Lautaro: Marzyłem o tym od dziecka

2 stycznia 2023 | 21:03 Redaktor: Aneta Dorotkiewicz Kategoria:Ogólna4 min. czytania

Emocje związane z mundialem już opadły. Nerazzurri przygotowują się do wznowienia sezonu. 30 grudnia do Suning Training Centre wrócił Mistrz Świata z Kataru - Lautaro Martinez, z którym zorganizowano konferencję prasową. Poniżej zapis wypowiedzi napastnika.

Jaka była pierwsza myśl, gdy Montiel strzelił decydujący rzut karny?

- Czułem wyjątkowe emocje. Myślałem o wszystkim, co zrobiłem w przeszłości. Marzyłem o tym od dziecka. Nie sądziłem, że to takie piękne uczucie.

Czy to było twoje największe marzenie? Jeśli je spełniłeś to jakie jest kolejne?

- Zdecydowanie tak. To było najważniejsze marzenie, by wygrać mistrzostwo świata. To coś wspaniałego również ze względu na to, że grasz dla swojego kraju, dla wszystkich ludzi. To było piękne i ekscytujące. Teraz muszę myśleć o dalszym wygrywaniu. Taki jest mój cel - zdobyć wszystkie trofea, w których biorę udział.

Z jaką energią wróciłeś po tym zwycięstwie? Myślisz, że Inter może zdobyć mistrzostwo?

- Tak, wierzę w to. Nie jesteśmy nawet w połowie sezonu. Co prawda straciliśmy trochę punktów, ale mamy przed sobą ważne mecze. Musimy grać dobrze i mądrze. Ponadto jest jeszcze Puchar Włoch i Superpuchar. Każdy cel jest dla nas ważny.

Argentyna zawsze wiedziała, jak reagować w trudnych momentach. Czego nauczyło cię to doświadczenie i jaką cechę swojej drużyny narodowej chciałbyś wnieść do Interu?

- By nigdy się nie poddawać, nawet w trudnych chwilach. Mecze są długie, a siła zespołu jest ważna. Chcę przekazać to moim kolegom z zespołu. Wielu z nich grało na mundialu, mamy więc doświadczonych graczy, którzy są ważni w szatni.

Jak wspominasz fetę w Buenos Aires, a później w Bahia Blanca?

- Trudno jest to opisać słowami. W Bahia Blanca urodziło się wiele ważnych osobistości, nie tylko ze świata sportu. Dla mnie to duma, ale także dla całej mojej rodziny, która tam mieszka. Dla moich braci, którzy są sportowcami. W Buenos Aires było szaleństwo! Pięć milionów ludzi. Zasłużyliśmy na taką imprezę.

To były pierwsze mistrzostwa o takiej porze roku. Jak może to wpłynąć na formę piłkarzy?

- Na pewno daje to więcej siły, bo jesteśmy w trakcie sezonu. To tak, jakbyśmy wciąż grali o mistrzostwo. Myślę, że może to być bardziej męczące z mentalnego punktu widzenia, niż fizycznego.

Czy te mistrzostwa mogą sprawić, że będziesz lepszym piłkarzem?

- Mieliśmy trudne chwile - zarówno z Interem, jak i z Argentyną. Kiedy nie strzelam bramek, staram się pomóc zespołowi w inny sposób. Daję z siebie sto procent w każdym meczu, ale jestem człowiekiem jak wszyscy i nie zawsze wszystko mi wychodzi. Miesiąc przed mistrzostwami moja kostka była w kawałkach i nie osiągnąłem swojego poziomu. Nikt jednak nie może mi zarzucić, że nie dawałem z siebie wszystkiego. Zawsze to robię dla Interu, dla sztabu, kolegów i kibiców.

Czy w pełni wyzdrowiałeś? Jesteś gotowy na Napoli?

- Tak. Wróciłem po dziesięciodniowym urlopie, podczas którego cały czas pracowałem. Czuję się dobrze i jeśli trener mnie wybierze, jestem gotowy pomóc drużynie.

Jak przeżyłeś wybór trenera reprezentacji? Jesteś większym bohaterem w Interze?

- Jestem gotowy na wszystko. W kadrze gram z najlepszymi na świecie. W Interze staram się dać wszystko, by przygotować się do treningu, a później jak najlepiej wypaść podczas meczu.

Co powiedział ci Inzaghi, kiedy wygrałeś i wróciłeś do Mediolanu?

- Trener mnie pochwalił, a koledzy z drużyny napisali do mnie. Teraz jestem tutaj z nimi i wspólnie będziemy walczyć o nasze cele.

Jakie momenty z reprezentacji z Interu wspominasz najlepiej?

- Z Interem jest tak wiele pięknych chwil... Zdobyliśmy trzy trofea, których brakowało od dawna. Tak samo z Argentyną. Najlepszy moment był wtedy, gdy moja córka dotknęła pucharu mistrzostw świata. Zmieniła moje życie. Odkąd się urodziła, wygrałem wszystko. Widocznie przynosi mi szczęście.

Czy po mundialu jesteś gotowy, by zostać liderem w szatni?

- Jestem tutaj od prawie pięciu lat. Już wcześniej czułem się ważny w szatni. Wziąłem na siebie tak wiele obowiązków i zawsze staram się pomóc kolegom z drużyny. Tak tworzy się zespół. Mistrzostwa świata zmieniają wszystko, ale nie tutaj... Jestem tą samą osobą i będę zachowywać się tak samo jak wcześniej.

Źródło: inter.it

Polecane newsy

Komentarze: 2

Generał Lufa

Generał Lufa

2 stycznia 2023 | 22:57

Eh taki jest gotowy że zamiast niego będzie musiał grać Dzeko... Lubię gościa bo walczy za trzech ale trochę przegiął z tym że nie będzie w pełni gotowy na śmietniki bo świętował dwa tygodnie

oster

oster

3 stycznia 2023 | 13:34

Gość robił wszystko żeby Argentyna nie wygrała tego turnieju, zmarnował więcej sytuacji niż nasza reprezentacja oddała strzałów na bramkę, on nawet nie powinien być wpuszczony na podest w czasie wręczania pucharu a w tym czasie powinien siedzieć pod kiblem w szatni, zdecydowanie najgorszy zawodnik tego turnieju...


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich