Inter nie potrafi dryblować
Każdy kibic oglądający mecze Interu zauważy, że styl gry Mediolańskiego klubu cechuje się bardzo małą ilością dryblingu. Tylko Cremonese jest gorsze pod względem statystyk dryblingu, a winnym tego stanu rzeczy może być Simone Inzaghi i jego taktyka.
Dzisiejsze Corriere dello Sport zauważa, że jedynie Nicolo Barella wyróżnia się wśród swoich kolegów z szatni i wydaje się być zdolny do ominięcia przeciwnika. W Serie A najlepszymi dryblerami są Rafael Leao oraz Khvicha Kvaratskhelia, którzy mają według statystyk odpowiednio 1.91 i 1.7 dryblingu na mecz. Barella w tym samym rankingu zajmuje miejsce piętnaste i jest najwyżej spośród wszytskich zawodników Nerazzurrich.
Zdaniem Corriere, mała ilość dryblingów wśród zawodników jest spowodowana taktyką Inzaghiego, a nie brakiem umiejętności. 46-latek ma naciskać na kombinacje w rozegraniu, szczególnie w formacji pomocy. Tacy zawodnicy jak Mkhitarian czy Calhanoglu bez wątpienia potrafią się poruszać z piłką bardzo płynnie, jednak statystycznie Turek robi 0,2 dryblingu na mecz, a Ormianin 0,3 dryblingu na mecz.
Włoskie gazety uważają podejście trenera za "robotyczne" i niewykorzystujące potencjału zawodników. Drużyna zmuszona jest do kombinacyjnych podań i rotacji pozycji, a założenia taktyczne dławią zawodników przed tworzeniem niebezpieczeństwa za pomocą dryblingu.
Źródło: sempreinter.com
KawaOpole
4 marca 2023 | 12:21
Dokładnie, zwro driblingu zero
Lord Nord
4 marca 2023 | 12:38
Moze dlatego, ze jak straci ktorys pilke nie ma asekuracji. Pamietam gromy na Makityriana po nieudanym dryblingu, ze on zawalil nam mecz. Nacisk jest na brak straty pilki, a to ryzyko wpisane jest w drybling. Nawet Onana mial drybling, kto go pochwalil. Lubimy jak ktos przejdzie ale jak steaci to jego ocena jest jedna z najnizszych. Niestety
Marek Sudoł
4 marca 2023 | 12:51
@Lord Nord No bo Miki wtedy w idiotyczny sposób podbijał sobie piłkę w środku boiska w 90 minucie, po czym straciliśmy gola i 2 punkty z Monzą ;) Ale nie chce mi się wierzyć, że Inzaghi zabrania zawodnikom dryblować, bo co, straszy ich, że wpuści Gagliardiniego jak będą to robić? Problem chyba leży w psychice i braku pewności siebie. Jak nie idzie, to zawodnik sam, z własnej inicjatywy, powinien ruszyć z piłką, ale nasi są tacy jacyś przestraszeni po prostu.
Oba
4 marca 2023 | 14:15
To nie wina Inzaghiego. Na udany drybling składa się technika i przyspieszenie. U nas nikt nie ma obu tych cech.
MAV
4 marca 2023 | 15:22
Żadne to odkrycie ze nie potrafimy dryblowac. Wspominalem o tym po odejściu Sancheza że teraz nikt nie będzie potrafił zabrać się z piłką i podryblowac. To teraz cudow nie ma co wymagać jak u nas praktycznie nikt niego nie potrafi. Mamy wyrobników a nie wirtuozow
Garon_92
4 marca 2023 | 19:53
Gdyby faktycznie był ruch bez piłki i wymienność pozycji to drybling na tym poziomie by był aż nadto ale unas jest zazwyczaj tempo ślimak zero ruchu i machanie łapami stąd problemy. Nie trzeba dryblować 10 rywali moNa ich obejść bez dryblingu tylko musi być ruch całej drużyny bez piłki i stwarzanie nie jednej a 3 okazji na zagranie dynamizujące
Reklama