Edin wiecznie młody

5 stycznia 2023 | 23:05 Redaktor: Sebastian Miakinik Kategoria:Publicystyka4 min. czytania

Znawcy piłki mawiają, że liga włoska jest dobrym miejscem na piłkarską emeryturę. Nie chodzi tu już tylko o odcinanie kuponów, a wręcz przeciwnie, daje ona czas starszym graczom na spokojne schodzenie ze sceny, często jeszcze w blasku fleszy. Niejeden z boiskowych wyjadaczy odgrywa kluczową rolę na boiskach Serie A, na długo po tym jak już skreślono go gdzie indziej. Są też tacy, którzy piłkarskiemu umieraniu mówią stanowczo, że to jeszcze nie teraz.  

Narzeczony mimo woli

Gdy w sierpniu 2021r. blisko 35-letni Edin Dżeko przechodził z AS Romy do Interu mało kto widział w tym posunięciu głębszy sens. Owszem, podkreślano jego bogate doświadczenie i fakt, że od wielu lat był czołowym egzekutorem Serie A. Dżeko w Romie zanotował przecież 119 bramek w 260 występach, dokładając 54 asysty. Na zawsze będzie jedną z legend stołecznego klubu, w którym spędził prawie 6 lat. Co starsi kibice pamiętają Edina z występów jeszcze w Manchesterze City, gdzie także imponował skutecznością. Do The Citiziens trafił w styczniu 2011r. z Wolsfburga. Zapłacono za niego 27mln funtów, co było ówczesnym rekordem transferowym w historii Bundesligi.

Jego transfer do Interu był odbierany przez fanów Nerazzurich jako element planu oszczędnościowego w szukaniu alternatyw dla rozbitego duetu Lu-La. Wszak tak mocno zakorzenione drzewa przesadza się najtrudniej, co zobrazować może przykład chociażby Belottiego.

Przyznam, że prędzej spodziewałem się uroczystego zakończenia kariery w Rzymie przez Bośniaka, niż tego, że wkupi się on w serca kibiców Interu. Ten tymczasem zmienił barwy klubowe i najzwyczajniej w świecie zajął się graniem w piłkę. Miał być zmiennikiem, jakich wielu. Uzupełnieniem w trudach wielu sezonowych spotkań, tymczasem dziś trudno wyobrazić sobie napad Interu bez urodzonego w Sarajevie gracza.

Joker bije asów

W sezonie 2021/22 Edin Dżeko wystapił w 36 meczach w Serie A dając Nerazzurim 13 bramek i 7 asyst. W swoim debiucie na Meazza z Genoą przywitał się z kibicami golem i asystą. Nie grał wszystkich spotkań w pełnym wymiarze, ale suma minut spędzonych na murawie daje mu średnią ponad pół gola na spotkanie. W Lidze Mistrzów w 7 meczach zdobył 3 bramki. Co by o nim nie mówić, z pewnością zaznaczył swoją obecność na boisku. 

Był również irytujący i to z kilku powodów. Często wydawał się nie nadążać za tempem akcji, nie błyszczał w grze kombinacyjnej i miewał problemy z przyjęciem futbolówki. Jego niedoskonałości były potęgowane przez ogólne postrzeganie Interu jako klubu, który miał sie rozwijać, sprowadzać nowych graczy, a tymczasem znowu staje przed obowiązkiem zaciskania pasa i stosowania tak zwanych opcji niskobudżetowych. Nawet, jeżeli Beppe Marotta podkreślał, że te opcje nadal gwarantują Interowi konkurencyjność. Trudno było wierzyć w projekt z Edinem Dżeko, a tęsknota za najlepszym czasem duetu Lukaku- Lautaro podświadomie nakazywała spoglądanie na Edina z niechęcią. Jak to możliwe, pytano, że nie jest przygotowywany do wejścia w seniorską piłkę ktoś pokroju Sebastiana Esposito, a w zamian rywali ma straszyć i próbować zabiegać 36-letni Dżeko.

