Urodzinowy wywiad z Francesco Acerbim

11 lutego 2023 | 12:55 Redaktor: Marek Sudoł Kategoria:Wywiady2 min. czytania

Wypożyczony z Lazio do Interu obrońca Francesco Acerbi, z okazji swoich 35-tych urodzin, udzielił wywiadu dla Gazzetty dello Sport. Była to poruszająca historia, w której Włoch zwierzył się ze swoich zmagań z rakiem jąder.

Nowotwór został wykryty u Acerbiego dwukrotnie. Pierwszy raz latem 2013 roku, krótko po dołączeniu do Sassuolo, a drugi raz pod koniec tego samego roku. Oto jak opisał całą historię:

- Niemożliwym jest nie czuć strachu w takiej sytuacji, ale bez niego przeszedłbym już na emeryturę. Wyzwania są w życiu kluczowe. Potrzebowałem ich, najpierw z moim ojcem a potem z chorobą.

- Rozmawiałem z psychologiem po moich dwóch diagnozach. Wytłumaczył mi jak mam zareagować i zrobić krok naprzód. Ważne jest, żeby mieć kilka osób wokół siebie, którym możesz zaufać. Kluczowe również jest zrozumienie co jest najważniejsze w życiu i czego od niego chcemy. Nieważne, czy gra się w piłkę czy nie, na każdego zawsze przyjdzie czas.

- Teraz czuję się dobrze. Miałem dwa nowotwory, ale nie obchodziło mnie to. Wiedziałem, że dam radę je pokonać. Brzmi to paradoksalnie, ale byłem prawie szczęśliwy. Mówiłem sobie, że naturalnie stawię temu czoła, jak przed meczem piłkarskim.

- Powtarzałem sobie, że nie mam w sobie strachu, ale w pewnym momencie zrozumiałem, że to jest niemożliwe. Chowałem go jednak głęboko w sobie. Co jakiś czas nachodzą mnie myśli, czy rak nie wróci po raz trzeci. Jeśli tak, to będzie to kolejna w życiu próba, którą będę chciał wygrać. Takich prób miałem wiele, dorastałem przecież zmagając się ze śmiercią ojca.

- Chciałem mu udowodnić dokąd mogę dojść. Zmarł w lutym 2012 roku, krótko przed moim transferem do Milanu. Po jego śmierci czułem pustkę i futbol nic dla mnie nie znaczył. Wtedy wszystko się posypało. Zacząłem być arogancki, obecność niektórych osób mi nie wystarczała. Wszystko do momentu mojej diagnozy.

- Kiedyś myślałem sobie, że rozegram w Milanie 15 sezonów na wysokim poziomie. Dziś mówię nie. Gdyby nie rak, przeszedłbym na emeryturę w wieku 28 lat. Możliwe, że zagrałbym w Serie B, w Cittadelli, ale nowotwór paradoksalnie rozpoczął moje prawdziwe życie, dając mi drugą szansę.

Źródło: football-italia.net

Polecane newsy

Komentarze: 3

castillo20

castillo20

11 lutego 2023 | 14:20

Twardy gość, w sumie nie znam go, ale zacząłem na niego zwracać uwagę i uważam, że jest świetny. Szkoda, że skończył już 35 lat, ale najlepszym ruchem dla nas byłoby go wykupienie i podpisanie umowy na dwa lata. Nie popełnijmy tego samego błędu co Ranocchią. Tacy ludzie też są potrzebni, zwłaszcza, że aktualnie to on chyba jest najpewniejszym punktem obrony.

superofca

superofca

11 lutego 2023 | 20:31

Drugi po Darmianie nieoczywisty transfer, który wyszedł nam na dobre. Forza Francesco!

Maradon.

Maradon.

11 lutego 2023 | 22:22

Spokojnie jako uzupełnienie składu będzie mega przydatny bo wiek już chyba powoli wyklucza granie co 3 dni. Tak czy inaczej nawet za te 4 mln to jak okazja


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich