Brozović wzbudza zainteresowanie na rynku
Marcelo Brozović wzbudza wielkie zainteresowanie na rynku, zwłaszcza od momentu, kiedy Inter wydaje się być zainteresowany jego sprzedażą. Zainteresowanie Chorwatem wyrażają między innymi Real Madryt, Barcelona czy Chelsea.
La Gazetta dello Sport informuje, że przyszłość Chorwata jest niepewna, od kiedy Hakan Calhanoglu zaimponował grą na pozycji 30-latka. Inter jest gotowy na sprzedaż kluczowego zawodnika, a Nerazzurri wiedzą, że mogą dobrze zarobić na pomocniku i oszczędzić na jego pensji. Xavi jest wielkim fanem Chorwata i chciałby go sprowadzić na Camp Nou, podczas gdy Chelsea i Real chcieli by go połączyć z rodakami, odpowiednio Kovaciciem i Modriciem.
Dodatkowo, Nerazzurri po meczu z Porto mieli rozważać opcje z przeniesieniem Calhanoglu na stałe na pozycję Brozovicia i budowania pomocy wokół niego. Ponieważ Brozović zarabia 6,5 miliona euro na sezon i wzbudza zainteresowanie dużych klubów, Inter chciałby zarobić na Chorwacie i skupić swoją uwagę na 29-letnim Turku.
Źródło: sempreinter.com
Lord Nord
25 lutego 2023 | 22:30
No zajebiscie, kiedyś to Inter polował na najlepszych teraz to cały czas promocja na naszych najlepszych.
Szkoda szczępic ryja, szkoda nerwów
MAV
25 lutego 2023 | 23:13
Budować na Calhanoglu a pozbyć się Brozovicia który jak wszedł z Porto to pozamiatał. Turek nigdy nie będzie grał tak jak Brozo. Inny typ zawodnika poprostu, a my potrzebujemy pillarza który w meczu wie kiedy zwolnić, przyśpieszyć, zastawić się i odebrać piłkę. "Genialne" posuniecie
Pepesz1908
26 lutego 2023 | 10:26
Brozovic to solidny grajek, ale jak dla mnie to należy przyjąć każda ofertę powyżej 50mln za niego. Nie widzę w nim nic fenomenalnego ani nawet szczególnie wysokich umiejętności. Nigdy mnie nie przekonał. Solidny ligowiec.
Jovetić10
26 lutego 2023 | 11:11
Twój komentarz też jest solidny nic więcej.
Oba
26 lutego 2023 | 11:28
Trzeba się kierować dobrem klubu. Brozo jest dobry, ale ten sezon pokazuje, że nie jest niezastąpiony. To będzie ostatni moment, żeby zarobić na nim pieniądze, ale nie spodziewam sie ofert wyzszych niz 30, no max 40 mlnE. Za ta druga kwote bym sprzedal i postawil mocno na Asllaniego. Szkoda ze Inzaghi tak slabo go wprowadza, bo byłby już naturalny następca.
mroczny elf
26 lutego 2023 | 11:40
Dokładnie tak jak Pepesz. Nie ma niezastąpionych. Jeden mecz po powrocie, widocznie chciało mu się grać, był spragniony gry po kontuzji i nagle wielka miłość. Sprzedać dopóki mamy kim go zastąpić a swoje lata już ma.
inter00
26 lutego 2023 | 11:51
Śmiem się nie zgodzić. Brozo w rozegraniu daje spokój, pewność i jakość. Hakan się spisuje dobrze, okej jest to jakieś rozwiązanie na krótszy okres, ale dla mnie na dłuższą metę to się nie sprawdza. Turek ma parcie do przodu, umie uderzyć i kreatywnie rozwiązać jakąś sytuacje i marnuje się grając na 6, gdzie jego ofensywa sprowadza się do okazjonalnego strzału na bramkę. Jeżeli chcemy sprzedać Brozo, to musimy mieć dla niego następcę, znaczy się nawet mamy takiego, jest Asllani który stylem gry jest idealnym zmiennikiem dla Chorwata. Problemem jest to, że Albańczyk nie gra i to że wejdzie sobie na 15 min nic nam nie powie o tym, czy na dłuższą metę się sprawdzi. Rozumiem Inzaghiego że nie chciał ryzykować i stawiać na niego cały czas gdy Brozo był kontuzjowany, teraz wrócił to nie wiem dlaczego Albańczyk nie miałby być graczem pierwszym do wejścia na pozycję nr 6. Jeżeli chcemy sprzedaż Brozovicia to postawmy na Asllaniego, żeby zobaczyć czy na dłuższą metę się sprawdzi i jak się sprawdzi niech się wdraża. A jak nie mamy zamiaru na niego stawiać to się go pozbądźmy zamiast niszczyć chłopakowi najważniejsze lata jego kariery. A później będziemy mogli sprzedać Brozovicia i wesoło patrzeć jak przy kontuzji Hakana nasza pomoc nie potrafi wymienić 4 podań.
excubitor
26 lutego 2023 | 18:49
ale wiecie, że jak sprzedamy Brozo, to te pieniądze trzeba będzie wydać na kogoś na jego miejsce?
Zostaniemy z Barellą, Hakanem i Mkhitaryanem, który jest w stanie zagrać 45 minut raz w tygodniu. Plus Asllani, który jest w hierarchii niżej niż Gagliardini i Carboni.
Więc będziemy potrzebowali jednego zawodnika do pierwszego składu i dwóch na ławkę. Oczywiście wszystko z zerowym budżetem, bo kasa pójdzie na łatanie budżetu.
Reklama