Liga Mistrzów kluczem do finansowego spokoju
Dzięki nieoczekiwanemu awansowi z grupy Ligi Mistrzów, Inter zagwarantował sobie znacznie większy zastrzyk finansowy niż pierwotnie zakładano. Ćwierćfinał tych rozgrywek może dodatkowo znacząco pomóc klubowemu budżetowi, dlatego też zarząd liczy na awans w dwumeczu z Porto.
Dzisiejsza La Gazetta dello Sport podkreśla, że dzięki awansowi z arcytrudnej grupy w Lidze Mistrzów, Inter znacząco zwiększył planowane wcześniej wpływy. Dodatkowo klub liczy na awans do dalszej rundy, ponieważ dodatkowe 20 milionów euro, które dostałby za dotarcie do 1/4 finału mogłoby znacząco zmienić plany Nerazzurrich na letnie okienko. Nie jest bowiem tajemnicą, że Inter dąży do osiągnięcia zysku netto w wysokości 60 milionów euro do końca bieżącego sezonu.
Prawdopodobna jest co najmniej sprzedaż jednego dużego nazwiska, a wahadłowy Denzel Dumfries jest typowany jako pierwszy do ewentualnej sprzedaży za dużą kwotę. Nie można jednak wykluczyć kolejnej sprzedaży ważnego gracz, jeżeli kwota za którą sprzedany zostanie Dumfries będzie niewystarczająca. Jeżeli jednak Nerazzurri dotrą do ćwierćfinału Ligi Mistrzów, dostaną solidny impuls finansowy którego bardzo potrzebują.
Klub z Mediolanu nie brał nawet pod uwagę awansu z grupy zwłaszcza, że trafił do nazywanej przez wielu "grupy śmierci". Wszystkie prognozy budżetowe opierane były na domniemanej grze w Lidze Europy, w związku z tym wysokość wpływów już teraz jest znacznie większa niż oczekiwano. Jeżeli udałoby się awansować w dwumeczu z Porto, klub mógłby osiągnąć stabilność finansową bez więcej niż jednej sprzedaży.
Tymczasem, klub prowadzi negocjacje z kilkoma zawodnikami w sprawie nowych umów, które mogą znacznie przyspieszyć, jeżeli Nerazzurri zgarną dodatkowe wpływy z racji awansu. Dodatkowo dzięki przejściu do następnej rundy Ligi Mistrzów, takie transfery jak Marcus Thuram, byłyby bardziej w zasięgu klubu, co na pewno zmieniłoby plany na najbliższe mercato.
Źródło: sempreinter.com
superofca
22 lutego 2023 | 02:24
Jeśli na koniec usłyszymy, że musimy sprzedać kluczowego piłkarza bo nie awansowaliśmy do ćwierćfinału/półfinału/finału ligi mistrzów albo bo nie zdobyliśmy scudetto, to znak, że zarząd nie tylko kłamie ale ma nas także za debili.
Reklama