Fatalna dyspozycja formacji ataku
Inter w sobotę zaliczył kolejny mecz bez strzelonego chociaż jednego gola. Jednym z powodów tak słabej dyspozycji strzeleckiej zespołu w 2023 roku jest brak formy u wszystkich napastników w kadrze.
Taki pogląd mają dziennikarze La Gazzetty dello Sport, według których na ten moment w kadrze Nerazzurrich nie ma żadnego napastnika, który wyrasta ponad przeciętność. Jest to o tyle dziwne, że w pierwszych 18 meczach sezonu strzelanie bramek nie stanowiło żadnego problemu dla zawodników mediolańskiego klubu.
Jednak w ciągu ostatnich kilku miesięcy jakość formacji ataku w Interze drastycznie spadła. Nerazzurri nie potrafili znaleźć drogi do siatki rywala w meczach przeciwko Empoli, Sampdorii, Bolonii, Juventusowi, Fiorentinie, a w zeszłej kolejce także przeciwko Monzy. Jest to o tyle bolesne, że brak bramek w tych meczach znacząco uszczuplił bilans punktowy klubu, który aktualnie znajduję się poza strefą gwarantującą kwalifikacje do przyszłorocznej Ligi Mistrzów.
Romelu Lukaku wciąż nie potrafi strzelić gola z akcji w lidze. Edin Dzeko jest cieniem samego siebie od kilku miesięcy. Lautaro Martinez wszedł w charakterystyczny dla siebie okres bramkowej posuchy i nie wiadomo, kiedy na nowo się odblokuje. I wreszcie Joaquin Correa swoimi występami pokazuje, dlaczego jest nazywany transferowym niewypałem, nie potrafiąc wykończyć sytuacji i nadmiernie komplikując rozwiązania w ostatniej tercji boiska.
W związku z fatalną dyspozycją całej formacji ataku oraz braku kandydata na pobudzenie działań ofensywnych Nerazzurrich, Inter dryfuje powoli w kierunku braku awansu do Ligi Mistrzów na przyszły sezon. Bo w końcu aby wygrywać, trzeba strzelać bramki.
Źródło: sempreinter.com
oster
16 kwietnia 2023 | 22:54
Lautaro ma w Argentinie pseudonim El Impotente od impotencji strzeleckiej w kadrze, ale ten Messi ma słabego nastepce...
Danilux
17 kwietnia 2023 | 07:15
W tym momencie Inzaghi powinien zacząć stawiać na Carboniego. Czy Carboni zacznie ładować masowo bramki? Pewnie nie. Ale zimny prysznic jest potrzebny. Z Monzą to Correa wyglądał najlepiej z tej zgrai, co jest nie do pomyślenia.
Reklama