Dziś wiadomo, że Edin nie jest przyszłością klubu. Należy jednak oddać, że u schyłku swojej kariery nie ma się czego wstydzić i w obecnym sezonie jest wiodącą postacią w ataku Interu. Lautaro zagubił swoją optymalną dyspozycję, nie odzyskał jej na mundialu, a Romelu Lukaku jest póki co w połowie drogi powrotnej do kogoś, kogo transfer nie jeden z nas opłakał. O Correi trudno powiedzieć cokolwiek pozytywnego.

Edin Dżeko natomiast łącznie w 22meczach Serie A i Ligi Mistrzów bieżącego sezonu zdobył 10 goli i 4 razy asystował w ich strzeleniu. Dość powiedzieć, że także w meczach kontrolnych wpisywał się na listę strzelców w sparingach z Regginą i Sassuolo. Jest cichym pracusiem, który w wywiadach mówi, że zwyczajnie wierzy w to, że swoją postawą zapracuje na przedłużenie wygasającego kontraktu. Chce grać, dopóki swoją obecnością robi różnicę. Czy to nie jest najzdrowsze z możliwych podejść? W wypadku Edina stosunek ceny do jakości nakazuje czym prędzej uruchomić drukarkę i spieszyć z przedłużeniem kontraktu.

Źródło: inf.własna

Polecane newsy

Komentarze: 6

inter00

inter00

6 stycznia 2023 | 12:06

Aktualnie nasz najlepszy napastnik. Pamietam jak przychodził to liczyłem że będzie zmiennikiem, solidnym co prawda ale jednak, i sprowadzimy kogoś bezpośrednio za Lukaku. Jak widać Bośniak nie dość że w zeszłym sezonie wszedł w buty Belga, mimo że miał okres w którym irytował strasznie, a teraz tanio skóry nie sprzeda kiedy Lukaku wrócił. Dżeko jak wino i oby grał tak jak najdłużej bo na razie on z Lautaro stanowią o sile ognia zespołu, bez jednego z nich będzie krucho

castillo20

castillo20

6 stycznia 2023 | 12:09

Mnie też cieszy, że pokazał, że może grać z Lukaku. Naprawdę tych bramek z Napoli to mogło wpaść ze 4. Sami napastnicy oprócz tego, że mieli swoje sytuacje to stworzyli kilka dogodnych innym piłkarzom. Także ten duet jak najbardziej można wypróbować w innych meczach

KawaOpole

KawaOpole

6 stycznia 2023 | 17:09

O Correi trudno co kolwiek powiedzieć pozytywnego

Najlepsze zdanie
Jak ten chlop totalnie jest nie wypalem
Aż mi go zal Jak wchodzi bo każda jego akcja to wtopa

Lord Nord

Lord Nord

6 stycznia 2023 | 17:47

Mnie też irytował strasznie nasz emeryt z Bosni wiele razy ale teraz to mamy trzech napastników z czego Dżeko strzela najwięcej, Duet Lukaku i Lautaro musi podregulować celowniki zaś Correa sorry ale musiałby dużo zrobic w tym sezonie abym go nazwał napastnikiem. Dwa dobre mecze na sezon to za mało. Statystyka Dzeko to pozom mistrzów, brawo
Oby dawać mu tylko czas na odpoczynek, zawsze coś ustrzeli, głową to jego atut.

vlodek2532

vlodek2532

6 stycznia 2023 | 22:51

I pomyśleć że Conte chciał tercet Dżeko-Lukaku-Lautaro już dawno.

DonPietro

DonPietro

7 stycznia 2023 | 10:18

Dżeko coraz bardziej zasługuje na dobry kontrakt. Co do nadążania za akcjami, to często bardziej wina zespołu. Wydaje się oczywiste że szybkość to nie jest jego mocna strona. Tak jak w meczu z Napoli on ma być w 16ce i czekać na zagranie.

Z resztą 100% zgody.


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich