Vanheusden chciał zrezygnować z grania
Młody obrońca Interu Zinho Vanheusden, który przebywa obecnie na wypożyczeniu w zespole AZ Alkmaar, znany jest ze swoich częstych problemów zdrowotnych. W pewnym momencie myślał on poważnie o zaprzestaniu uprawiania sportu.
23-letni defensor zdradza te i inne informacje dotyczące swojego życia w wywiadzie dla belgijskiej gazety De Morgen. Skupia się on głównie na kontuzjach, ponieważ były one kluczowe w zatrzymywaniu rozwoju jego umiejętnościi.
Vanheusden uczestniczy w seniorskiej piłce przez kilka lat i ma on okropnego pecha, jeśli chodzi o urazy. Podczas swoich przygód na wypożyczeniach w Standard Liege, Genoi oraz AZ Alkmaar zawodnik musiał pauzować przez wiele miesięcy.
Ostatnimi czasy zmagał się on ze złamaną nogą, po starciu z Bas Dostem, napastnikiem Utrechtu. Piłkarz ma niezaprzeczalne umiejętności, żeby grać na wysokim poziomie, ale nie może tego udowodnić, przez ciągłe wizyty w gabinetach lekarskich.
- Przed moją kontuzją nogi zawsze czułem się silny i wiedziałem, że szybko wznowię treningi. Tym razem jednak było inaczej... Ledwo zdążyłem wrócić, a już musiałem iść na kolejną operację.
- Opuściłem kolejne miesiące w mojej piłkarskiej karierze i poczułem, że sezon się dla mnie skończył. Miałem tego naprawdę dosyć.
- Piłka nożna to moje życie, ale kiedy masz do czynienia z takimi urazami i kolejny raz łamiesz sobie nogę, to zaczynasz sobie myśleć "Ok, miałem całkiem dobry okres, ale czas powiedzieć sobie dość". Naprawdę byłem blisko, żeby zakończyć swoją karierę.
- Chciałbym podziękować klubowi AZ Alkmaar za wsparcie i wyrozumiałość w tej sytuacji. Nadal pracuję nad tym, żeby powrócić do pełni sprawności. Najważniejsze, że nie odczuwam już bólu.
Belg podzielił się jeszcze swoimi przemyśleniami dotyczącymi Interu.
- Oczywiście, że Inter jest wielkim klubem. Nie będę jednak mówił teraz, że wrócę tam i będę grał za kilka lat. Mając na uwadze to, co się ze mną działo, muszę twardo stąpać po ziemi. Nie chcę teraz planować swojej kariery, zobaczymy co przyniesie życie, a z tym nigdy nie wiadomo.
Źródło: sempreinter.com
inter00
28 kwietnia 2023 | 18:53
Ma 23-lata, bodajże dwukrotnie zerwał więzadła krzyżowe i stracił najważniejsze lata swojej gry na urazach. Szkoda chłopa, bo zapowiadał się na prawdę nieźle, ale teraz już pewnie nigdy nie wejdzie na poziom, na jakim mógł być.
Pepesz1908
28 kwietnia 2023 | 19:50
A potem wytrzeźwiał i zdał sobie sprawę że nic poza kopaniem nie umi4
Reklama