Inzaghi: Punktów jest za mało
Inter po słabym meczu przegrał 0:1 z Bologną i musi oglądać się na wyniki goniących go zespołów. Na konferencji prasowej Simone Inzaghi podkreślał, że w znacznej mierze na nim ciąży odpowiedzialność za słabszą grę Nerazzurrich.
- Jeśli chodzi o mecze po Lidze Mistrzów, to mamy pewne problemy, na wyjeździe stają się one jeszcze bardziej wyraźne. Musimy zagrać lepiej, pierwsza połowa była niesatysfakcjonująca. W drugiej stworzyliśmy okazje do wygranej, ale straciliśmy bramkę, której chcieliśmy uniknąć. Poza San Siro musimy spisywać się lepiej, w tym sezonie punktów jest za mało.
- Atmosfera w szatni? Jesteśmy Interem, po porażce odczujemy krytykę i to jest w porządku. Przede wszystkim ja jestem odpowiedzialny za wynik. Musimy myśleć trzeźwo i przeanalizować pierwszą połowę, w której brakowało nam wszystkich boiskowych elementów.
- Co udało nam się tego popołudnia? Niewiele. W drugiej połowie coś zrobiliśmy, ale dostaliśmy ostrzeżenie po podaniu Acerbiego, gdy byliśmy otwarci. Druga połowa była lepsza, ale musimy zrozumieć, dlaczego takie rzeczy się dzieją. Czujemy się zmęczeni po meczach w Europie, ale gramy w nich od wielu lat.
- Czy czuję się zdradzony przez drużynę? Nigdy. Zawodnicy zawsze dawali z siebie wszystko, więc przykro mi, że po trzech dniach nie wychodzimy na boisko w ten sam sposób, jak wcześniej. Jesteśmy Interem i musimy grać lepiej.
Źródło: fcinternews.it
inter00
26 lutego 2023 | 16:36
A jednak Inzaghi podtrzymuje tradycje głupich gadek w wywiadach pomeczowych :(
Oba
26 lutego 2023 | 16:40
Panie Inzaghi, po zażegnaniu jesiennego kryzysu byłem pełen podziwu, natomiast na to co dzieje się od dłuższego czasu ciężko patrzeć. Gramy schematycznie, ciągle to samo, nie ma dryblingow, które stwarzałyby przewagę, nie ma podań prostopadłych, jest jedynie podanie do boku i wątpliwej jakości wrzutka. Nie ma żadnej blyskotliwosci, jest jedynie pchanie tej piłki w stronę bramki, z którego bardzo niewiele wynika.
W dodatku trener nie pomaga zespołowi, nie ma żadnej elastyczności taktycznej, robi zmiany 1 do 1, które niewiele wnoszą do zespołu. Dziś zupełnie niepotrzebnie zdjął Lukaku czym zabrał sobie możliwość jakiejkolwiek zmiany stylu, zamiast postawić na 3 napastników. W dodatku gdy tylko było grane z Lukaku na ścianę to wyglądało to całkiem obiecująco. Niestety za dużo piłek Belg dostawał na dobieg, tyle że od tego żeby to widzieć jest trener i powinien podpowiedzieć zespołowi, co zapewne nie miało miejsca. Coraz mniej poparcia dla Inzaghiego. Rozumiem, że wymagania są duże, a warunki pracy średnie, ale potencjał tej drużyny jest wyższy niż to co gramy w tej chwili.
MAV
26 lutego 2023 | 17:05
Oba zgadzam się. Dopowiem tylko ze nie mamy obecnie zawodników do dryblingu, bo nie ma już Sancheza a Dybali trener nie chciał. Corre to nie drybler, ba a nawet nie pół piłkarza, Barelli lepiej wychodzi machanie rękami jak dryblerka o reszcie nie wspomnę. Ten zespół stał się zwykłymi wyrobnikami i to jest wina trenera. Walimy glowa w mur to nawet w takiej Ekstraklapie trenerzy wiedzą że jak taktyka nie przynosi efektów to trzeba zmienić.
Reklama