Obszerny wywiad z Zhangiem przed finałem

9 czerwca 2023 | 11:58 Redaktor: Marek Sudoł Kategoria:Wywiady5 min. czytania

Steven Zhang udzielił wywiadu dla Gazzetty dello Sport. Prezydent Interu wypowiedział się o wielu kluczowych rzeczach przed finałem Ligi Mistrzów.

Pierwszym pytaniem było, czy Zhang wierzył w dojście Interu do tego etapu tych elitarnych rozgrywek.

- Szczerze, to tak. To było moje marzenie. Wiedziałem jednak, jak ciężkie to będzie, zważywszy na różnicę pomiędzy ligami. Suning poczynił duże inwestycje, często potrafił wydać więcej niż angielskie kluby, ale prawa telewizyjne to nadal przepaść, jeśli chodzi o Serie A i Premier League.

- Piłka nożna jest fascynująca, ponieważ pieniądze nie zawsze wygrywają. Często triumfują tutaj różnego rodzaju idee, pasja i kompetencje. Wierzę, że tak samo będzie jutro.

- Jestem całkowicie pochłonięty Interem. Żyję z nim na wysokich obrotach, ale nie poruszam aspektów technicznych. Szanuję każdą decyzję Inzaghiego. Jako prezydent, nienawidzę jak ktoś uczy mnie jak zarządzać klubem, dlatego nie poczam ludzi na innych stanowiskach.

Druga poruszona kwestia dotyczyła trenerów, których Zhang spotkał podczas pracy w Mediolanie.

- Każdy z nich mnie czegoś nauczył. Pioli był pierwszym, z którym w życiu pracowałem. Chciałem włoskiego trenera, który dobrze zna ligę.

- Z Luciano Spallettim miałem solidną więź, ponieważ zostawił tu swój ślad przez ciężką pracę, styl grania oraz rezultaty, przywracając Inter do Ligi Mistrzów. To był fundamentalny cel. Nasza obrona była wtedy jedną z najlepszych i wtedy zrozumiałem też, jak istotna jest w wygrywaniu.

- Pewnego razu Massimo Moratti powiedział mi: "Drogi Stevenie. Popełniłem wiele błędów w trakcie swoich rządów, skupiając się głównie na wielkich napastnikach. Kiedy zacząłem sprowadzać obrońców, zacząłem wygrywać". Wspomniał wtedy o Samuelu. To była ważna lekcja.

- Zawsze chciałem mieć na ławce Conte, od pierwszego dnia, kiedy kupiliśmy Inter. To twardy trener z wspaniałą osobowością. Wydaje mi się, że chyba nigdy nie widziałem go uśmiechniętego. Po zwycięstwie od razu uciekał myślami do kolejnego meczu. Nigdy nie był zrelaksowany ani usatysfakcjonowany, ale to właśnie przywróciło nam mistrzowski tytuł po 10 latach, zatrzymując serię Juventusu, która wydawała się nie mieć końca.

- Conte był najtrudniejszy w współpracy, Simone natomiast najłatwiejszy. Ma on wspaniałe umiejętności zarządzania i cechuje go wielki spokój. Kiedy spotykamy się przed meczami, to ja jestem bardziej nerwowy niż on. Simone to był prawdziwy prezent.

Potem padło pytanie o Guardiolę, czy Zhang chciałby kiedyś zatrudnić tak wybitnego szkoleniowca.

- To dobry trener, który potrafi wygrywać gdziekolwiek nie jest i z pewnością wspaniale byłoby z nim pracować. Mimo to, wolę trenerów z doświadczeniem w Serie A. Szanuję Manchester City. To wielka drużyna, ale mamy jakość, żeby się im przeciwstawić.

- Im bardziej podnosiliśmy sobie poprzeczkę, tym lepiej sobie radziliśmy na przestrzeni kilku lat. Inter potrafi grać przeciwko silniejszym drużynom, ale niestety straciliśmy wiele punktów z innymi zespołami.

- Wiele razy zastanawiałem się, jak wyglądałoby wygranie Ligi Mistrzów. Samo marzenie o tym wydawało się niemożliwe. Teraz jesteśmy w finale i chcemy spróbować. Jesteśmy zjednoczeni i tak jak powiedział Inzaghi, nie mamy strachu i nie możemy się doczekać, aby wyjść na boisko. Wierzymy w sukces.

Następnie poruszony został temat nowego stadionu. Nerazzurri chcą wspólnego stadionu, ale amerykański właściciel Milanu ma inne zdanie.

- Inter i Milan to dwa rywalizujące ze sobą kluby, ale rozwój to wspólny temat. Wspólny stadion by to umożliwił i ta idea nam zawsze przyświecała. Milan natomiast zdążył cztery razy zmienić właściciela i tym samym pomysł na stadion.

Nieuniknione było pytanie o przyszłość Interu i czy Suning nadal chce sprzedać klub.

- Tak długo, jak jestem w Interze, ten klub będzie stabilny i konkurencyjny. Jesteśmy wspaniałym zespołem i bycie jego częścią potrafi otworzyć oczy. Powiązania z innymi właścicielami to tak, jak plotki transferowe. Ignornujemy je.

- Kocham Mediolan. Poznałem tutejszą kulturę, tradycje i mentalność. Często mówię moim znajomym, że czuję się w 40% Chińczykiem, 30% Amerykaninem, 20% Włochem i 10% obywatelem Świata. Nie mówię płynnie po włosku, ale rozumiem ten język, a nasze chińskie myślenie jest podobne do Waszego.

Zhang odmówił rozmowy o poszczególnych piłkarzach, takich jak Skriniar czy Lukaku. Belg przewidział udział Interu w finale, co ostatecznie zachęciło Stevena do wypowiedzi.

- Tak, to prawda. Myślałem, że jest szalony, ale w ostateczności miał rację. To jeden z moich ulubionych piłkarzy. Zrobiliśmy wszystko, żeby mieć najlepszą drużynę, ale o przyszłości porozmawiamy po finale. Przed meczem z City niesprawiedliwe byłoby poruszanie tematów pojedynczych piłkarzy.

Chińczycy są znani ze swoich przesądów. Steven zdradził swoje, które praktykuje przed meczami.

- Mam tylko jeden i to tylko związany z Ligą Mistrzów. Przed meczem idę do sklepu Moncler. Czy są szczęśliwi z tego powodu? Oczywiście, ale nie z biznesowego punktu widzenia, ponieważ wychodzę bez kupowania czegokolwiek.

Inter dotarł do finału, ale w lidze doznał 12 porażek i nigdy nie był blisko rywalizacji o mistrzostwo. Co na to prezydent?

- Ciężko było być skoncentrowanym w każdych rozgrywkach. Byliśmy zmęczeni, fizycznie i mentalnie. Teraz mamy finał do rozegrania i tylko na tym jesteśmy skupieni.

Czy jest jakieś włoskie przekleństwo, którego używa Zhang, kiedy denerwuje się podczas meczu?

- Tak, vaffa (przyp. red. ciekawych znaczenia kieruję do translatora)

Ostatnimi tematami wywiadu była pożyczka Oaktree, nowy sponsor na koszulach oraz kwestia Superligi.

- Oaktree to ważny fundusz, prowadzony przez kompetentnych ludzi. Chcemy ponownie przedyskutować pożyczkę i wierzę, że razem znajdziemy rozwiązanie.

- Sponsor na koszulkach? Mamy trzech lub czterech poważnych kandydatów. Chcielibyśmy dobrej i stabilnej marki.

- Superliga nie miała dobrego formatu, ale była to próba wprowadzenia ważnych zmian i innowacji. Byłoby to pożyteczne, głównie dla włoskich klubów, które są daleko za plecami innych. Nie chcieliśmy konfliktu z UEFĄ i Liga Mistrzów nadal pozostaje dla nas najważniejszym turniejem.

Źródło: football-italia.net

Polecane newsy

Komentarze: 0


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich