato, a zamknie budujący swój wielki międzynarodowy autorytet Szymon Marciniak.

Faza grupowa zaskoczyła tym, że w żadnej grupie, żadna z ekip nie zdołała zdobyć 9 punktów! Aż trudno uwierzyć w przypadkowość pewnych rozstrzygnięć w trzeciej turze spotkań, choć i we wcześniejszych mundialach takich "przypadków" nie brakowało. Kalkulowali Brazylijczycy, Hiszpanie, Francuzi i Portugalczycy, ale najbardziej Polacy. Dla naszej kadry ten mundial stał się zapalnikiem kilku afer i polemiki o wyższości wyniku nad stylem. Wylała się krnąbrność i padlinożerność całego środowiska, począwszy od trenera, piłkarzy, ekspertów i dziennikarzy. Obserwując autobus Michniewicza, my kibice Interu, z łezką w oku zatęskniliśmy za autobusem Mourinho. Zupełnie inne pojazdy. Nic nie równa się klasyce.

To nasi reprezentanci wespół z politykami i dziennikarzami, przypomnieli nam w trakcie tego święta futbolu, że piłka nożna to przede wszystkim kasa. Podziały zysków, jak na nomen omen arabskim targowisku i naciągane clickbajtowe artykuły to wierzchołek góry lodowej. Mental Polaków ocierający się o dno, pomeczowe budowanie wizerunkowego kapitału, że chcemy ofensywnie, ale trener nie pozwala i ten Robert mówiący w klipie, że futbol jednoczy świat "in joy"...  Farsa i kompromitacja całego środowiska.  

W świecie nie lepiej

Aby nie kręcić nosem jedynie na swoje poletko dorzucam też międzynarodowy kamyczek do ogródka piłkarskich bogów. Futbol, zaprezentowany w Katarze pełen jest jakiejś goryczy, uprzedzeń i pędu do wypełnienia statystyk, nawet jeżeli ceną jest chamstwo i brutalność. Messi zżymający się na Louisa van Galla, wyzywający w czasie wywiadów dziennikarzy od idiotów, olewający przepraszający gest Lewandowskiego, nie jest idolem jakiego chciałbym pokazać dziecku. Nie lepszym jest Ronaldo, dla którego zejście i łzy nad brakiem scementowania swojej piłkarskiej epopei były ważniejsze od pogratulowania Maroku zasłużonego awansu. Lewandowski kuriozalnie zamknięty w dylemacie "ja" czy reprezentacja, manipulujący opinią publiczną i szukający drogi dla prześlizgnięcia się suchą nogą przez tą wstrętną otoczkę naszej kadry. Okropne. Piłkarskie pokolenie, znajdujące się jeszcze u szczytu swej chwały, w pełni zaspokojone finansowo, syte od poklasku, reklam i zadufania zapomniało już o piłce, która ma jednoczyć i wspierać jakieś zasady. Gdzie ci bohaterowie?

Italia off line

Całe być może szczęście, że nie ogladamy na turnieju reprezentacji Italii. Całe być może szczęście, że mundial dobiega już końca i odejdzie do historii. Choć cichaczem w Serie A wylało się przysłowiowe dziecko z kąpielą w postaci rezygnacji zarządu Juventusu i o związanym z tą sprawą śledztwie będzie jeszcze głośno, to wszem i wobec mogę stwierdzić, że tęsknię za Interem i powrotem do rozgrywek Serie A. Tutaj, jakoś to wszystko inaczej smakuje..

 

Źródło: inf.własna

Polecane newsy

Komentarze: 6

Kevin

Kevin

15 grudnia 2022 | 21:56

Żygać się chce jak się widzi takie cuda. Fifa zrobiła wszytsko zeby lessi zagrał w finale. Na Francuzach tez czuwała boska reka łysego. Tak niskiego poziomu sędziowana dawno nie było. W mysl zasady skoro daleko… to nikt może nie zauważy. Po co mieć VAR skoro można go nie używać, lub drukować pomimo varu. Fifa wystawiła sobie czerwoną kartkę.

acmilanowek

acmilanowek

15 grudnia 2022 | 22:05

Ja uwazam ze obaj finalisci zasluzyli na final I ze sa najlepszymi ekipami turnieju.
Myslalem ze Brazylia bedzie silniejsza ale okazalo sie ze nie bardzo.
Co do Argentyny to ten kraj mial w przeszlosci lepsze reprezentacje ale teraz maja odpowiedniego trenera.
Serio po tych mistrzostwach chetnie wymienilbym Inzaghiego na Scaloniego.
Ten trener ma duzy potencjal I jest na fali wznoszacej.

KawaOpole

KawaOpole

15 grudnia 2022 | 22:54

Byłem sceptyczny do pory rozgrywania męczy, i
faktycznie nie ma tego klimatu co latem ,gdzie można było otworzyć okna i słyszałeś jak obok ktoś kibicuje itp ,można było pójść na dwór na ogródek piwny i obejrzeć mecz tego nie ma ,
Ale jest jedną rzecz ktora mi się podoba są fajne mecze ,od fazy grupowej do teraz były naprawdę fajne mecze ,czy poziom każdego byl wysoki ,nie ale były emocje przegrywali faworyci ,było dużo zmian wyników, padało dużo bramek ,schodzą piłkarscy bozyszcze ,jedni jak beksy inni po cichu bez fajerwerków ( Neuer - chyba jego ostatni mundial) zakochany jestem w grze Maroka ,czuję mega przyjemność patrząc jak gra Hakimi i cieszę się że ktoś z Afryki wkoncu jest w strefie medalowej ,mi się te mistrzostwa pod względem piłkarskim podobają.
Mam ogromny szacunek do takiej Japoni do ich trenera- ech żeby taki gest wykonał nasz trener.

Co do Polski jesteśmy w 16 drużyn na świecie, stylu nie było, liczę że trenera wywalą liczę że przyjdzie ktoś z klasą ktoś kto ma warsztat i klasę a nie chłop z amnezja co nie pamięta o czym gadał przez 711 połączeń.

Rizzo

Rizzo

16 grudnia 2022 | 08:15

Dla mnie natomiast mundial jest czymś fantastycznym i wyjątkowym, nawet jeśli rozgrywany zimą. Zdecydowanie nie tęsknie za Serie A, mało tego, emocje które wywołuje nasza kadra są nieporównywalne z niczym innym (to, że negatywne, to nic, mam w nich duże doświadczenie, kibicujemy Interowi). Bardzo czekałem na każdy mecz i bardzo czekam na finał
Łzy Lewego, Cristiano czy Neymara pokazują, że nie ma w piłce nic ważniejszego od reprezentacji swojego kraju

damianekk1985

damianekk1985

16 grudnia 2022 | 13:03

Wczoraj na HBO leciał dokument na temat korupcji gdzie byli Turcy , agencje piłkarskie , zmarły Raiola, Mendes , Mou , Cristiano R , Messi itd więc czy FIFA czy wielkie kluby , agenci piłkarscy jedną wielką mafia każdy gra dla siebie a właściwie dla wielkich pieniędzy nie zrozumiem i tak tego świata zarabiają 10 , 20 czy 30 mln I tak kurwa zawsze będzie mało

castillo20

castillo20

16 grudnia 2022 | 14:49

Mi się ten mundial bardzo podoba, najważniejsza impreza piłki nożnej, nie ma co gadać to widać na twarzach przegranych. Świetnie się go oglądało, dużo emocji, ładna piłka. Oceniam stricte sportowo


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich