Inzaghi: Walczyliśmy do samego końca

24 stycznia 2023 | 08:00 Redaktor: Marek Sudoł Kategoria:Ogólna1 min. czytania

Wczoraj kibice Nerazzurrich doświadczyli dużego rozczarowania. Inter poległ na własnym boisku z Empoli 0-1 i wszyscy byli ciekawi, co do powiedzenia na ten temat ma trener Simone Inzaghi.

- Nie byliśmy dzisiaj w najlepszej formie, to trzeba powiedzieć. Mierzyliśmy się z dobrą drużyną, która grała bardzo umiejętnie. Straciliśmy zawodnika w pierwszej połowie i straciliśmy gola po przerwie, ale staraliśmy się do samego końca. Niestety, to była wpadka. Na półmetku ligowych rozgrywek mamy 37 punktów na koncie i kilka rzeczy, których żałujemy. Wiemy, że musimy sprawić się lepiej w drugiej części sezonu.

- Atakowali nas dobrze od swojej połowy. Nawet przed zejściem Skriniara nie szło nam dobrze. Przed straceniem gola zareagowaliśmy dobrze na kontrę, ale ostatecznie Baldanzi spisał się świetnie. Trzeba przyznać, że nie powinniśmy tracić gola w taki sposób, grając w dziesiątkę.

- Skriniar? Chciałbym jeszcze raz zobaczyć tę czerwoną kartkę. Teraz jestem zakłopotany, ale nie chcę rozmawiać o decyzji sędziego. Jeśli chodzi o kontrakt Skriniara to mogę tylko powiedzieć, że jest on profesjonalistą. Ciężko pracuje i zawsze daje z siebie wszystko. Oczywiście ta cała sytuacja nie pomaga, ale wraz ze mną jest klub, który stara się znaleźć rozwiązanie.

Źródło: inter.it

Polecane newsy

Komentarze: 2

inter00

inter00

24 stycznia 2023 | 08:05

Czerwona kartka Skriniara tylko pomogła Empoli złapać wiatr w żagle a prawda jest taka że zanim Słowak zszedł to graliśmy padake że jestem w stanie sobie wyobrazić że nawet w pełnym składzie max co byśmy ugrali to byłby remis. A Inzaghi powinien trochę jaj pokazać i zabrać opaskę Słowakowi

ArturO888

ArturO888

24 stycznia 2023 | 09:05

Wystawiając od pierwszej minuty Correę, Inzaghi sam spowodował że Inter rozpoczął mecz w 10, po czerwonej kartce grali w 9. Mimo tego nie powinno dojść do sytuacji gdzie drużyna taka jak Inter przez cały mecz oddaje 1 celny strzał na bramkę Empoli, podczas gdy oni oddali 8 celnych strzałów. To nie tyle kwestia formy, tylko kwestia błędnych decyzji. Podobnie było w drugiej połowie meczu z Monzą, beznadziejne zmiany doprowadziły do beznadziejnej gry i utraty bramki na 2:2. To jest chyba właśnie to czego brakuje Inzaghiemu, swego rodzaju wyrafinowanie i konsekwencja. Jemu dosyć często przytrafiają się wpadki, które w końcowym rozrachunku niweczą trudy całego sezonu. W tamtym sezonie były to takie mecze jak Bologna, Torino, Genoa, Sassuolo, dodać śmiało do tego można by przegraną na własne życzenie w derbach. W tym sezonie natomiast Udinese, Monza, Empoli, chociaż porażki z Juventusem, Milanem, Romą, Lazio też były raczej z gatunku tych na własne życzenie. Z tej mąki chleba już raczej nie będzie, niestety w obliczu agonii finansowej klubu nie można liczyć na nic lepszego.


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich